ULUBIEŃCY OSTATNICH MIESIĘCY #6
Kosmetyk idealny w pudełku ShinyBox?

Nie wiem jak to możliwe, ale od ostatniego posta z ulubieńcami minęło już prawie pół roku... Jak ten czas gna? Gdzie on tak ucieka? Co jeszcze bardziej dziwne to to, że przez tak długi okres nie zebrałam wcale zbyt imponującej liczby kosmetycznych faworytów. Chyba jestem bardzo wymagająca, albo po prostu testuję za mało nowości. Możliwe, że oba te faktory łącznie wpływają na to, że nie jestem w stanie sklecić posta z ulubieńcami częściej niż raz na 3-4 miesiące. Mam jednak, że nie macie mi tego za złe i z chęcią przetestujecie te kilka perełek, które u mnie sprawdzają się rewelacyjnie.


Evree, Max Repair Handcare, krem do rąk
Krem do rąk Max Repair stworzony na bazie naturalnych składników aktywnych specjalnie dobranych do potrzeb wymagającej skóry dłoni. Bogata, przyjemna, ale nietłusta formuła o lekkim pudrowym zapachu długotrwale zregeneruje Twoje dłonie, dogłębnie je nawilży i pozostawi je aksamitnie gładkie w dotyku.Szybko się wchłania. Sprawdza się w każdej sytuacji.
Pojemność: 100 ml
Termin ważności: 6 miesięcy od otwarcia
Cena: 7,99 zł
Pełna recenzja tego kosmetyku już się na blogu pojawiła, dokładnie tutaj - klik. Już wtedy się nad nim zachwycałam i jak widać, moja opinia na jego temat się nie zmieniła. Niemniej jednak, fakt, że Evree ląduje w ulubieńcach wcale nie oznacza, że przestałam szukać ideału. To będzie moja bezpieczna przystań, do której będę wracała po nieudanych testach, ale wciąż mam ochotę poznawać nowe kosmetyki z tej kategorii.
SKŁAD: Aqua, Caprylic/Capric Tri-Glyceride, Urea, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth20, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glyceryl Stearate, Aluminum Starch Octenylsucci-Nate, Cera Alba, Butyrospermum Parkii Butter, Persea Gratissima Oil, Glycine Soja Oil Unsaponifiables, Glycine Soja Sterol, Hexyl Laurate, Sodium Acrylate / Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Argania Spinosa Kernel Extract, Panthenol, Allatoin, Dimethicone, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid(Vitamin C), Citric Acid, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl Butylcarbamate, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Parfum (Fragrance).

Lily Lolo, puder sypki Flawless Silk
Jasny, brzoskwiniowo-różowy mineralny puder o jedwabistej konsystencji, który dzięki zawartości rozpraszającej światło miki, optycznie redukuje widoczność drobnych zmarszczek oraz niedoskonałości.
Gramatura: 4,5 g
Cena: 81,90 zł
Termin ważności: 24 miesiące od otwarcia
I ten kosmetyk już recenzowałam, podobnie jak i kolejny, moją opinię o obu znajdziecie tutaj. Tam pisałam, że walczę z nierównościami cery i muszę używać go z umiarem. Owszem, tak jest, ale ostatnio pokochałam to rozświetlenie i używam pudru codziennie. Co prawda, nakładam go na boki twarzy, a środek jedynie oprószam tym, co zostanie na pędzlu, ale to wystarcza, żeby pięknie wykończyć makijaż.
SKŁAD: Mica [+/- Ci 77491 (Iron Oxide), Ci 77492 (Iron Oxide)]

Lily Lolo, pędzel Super Kabuki
Pędzel Kabuki wykonany jest z najlepszego gatunkowo syntetycznego włosia, które jest ultra miękkie. Idealny do nakładania naszego podkładu mineralnego.
Cena: 91,90 zł
Tak jak pisałam wcześniej, jego recenzję znajdziecie tutaj. Już wtedy rozpływałam się nad tym akcesorium do makijażu. Teraz podkłady mineralne nakładam wyłącznie tym pędzlem. I muszę powiedzieć, że sprawdza się tak samo, niezależnie od marki kosmetyku, który nim aplikujemy.


