Była już kolekcja produktów do ust, więc teraz przyszedł czas na mój "zbiór" palet cieni do powiek. Od razu mówię, że nie ma tego dużo (na razie :D). W najbliższym czasie planuję zakup czegoś nowego, ale na pewno będziecie o tym wiedzieli ;)
Dzisiaj mam dla Was jedynie palety (tych pojedynczych nie uwzględniałam) i to tylko te, których używam. W moim kuferku jest jeszcze spora paleta Ruby Rose z perłowymi cieniami, ale po nią sięgam rzadko i postanowiłam dzisiaj Wam jej nie pokazywać.
Jak widzicie, tylko trzy paletki, ale są to moje początki, więc bądźcie pewni, że na tym się nie skończy :D Dwie tańsze z Makeup Revolution i jedna droższa z Zoevy. Jeżeli chcielibyście bardziej szczegółową opinię na temat którejś z nich to dajcie znać w komentarzach, a na pewno takowa się tutaj pojawi ;)
Zacznijmy od tych tańszych, na które pozwolić sobie może niemal każda z Was ;) Mowa tutaj o Iconic 3 - "wzorowanej" na Naked 3 z Too Faced; oraz o Essential Mattes - jak sama nazwa wskazuje w pełni matowej paletce. W takiej też kolejności (Iconic, Mattes) pojawiły się one w mojej kosmetyczce. Nad wyborem swojej pierwszej palety zastanawiałam się bardzo długo. Rozważałam kilka propozycji od Makeup Revolution, ale ostatecznie wybór padł na tę w odcieniach różu/fioletu. Stwierdziłam, że ładnie będzie podbijała moją zieloną tęczówkę.
Kolorki ma przepiękne. Jedyne co mi w niej nie do końca pasowało to to, że ma jedynie 3 matowe cienie. Ale za to te metaliczne nadrabiają :D Najrzadziej sięgam po te satynowe. Ostatni bardzo często ląduje w zewnętrznym kąciku, zawsze wtedy, kiedy nie mam ochoty na intensywną czerń. Wszystkie swatche były aplikowane palcem, na sucho i bez bazy.
I tak na początku, przez jakiś czas wystarczała mi ta jedna paleta. Ale, oczywiście, apetyt rośnie w miarę jedzenia i dosyć szybko zaczęło mi brakować cieni o matowym wykończeniu. Koleżanka polecała mi Essential Mattes tej samej marki. Byłam zachwycona jakością Iconic 3, więc bez zbędnego wahania zamówiłam wersję matową.
Jestem ogromną fanką matów i gdybym miała wybierać między matem a błyskiem to zdecydowanie wybrałabym tę pierwszą opcję. Dlatego też niezmiernie cieszyłam się z tej palety. Na zdjęciu chyba tego nie widać, ale piąty cień (od lewej) dotknął już dna. A to z tej racji, że jest to idealny cień transferowy. Jak widać paletą można stworzyć zarówno dzienne jak i wieczorowe makijaże. Niestety cztery pierwsze cienie mają słabawą pigmentację, ale idealnie nadają się pod łuk brwiowy.
I można by pomyśleć, że miałam maty, miałam perły, miałam cienie metaliczne. Czego chcieć więcej? Braku internetu chyba :D Gdzieś, bodajże na YouTube, znalazłam makijaż wykonany paletą Zoevy Smoky. Zachwyciła mnie. Uwielbiam takie przydymione, przybrudzone kolory. Byłam wtedy biedną studentką, więc wydanie 100 zł na paletę było dla mnie ogromnym bólem. Chciałam znaleźć jakiś zamiennik, ale na próżno. Zakochałam się w oryginalnych kolorkach.
Wiedziałam, że kiedyś będzie moja. Ale sam zakup odwlekałam. Teraz zupełnie nie wiem dlaczego :D Myślałam, żeby sprezentować ją sobie na urodziny. Ale do tego było jeszcze sporo czasu. Zaczęłam intensywnie szukać używanej. Zawsze to kilkanaście złotych w kieszeni. No i kiedyś wpadłam na takową. Kupiłam bez zastanowienia, szczególnie, że zużycie było znikome. No, ale czy ona nie jest piękna?
