Z MIŁOŚCI DO KOKOSÓW - INECTO, OLEJEK DO CIAŁA
Czy katastrofa zakończyła się 'happy endem'?

Tak, wiem, że się powtarzam. I tak, wiem, że większość z Was już o tym słyszała. Ale może jest tutaj ktoś nowy i jeszcze nie wie, że uwielbiam wszystko co kokosowe. A dodatkowo mam obsesję na punkcie zapachów.
Dlatego to była tylko kwestia czasu, kiedy taki kosmetyk pojawi się w moich zbiorach. Ponadto, mam też problemy z nawilżeniem skóry, także nie mogło się złożyć lepiej. Ale o czym cały ten wywód? Ano, o olejku do ciała w sprayu marki Inecto.
A o jakiej to katastrofie wspomniałam w tytule? Otóż, w paczuszce, oprócz ww. olejku, szły do mnie jeszcze inne kosmetyki, w tym mgiełka do ciała. Okazało się, że opakowanie było uszkodzone i w transporcie jej zawartość zalała całą paczkę. Resztę udało się uratować, a sama marka oferowała mi dosłanie mgiełki + jakiś upominek, który miał całą sytuację wynagrodzić. Podziękowałam za propozycję, ale wychodzę z założenia, że takie wypadki się zdarzają, i nie ma sensu, żeby wysyłali kolejną paczkę ;) Także wszystko zakończyło się dobrze ;)


O marce słów kilka
Z ponad stuletnim doświadczeniem w pielęgnacji ciała i włosów, wiemy co nieco o ich dbaniu. Zawsze bierzemy pod uwagę ludzi, zwierzęta i planetę. Możesz stosować nasze produkty z pełną pewnością, że są one w 100% wegańskie i cruelty-free.


Od producenta
Podaruj swojej suchej skórze codzienne nawilżenie. Olejek do ciała wzbogacony czystym organicznym olejkiem kokosowym (ang. Pure Organic Coconut Oil) oraz witaminą E, z łatwością wchłonie się w twoją skórę zapewniając jej jeszcze lepszy wygląd, gładkość i zapach.
Pojemność: 200 ml
Termin ważności: 24 miesiące od otwarcia

Opakowanie i skład
Olejek zamknięty jest w plastikowej buteleczce z atomizerem. Całość jest bardzo zgrabna i poręczna. Szata graficzna, jak najbardziej, w moim guście. Jest prosto i przejrzyście, bez zbędnych ozdobników, a jednocześnie nie nudno. Tworzywo jest porządne i wytrzymałe.
Atomizer działa bez zarzutów, nie zacina się i dozuje bardzo delikatną mgiełkę. Jest zabezpieczony plastikową zatyczką, więc nie trzeba się obawiać, że podczas kąpieli, przez przypadek pryśniemy sobie olejkiem w twarz :D
Z tyłu mamy etykietę informacyjną w wielu językach. Ta, po polsku, była jednak naklejona dodatkowo i została zupełnie rozpuszczona przez mgiełkę, która się rozlała.
INGREDIENTS: Paraffinum Liquidum, Isopropyl Palmitate, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Tocopheryl Acetate, Parfum.


Konsystencja i zapach
Kosmetyk jest dosyć lejący i konsystencją przypomina raczej wodę niż olejek. Przyznam szczerze, że trochę mnie to zaskoczyło, choć nie wyobrażam sobie, aby gęstsza formuła mogła się dobrze rozpylać takim atomizerem ;) I ogólnie swoim wyglądem przypomina ww. ciecz, bo jest zupełnie przezroczysty. Jednak na skórze zachowuje się już bardziej jak olejek. Jest śliski, gładko sunie, płynnie się rozprowadza i natłuszcza. Pozostawia delikatny film, który mi osobiście bardzo odpowiada ;)
Kolejny aspekt, w którym jest ten produkt różny od wody jest zapach ;) Czyli jeden z najważniejszych czynników :D A przynajmniej główny powód, dla którego się na ten olejek zdecydowałam. Spodziewałam się, oczywiście, czysto kokosowej woni. I owszem, można go w całej kompozycji wyczuć, jednak nie jest to jedyny element zapachowy. Ja wyczuwam tutaj jeszcze wanilię i jakby kajmak :D Także, jak się wypryskam to będę pachniała jak jakiś pyszny deser :D Lubię to!