LiqPharm, Liq CC Serum
Serum LIQ CC Rich dzięki wysokim stężeniom aktywnych składników redukuje proces starzenia skóry oraz chroni przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowych. 15% witaminy C zapewnia szybkie pobudzenie syntezy kolagenu, skutecznie neutralizuje wpływ wolnych rodników i wyrównuje koloryt skóry. Aktywność czystej formy witaminy C potęgowana jest przez odpowiednio dobrane stężenia tokoferolu i magnezu, które jednocześnie działają ochronnie, regenerująco oraz odżywczo. Dzień po dniu skóra odzyskuje utracony komfort, blask i witalność.
Pojemność: 30 ml
Cena: 62 zł
Termin ważności: 3 miesiące od otwarcia
I to jest nasz tytułowy gagatek. Znalazłam go w październikowym ShinyBoxie (w 2018 r.) i już wtedy mnie zaintrygował, choć sera do twarzy były mi jeszcze wtedy obce i trochę się go obawiałam, bo jak wiecie, mam bardzo wrażliwą skórę i wiele kosmetyków do twarzy powoduje u mnie reakcje alergiczne. Na szczęście nic takiego się nie stało i mogłam poznać działanie tego maleństwa. Jeśli będziecie zainteresowani to na blogu może pojawić się pełna recenzja, dajcie tylko znać.
A czymże zasłużył sobie na miano "kosmetyku idealnego"? Kiedyś wieczorna pielęgnacja była dla mnie mordęgą, a teraz ją uwielbiam, a szczególnie moment, w którym mogę nałożyć serum. Efekty zauważyłam po około tygodniu używania. Cera stała się gładsza, milsza w dotyku, zmarszczki zostały delikatnie spłycone. Udało mi się również dzięki niemu nawilżyć twarz, a jednocześnie jej nie przetłuścić (co wcześniej działo się u mnie często). Zauważyłam również, że moje zaczerwienienia stały się trochę mniej widoczne, a cały koloryt ujednolicony. Ponadto, niweluje widoczność porów.
Może nie jest to cudotwórca, ale wyraźnie poprawia kondycję cery i jest to chyba pierwszy kosmetyk, który dał mi tak namacalne efekty.
SKŁAD: Propylene Glycol, Aqua (Water), L-Ascorbic Acid, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Magnesium Sulfate, Polysorbate 20, Methylparaben, Propylparaben.

La Rosa, mineralny cień do powiek Amethyst
Mineralne cienie do powiek La Rosa – są niezwykle wydajne, zawierają czyste pigmenty mineralne, które wydobywają urodę oka oraz chronią i pielęgnują delikatną skórę powieki. Dzięki wysokiej zawartości dwutlenku tytanu bardzo intensywnie się wybarwiają, kolory są nasycone i trwałe. Z kolei tlenek żelaza działa jak optyczny reduktor zmarszczek.
Gramatura: 3g
Cena: 25,70 zł
Termin ważności: czerwiec 2020
To piękny, chłodny, jasny fiolet opalizujący na błękit. To jest dokładnie taki odcień, jakiego oczekiwałam od wkładu do palety magnetycznej z Neve, o którym pisałam tutaj. Ostatnio sięgam po niego rzadziej, ale latem lądował na co drugim makijażu. Uwielbiam go jako akcent, przełamujący ciepłe oko. Pięknie prezentuje się również w akompaniamencie różu. Uważam, że jest to must have dla wszystkich miłośniczek fioletów. Mnie nie do końca odpowiada jego sypka forma, bo jednak wolę cienie prasowane, ale to jak prezentuje się na powiecie zupełnie formę aplikacji wynagradza. Jeśli chodzi o trwałość to na odpowiedniej bazie (Inglot Eye Shadow Keeper i Color Tattoo od Maybelline) trzyma się w nienagannym stanie do samego zmycia.
SKŁAD: Mica, Iron Oxides, Carmine, Titanium Dioxide.

Znacie coś z moich ulubieńców? Jak u Was sprawdziły się te produkty? A co ostatnio Wam przypadło do gustu? Co jeszcze powinno znaleźć się na tej liście? Jakich Waszych ulubieńców możecie mi polecić? Chcielibyście zobaczyć pełną recenzję któregoś z tych produktów?