Gdybyście byli zainteresowani dokładną recenzją którejś z powyższych palet to śmiało dawajcie znać w komentarzach, a chętnie ją dla Was napiszę ;)
Co o nich sądzicie? Jakie są Wasze ulubione palety? A może macie którąś z nich? Jak sprawują się u Was? Jaka była Wasza pierwsza paleta? I czy Wasza kolekcja cieni jest bogata, czy raczej ograniczacie się do kilku sztuk?
~ wredna
86 komentarzy:
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i obserwacje. To bardzo wiele dla mnie znaczy.
Za każdy przemyślany komentarz odwdzięczam się tym samym.
Nie mam nic przeciwko wzajemnej obserwacji, pod warunkiem, że masz zamiar zaglądać na bloga i vice versa.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu.
***
I appreciate all the comments and followers. It means the world to me.
If you leave a well-thought-out comment I will comment back.
I don't mind following each other, as long as you are willing to visit my blog and vice versa.
If you join to my followers, please let me know in a comment.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też mam tylko trzy palty, w tym jedna to Iconic 3. Już resztkę resztek matów mam XD I chyba muszę sobie jakieś inne kupić... Tylko nie wiem, czy postawić na całą paletkę, czy na pojedyncze cienie.
OdpowiedzUsuńJa teraz właśnie chyba przerzucę się na pojedyncze cienie ;) Dużo łatwiej je wymienić ;)
UsuńMnie kusi zrobienie sobie inglotowej palety, w której bedę sobie mogła je dowolnie wymieniać właśnie :)
UsuńTeż myślałam nad Inglotem, ale brakowało mi tam niektórych odcieni ;) Zdecydowałam się więc na cienie od Hani Digitalgirl ;) Na razie czekam aż wszystkie, które wybrałam będą dostępne w sklepie ;)
UsuńJa bardzo lubię paletki z MUR mają świetną jakoś a są niedrogie :)
OdpowiedzUsuńMój blog
ja nie miałam jeszcze żadnej:)
UsuńFajne paletki :D MUR jest mi dobrze znany i bardzo lubię kosmetyki z tej firmy. Paletka z Zoevy jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej z tych palet :) Ale tez zaczęłam od marki MakeUp Revolution :)
OdpowiedzUsuńMakeup Revelotion ma boskie palety.. Bardzo polecam te czekoladki. Twoje palety mają bardzo fajne kolorki. Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://theworldofmakeup.bloog.pl/id,360285790,title,Cel-blog-o-tematyce-beauty-czyli-recenzja-ksiazki-Tajniki-makijazu,index.html
OdpowiedzUsuńSporo dobrego o czekoladkach słyszałam, ale jakoś za mało matów mają dla mnie :D
UsuńJa jak na razie to nie używam cieni do powiek, przyznaję... nie umiem się nimi posługiwać :D Paleta z Zoevy ma cudowne kolorki, lubię te ciemne :D
OdpowiedzUsuńTaa, a kto się na Harley Quinn robił? ;p
UsuńMiałam Iconic 3 i bardzo lubiłam. Z palet to na chwilę obecną mam aż 5 pozycji, wśród najbardziej katuję ostatnio MUR Beyond Flawless, którą kocham :)
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś do siebie nie przekonała ;) Teraz chcę wypróbować cienie Hani Digitalgirl ;)
UsuńNajładniejsza z nich ta pierwsza. Zoeva patrząc na swatche nie zachwyca
OdpowiedzUsuńZależy co kto lubi ;) Mnie najbardziej podoba się właśnie Zoeva ;) Cienie miały być takie przybrudzone, przydymione, stłumione. W końcu to smoky ;)
UsuńBardzo lubię te paletki Revolution, nie pamiętam którą mam, ale kolory ma piękne brązy i złoto, świetnie podbija moją niebieską tęczówkę :)
OdpowiedzUsuńKolory z ostatniej opisywanej przez Ciebie paletki są najładniejsze. Sama szukam fajnych cieni, ale nie wiem czy wolę matowe czy błyszczące :)
OdpowiedzUsuńOj tak, Zoeva oferuje cudne kolorki ;) Ja polecam maty, ale to ja :D