Działanie
Co do tego kosmetyku miałam dosyć spore wymagania już od samego początku. Głównie ze względu na "olejek" w jego nazwie. Stworzyłam sobie obraz dobrze nawilżającej mgiełki. A jak było w rzeczywistości?
Było bardzo dobrze. Nie dość, że mgiełka pozwala na dozowanie odpowiedniej ilości produktu to jeszcze umożliwia jego błyskawiczne rozprzestrzenienie po ciele. A to, znowuż, przekłada się na skrócony czas całej aplikacji. Ogromny plus, bo od razu mam większą ochotę sięgnąć po ten olejek po kąpieli, a to zdarza się bardzo rzadko ;)
Jak już wspomniałam wcześniej, zaraz po aplikacji zostawia tłustawy film na skórze i dosyć długo się on wchłania, ale mnie osobiście jakoś mocno to nie przeszkadza ;) Wręcz przeciwnie, mam wtedy wrażenie głębokiego nawilżenia. Dodatkowo, pozostawia nasze ciało delikatnie błyszczące. Ten efekt niesamowicie mi się podoba ;)
Skóra jest gładziutka i delikatna, aż chciałoby się stale ją głaskać :D Wiem, że to dziwnie brzmi, ale takie mam odczucia :D


Cena i dostępność
Markę Inecto, stacjonarnie, znajdziecie w drogeriach Hebe. Czy można je zakupić gdzieś online, się nie orientuję. Jeżeli chodzi o cenę to za olejek do ciała musimy zapłacić 20 zł.

Podsumowując...
Oj, to chyba mój kolejny ulubieniec ;) Wszystko w tym produkcie mi się podoba. Uwielbiam zapach <3 Bardzo odpowiada mi atomizer, konsystencja idealnie wpada w moje gusta, a to, jaką skórę ten kosmetyk pozostawia to bajka. Z całą pewnością będę po niego regularnie sięgała i bardzo możliwe, że dzięki temu w końcu doprowadzę swoją suchą skórę do porządku ;)
Moja ocena: 5/5

Znacie markę Inecto? Mieliście okazję wypróbować ten olejek? Jak się Wam sprawdził? A może wcześniej go nie testowaliście? Zachęciłam Was do zapoznania się z tym produktem? Lubicie olejki do ciała w formie mgiełki? A może wolicie tradycyjne masła i balsamy?

~ wredna

35 komentarzy:

  1. Myślę, że zapach, by mi się bardzo spodobał:3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, ale była akcja z tą paczką :D Ludzie pewnie później oddychać nie mogli w tym autobusie ;p
    Zapach olejku rzeczywiście jest bardzo ładny, przyjemny i nieduszący :) Ja ostatnio używam tylko maseł do ciała, ale może kiedyś i na taki produkt się skuszę, z chęcią zobaczę jakie wersje posiadają :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się zazwyczaj z masłami nie chce bawić :D A tu psik, psik i całe ciało nawilżone ;)

      Usuń
  3. Zapach musi być obłędny. Kokos, wanilia i kajmak to ciekawe i "pyszne" połączenie. ;) Super, że olejek, mimo początkowej katastrofy, Cię zachwycił swym działaniem. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozwiązanie super muszę przyznać i chętnie bym się na takie coś skusiła, najpierw jednak zdenkuję to, co posiadam w swoich zbiorach, jeśli chodzi o balsamy i masła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem takie nieprzyjemności w paczce się zdarzają, wiadomo. Sklep miał dobre chęci, może ktoś na poczcie rzucił tą paczką dlatego stało się takie niewszczęcie? Nigdy nie wiadomo najważniejsze że sklep wyraził rekompensatę za tę przesyłkę, powiem Ci że to dobrze o nim świadczy :) Kosmetyk musi być wspaniały, niestety nie miałam okazji go jeszcze przetestować :) Chciałabym to zmienić, bo sama lubię kokosa! Właśnie, mówisz że lubisz wszystko co kokosowe a samego koksa? Mleko, wiórki? :)
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że tak ;) Mleko kokosowe - pycha ;) Choć pijam rzadko. Samego kokosa, o dziwo, nigdy nie jadłam ;) Płatki kokosowe kocham, wiórki również jem, w dużych ilościach, głównie w owsiance, ale średnio odpowiada mi sama ich forma, bo dodają jedynie aromatu, a nie prawdziwego smaku ;)