~ wredna

61 komentarzy:

  1. Przydalby mi sie jakis dobry krem do rak. Ostatnio mam mega przesuszone :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam zapoznać się z Evree ;) Nie kosztuje dużo, także nawet jeśli się nie sprawdzi to nie rozbijesz banku ;)

      Usuń
  2. W 2019 jestem zdecydowaną fanką kremów do rąk! Ale bym taki z Evree przygarnęła.
    Wygląda wspaniale i na pewno jest dla dłoni wybawieniem.
    Pozdrawiam serdecznie, zaginiona Megly ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lily Lolo, najlepsze ! uwielbiam tą markę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię właśnie za pędzel i puder, bo podkład polubiłam, ale nie pokochałam ;) Dodatkowo cena sprawia, że raczej po zużyciu już do niego nie wrócę ;)

      Usuń
  4. Znalezienie dobrego kremu do rąk do wyzwanie, ja również nadal poszukuje chociaż chętnie bym przygarneła ten Evree :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ;) Ja długo się wstrzymywałam, chociaż wszyscy zachwalali, ale koniec końców, uważam, że to produkt warty wypróbowania ;)

      Usuń
  5. Z evree zdarzyło mi się mieć krem do rąk i też wspominam go bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie mam kilka kremów do rąk z kalendarza adwentowego, ale będę miała na uwadze krem z Evree. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wonderful photos and interesting post dear!
    Have a lovely day!
    Dilek

    OdpowiedzUsuń
  8. Krem Evree się u mnie nie sprawdził, ale pędzel Lily Lolo uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam produkty Lily Lolo i sera Liqpharm :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawi mnie działanie tego serum, fajnie, że trafiłaś na nie w boxie ;).

    OdpowiedzUsuń
  11. Znam pędzel Super Kabuki z Lily Lolo i coś czuję, że też trafi do moich ulubieńców :) Za to bardzo intryguje mnie to serum - jedni chwalą, drudzy na nie marudzą... chyba w końcu będę musiała sama wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że ja spotkałam się tylko z pozytywnymi opiniami o tym serum. Ciekawa jestem tych nieprzychylnych recenzji ;)

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Prawda? Odcień jest cudny ;) A teraz jeszcze wpadłam na pomysł, żeby połączyć go z tym od Neve, o którym pisałam jakiś czas temu ;) Ciekawa jestem efektu ;)

      Usuń
  13. Z Evree miałam ale krem do stóp i również mnie zachwycił ☺
    Pozdrawiam

    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś wypróbuję ;) Na razie mazideł do ciała, w tym do stóp, mam ogromne zapasy, więc muszę je wykończyć, ale jak to się stanie to kto wie, może skuszę się na Evree ;)

      Usuń
  14. Nic nie znam. Serum mnie interesuje.
    Tak poza tym muszę dodać, że ta paletka cieni pięknie uzupełnia zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy zachwycają się tą paletką :D A to jakaś chińska :D Ale na zdjęciach, rzeczywiście, wygląda ładnie ;)

      Usuń
  15. Bardzo podoba mi sie ta paletka i jej kolorystyka

    OdpowiedzUsuń
  16. Kremiki do rąk Evree oraz puder Lily Lolo i ja chętnie przetestuję! Już tyle się o nich naczytałam, że teraz tylko czekam aż zwolni się miejsce w mojej kosmetyczce na wypróbowanie nowości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i Tobie sprawdzą się tak dobrze jak mi ;)

      Usuń
  17. Krem do rąk Evree bardzo lubię, pozostałych ulubieńców niestety nie znam, kusi mnie puder i kabuki Lily Lolo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ;) Do obu produktów byłam sceptycznie nastawiona, a jak widać oba pokochałam ;)

      Usuń
  18. Bardzo lubię ten krem, a serum jest moim ukochanym produktem z Witaminą C :)

    OdpowiedzUsuń
  19. to serum LIQ CC bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też ostatnio rzadko publikuję ulubieńców :D A z Twoich znam prawie wszystko:D Tylko serum niestety mnie podrażniło.

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznam szczerze, że nie znam żadnego z Twoich ulubieńców, ale ciekawi mnie bardzo to serum do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. mam jeden pigmentz La Rosy i go uwielbiam! reszty niestety nie znam.. ale krem z Evree za mną chodzi już od dawna;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem zauroczona tymi zdjęciami! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ;) Były robione na ostatnią chwilę, więc myślałam, że są kiepskie ;)

      Usuń
  24. mam minerały Lily Lolo i bardzo je lubię ;)

    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo lubię produkty Lily Lolo, piękne zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Och to serum z liqq chodzi za mną już od dawna...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  27. o pudrze lili lolo slyszalam, uzywala go moja kuzynka i szczegolnie nie narzekala ;p pozostalych ulubiencow nie znam ;/ a jesli chodzi o moich, to jest to zdecydowanie paletka z mrevolution, slynna czekoladka. 40zl a pigmentacja i trwalosc na prawde mnie zadziwila ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A która paletka dokładnie? Ja polecam również serię Re-Loaded, jakość podobna, a może nawet lepsza, a cena niższa ;)