Usuńno nie no. ja sie bede w koncu musiała przekonać do malowania cieniami, skoro takie cudo są w sklepach!!!! :D <3
OdpowiedzUsuńhttp://czynnikipierwsze.com/
Polecam się przekonać ;) Ja jak raz spróbowałam to wsiąkłam ;) Początki są ciężkie, ale mam nadzieję, że będzie tylko lepiej :D
UsuńNo taką kolekcję to ja rozumiem! Wspaniała :) Z chęcią wykorzystałabym te cienie. Póki co jestem jednak wierna Too Faced.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka niedzielne :)
Ze mnie to jest paletowy maniak, więc mam ich nieco więcej :D
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja ♥
OdpowiedzUsuńJa nie mam paletek :( Nie umiem się malować cieniami :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/04/white-dress-jeans-bomber.html
E tam, trening czyni mistrza ;) A takie z MUR są świetne na początek, bo niedrogie a dobre ;)
UsuńTeż póki co mam trzy paletki, ale mam nadzieję, że po Świętach Wielkanocnych się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńU mnie to samo ;) Czekam aż w glam-shopie będą dostępne wszystkie kolory, które chcę kupić ;)
UsuńPierwsza mi się najbardziej podoba :)
OdpowiedzUsuńSama jestem niepaletowa i w ogóle niecieniowa :D
haha niepaletowa:D mój ulubiony neologizm:D
UsuńJa mam taki zestaw z sephora- dostałam w prezencie. Oprócz tego mam jeszcze takie mini zestawy kolorowych cieni, bo ja strasznie lubię kolory na powiekach. Marzą mi się jeszcze jakieś cienie z MUR ale nie wiem na jakie się zdecydować.
OdpowiedzUsuńTak, teraz jest bardzo duży wybór. Sporo osób poleca czekoladki ;)
UsuńTylko że ich też jest dużo i nie wiadomo na którą się zdecydować:p
UsuńRacja, wybór na pewno nie będzie łatwy ;)
Usuńja obecnie mam dwie palety i dwa pojedyncze cienie:D
OdpowiedzUsuńWow, śliczne paletki :) Ja mam jedną i bardzo ją lubię, rzadko oczy maluję więc wystarczy. Tylko chyba sobie tego nie przemyślałam przy zakupie bo prawie w ogóle nie używam połyskujących a jest ich tam trochę :D
OdpowiedzUsuńNo ja wolę stawiać na maty, dlatego też większość paletek nie przypada mi do gustu ;) Ostatnio stwierdziłam, że czas wypróbować pojedynczych cieni i zdecydowałam się na te od Hani Digitalgirl. Zobaczymy jak się sprawdzą ;)
Usuńja uwielbiam Sleeki :3
OdpowiedzUsuńZe Sleek jeszcze nigdy żadnej nie próbowałam ;)
Usuńna sleeka kiedyś był szał teraz już nie ma;)
UsuńMnie marzyła się zawsze Oh So Special od Sleeka właśnie, ale jakoś nigdy się na nią nie skusiłam ;)
UsuńJa również tak odwlekam z paletą Zoeva :) W końcu będzie moja ;D Obserwuje ;D
OdpowiedzUsuńNie ma co odwlekać ;) Ja jestem bardzo zadowolona ;)
UsuńBardzo fajne te paletki :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki zwłaszcza tej pierwszej paletki :)
OdpowiedzUsuńAktualnie nie mam żadnej paletki, ale jedzie do mnie czekoladka od MUR i mam nadzieję że się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńhttp://Gingerheadlife.blogspot.com
Póki co uczę się malować :D Lecz jeżeli rzeczywiście dobrze zacznie mi to wychodzić, to chyba sprawię sobie prezent ! :D
OdpowiedzUsuńhttp://stylistfashioon.blogspot.com/2017/04/koronka-nie-tylko-w-postaci-bielizny.html
Skupiam się ostatnio bardziej na denkowaniu niż kolekcjonowaniu. W mojej kolekcji są dwie palety sleek'a, jedna Oriflame (pierwsza i już mocno zużyta) i jedna z MUR :)
OdpowiedzUsuńPaletka jest cudowna <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/04/white-dress-jeans-bomber.html
Same cudowności :D
OdpowiedzUsuńTe dwie pierwsze paletki znam. Są świetne!