      Usuń
  28. Zaraz zabieram się za testy Liq CC Serum i mam nadzieję, że na mojej skórze sprawdzi się równie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  29. Czas rzeczywiście bardzo szybko ucieka. Już minęły dwa tygodnie od Nowego Roku :O
    Na Święta kupiłam komuś krem do rąk z Evree, ale w innej wersji i muszę podpytać, jak się sprawdza, bo na blogach widzę same dobre opinie.
    To serum prezentuje się świetnie. Widoczne efekty już po tygodniu to naprawdę szybko.
    Cień ma piękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja kremów do rąk używam tylko na noc bo w ciągu dnia zwyczajnie o nich zapominam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zazwyczaj ;) Kiedyś wyrobiłam taki nawyk, że używałam przed każdym wyjściem z domu i chyba muszę do tego wrócić ;)

      Usuń
  31. Zaciekawił mnie ten mineralny cień do powiek ^^ Posiada super kolorki :D
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, gama kolorystyczna jest całkiem bogata ;) Jest w czym wybierać ;)

      Usuń
  32. DZiękuję za odwiedziny - Miłej środy kochana xx

    OdpowiedzUsuń
  33. Z Twoich ulubieńców znany jest mi jedynie krem do krąg, ale zaciekawiłaś mnie serum do twarzy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Żadnego z nich nie miałam okazji używać, ale to serum za mną chodzi od dawna.

    OdpowiedzUsuń
  35. Tyle się pisze o firmie Lily lolo, a ja wciąż nie miałam ani jednego kosmetyku od tej firmy. Wciąż się dziwię dlaczego. Muszę w końcu się wziąć kupić i przetestować;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo ciekawe produkty, o niektórych nawet nie słyszałam. ;)

    imdollka.pl

    OdpowiedzUsuń
  37. "Flawless Silk" Lily Lolo u mnie jest hitem od kilku lat. Bardzo go lubię! :-)

    a co do regularności pisania o ulubionych kosmetykach, to Cię przebiłam, bo ostatnio robiłam takie podsumowanie na koniec wiosny, a potem... no podsumowałam od razu cały 2018 ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale w takim razie z pewnością miałaś więcej kosmetyków niż ta moja garstka ;)

      Usuń
  38. Nie mam pojęcia, dokąd ten czas tak pędzi ale najwyraźniej bardzo mu się spieszy. Aż chce się zaśpiewać czołówkę z "Klanu" "Nie pędź tak proszę, daj odpocząć" :D Wspaniali ulubieńcy! Niestety żadnego produktu nie miałam, ale może wkrótce się to zmieni :D ...Ten liliowy cień... no po prostu kocham. Ja w ostatnich miesiącach bardzo polubiłam się z marką Himalaya (jeżeli chodzi o pielęgnację, jest słabo jako produkty do włosów) tak więc toniki, kremy. Z suchym szamponem lidlowskim cien :) i z produktami mającymi w składzie śluz ślimaka. Akurat mam maseczkę bez spłukiwania :) zresztą również z lidla. Wspominałam o tym że lidl to mój ulubiony dyskont z kosmetykami? :D
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja przyznam szczerze, że w Lidlu rzadko kosmetyki kupuję, z tego też względu nie znam żadnego z tych, o których piszesz ;) Chyba muszę zajrzeć do tego działu jak będę w tym dyskoncie ;)

      Usuń
  39. Ten krem z Evree akurat mi się nie sprawdził... Zdecydowanie bardziej wolę ten z Neutrogeny. Moim ulubieńcem wszechczasów jest podkład mineralny z Earthnicity Minerals <3
    www.dustyredplace.weebly.com

    OdpowiedzUsuń
  40. Słyszałam o tym serum już wcześniej wiele dobrego także muszę się nim wreszcie zainteresować:D Buziaczki:*

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i obserwacje. To bardzo wiele dla mnie znaczy.

Za każdy przemyślany komentarz odwdzięczam się tym samym.
Nie mam nic przeciwko wzajemnej obserwacji, pod warunkiem, że masz zamiar zaglądać na bloga i vice versa.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu.

***

I appreciate all the comments and followers. It means the world to me.

If you leave a well-thought-out comment I will comment back.
I don't mind following each other, as long as you are willing to visit my blog and vice versa.
If you join to my followers, please let me know in a comment.