OdpowiedzUsuńKolory naprawdę ładne :)
Mam 2 palety MUR ale nie z tej serii Iconic i bardzo je lubię. Wg mnie wcale mocno nie odstają od Zoevy z kórej mam Rose Golden
OdpowiedzUsuńOczywiście dodaję do obserwacji :)
UsuńJa mam bardzo problematyczną, opadającą powiekę, więc widzę sporą różnicę w utrzymywaniu się cieni. Te z Zoevy wytrwają kilka dobrych godzin, te z MUR zbierają się w załamaniach po 3-4 godzinach. Ale możliwe, że to tylko te Iconic, bo słyszałam, że te nowsze są lepsze ;) Może kiedyś wypróbuję ;) No i Zoevę zdecydowanie łatwiej się rozciera ;)
UsuńPerłowe są genialne, jakiegokolwiek koloru by nie były :) Zawsze rzucą się w oczy i będę wyglądać stosownie. Za to matowe jednak trzeba dobrać odpowiedni kolor, ale te, które masz bardzo mi się podobają! Na bank bym się z nimi 'polubiła' :D
OdpowiedzUsuńA ja właśnie wolę maty ;) Oczywiście czasami lubię błysk na oku, ale cały perłowy makijaż, moim zdaniem, nie wygląda dobrze. A w całości wykonany matowymi cieniami jak najbardziej ;)
UsuńMnie kręcą te paletki z Revolution i planuje za nie długo sobie taką sprawić:)
OdpowiedzUsuńCóż za zaskoczenie! ;o Tego się nie spodziewałam :D A, że balsam dobrze się sprawuje to bardzo mnie cieszy ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te paletki firmy Revolution! są śliczne :)
OdpowiedzUsuńObserwuje i liczę na rewanż :)
Zapraszam: MÓJ BLOG
My również używamy paletek firmy Revolution i jesteśmy bardzo zadowolone :)
OdpowiedzUsuńTych paletek nie mam :-)
OdpowiedzUsuńPierwsze cienie są śliczne :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają :D
Mają super kolory :*
Zapraszam:*
grlfashion.blogspot.com
cudownego czwartku:)
OdpowiedzUsuńładna kolekcja :) ja na co dzień cieni nie używam
OdpowiedzUsuńJa też ;) Na co dzień stawiam na kreskę na górnej linii rzęs ;) Ale jak gdzieś wychodzę ze znajomymi albo jest jakaś okazja to lubię pobawić się cieniami ;)
UsuńMam 2 paletki z MUR, ale inne wersje kolorystyczne i jestem zadowolona. ;]
OdpowiedzUsuńUwielbiam zarówno cienie Makeup Revolution jak i Zoevy. Każde z nich mają świetne przełożenie ceny do jakości moim zdaniem :D
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej z nich :) U mnie bieda z cieniami do powiek, trzeba nadrobić zaległości i uzupełnić zapasy :D
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory!
OdpowiedzUsuńmarzy mi się ta paletka z Zoevy! :) ma cudowne kolorki i pigmentacja jest swietna :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam ;) Myślę, że warta jest swojej ceny ;) Może trzeba sobie zrobić prezent na święta? :D
Usuńkolekcja świetna!
OdpowiedzUsuńcoraz bliżej święta;D
OdpowiedzUsuńTeż teraz szukam paletki idealnej bo zaczęłam eksperymentować z makijażem oczu :) Przydatny post :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie :)
Polecam też zapoznać się z tymi od Hani - Glam Shadows ;) Ja właśnie zamówiłam swoją pierwszą partię ;)
UsuńCieni chyba mam najwięcej z wszystkich kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńJa paletki z cieniami też mam mało. Jakie ładne kolorki. Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, nataa-natkaa.blogspot.com
Dziękuję bardzo, również życzę wesołych, spokojnych i pełnych miłości Świąt Wielkiej Nocy ;)
Usuńcudownych Świąt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i wzajemnie ;)
Usuńjak tam wyżerka?:D
UsuńWyśmienita :D Najadam się aż nadto :D
UsuńJa przepadłam w Zoevie i właściwie mogłabym już niczego poza tą marką nie posiadać. Niestety, tańsze cienie nie umywają się do niej. Chociaż wiele droższych również.
OdpowiedzUsuńPosiadam te cienie z revolution i uwazam,że jak na swoją cenę są na prawdę dobre!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam również do mnie xx
http://sylwiasylwiaa.blogspot.com/2017/04/ulubiency-niekosmetyczni-cz2.html
Mam jedną paletkę Iconic, drugą inną z MUR :)
OdpowiedzUsuńJa pokochalam Too Faced i nie wyobrazam sobie uzywac niczego innego
OdpowiedzUsuń