      Usuń
    2. Jeżeli nie jadłaś kokosa to koniecznie musisz spróbować. Nie przepadam ani za wiórkami ani za mlekiem ale te naturalne, prosto z kokosa mogłabym pić i zajadać bez końca. Nie ma porównania co do smaku :)

      Usuń
    3. Przekonałaś mnie :D Z chęcią kiedyś spróbuję ;) Choć przyznam, że trochę zniechęca mnie wizja jego otwierania :D

      Usuń
  6. jaram się zapachem kokosa jak mało kto:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To witam w klubie ;) Ja mam niemałą obsesję na punkcie tego zapachu ;)

      Usuń
  7. Pierwszy raz widzę tę szatę graficzną, nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tą marką, ale sam kosmetyk wygląda interesująco - też lubię zapach kokosa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapach musi być cudowny! Jednakże ja po niego nie sięgnę, gdyż zamiast parafiny wolałabym jakiś inny olej w składzie;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze się nie spotkałam nigdzie z tym olejkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też uwielbiam wszystko co kokosowe, a olejek z pewnością by mi posłużył :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Również jestem fanką kokosowych zapachów. Swego czasu miałam bzika i smarowałam się wszystkim, co kokosowe - szampon, żel pod prysznic, balsamy do ciała, peelingi, kremy, mgiełki :D Pachniałam jak kokos :D Właśnie szukam mgiełki, która lekko otoczy mnie wspaniałym i trwałym zapachem :) Może ten olejek przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się z nim zapoznać ;) Mnie, osobiście, bardzo się spodobał ;)

      Usuń
  12. Szkoda, że jego bazą jest parafina, taki skład mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam zapach kokosu. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę przyznać, że zachęciłaś mnie i to bardzo do poznania tego produktu :-))

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam wszystko co kokosowe <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Kompletnie nie mogę skojarzyć, ale to opakowanie gdzieś mi kiedyś migło przed oczami. Sama tez pokochałam kokos (a kiedyś go nieznosilam!) myśle, że byśmy się zaprzyjaźniły z olejkiem jak i mgiełka :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam zapach kokosa więc pewnie u mnie to też byłby ulubieniec! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Parafina nie jest dla mnie niestety :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam z mgiełką nic do czynienia, ale markę znam i nas w UK jestpełno ich produktów. Ja mam szampon, który baaardzo polecam! U nas szampon stoi za 2 funty, czyli na polskie nie całe 10zł :) Daje świetny efekt, odświeża, regeneruje i ten zapach ♥ Uwielbiam kokosy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerzę, że jeśli chodzi o szampony to wolę trzymać się tych sprawdzonych ;) Czasami coś tam nowego testuję, ale zawsze wracam do Nivea z podkulonym ogonem :D

      Usuń
  20. Love hearing about great products like this one.
    So nice that they offered to send you a replacement!

    www.fashionradi.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Coś czuję, że sięgnę po ten olejek w okresie jesienno - zimowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem nadaje się równie dobrze na lato ☺ szczególnie biorąc pod uwagę to, jak ładnie nabłyszcza skórę ☺

      Usuń
  22. Jeszcze nie słyszałam o tej marce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dla mnie była ona nowa ;) Ale przyznam szczerze, że zrobiła na mnie dobre pierwsze wrażenie ;)

      Usuń
  23. Wszystko co kokosowe uwielbiam:) Musze go wypróbować:)

    Buziaki kochana:*
    Zapraszam na pastelowy look na moim blogu :)
    WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i obserwacje. To bardzo wiele dla mnie znaczy.

Za każdy przemyślany komentarz odwdzięczam się tym samym.
Nie mam nic przeciwko wzajemnej obserwacji, pod warunkiem, że masz zamiar zaglądać na bloga i vice versa.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu.

***

I appreciate all the comments and followers. It means the world to me.

If you leave a well-thought-out comment I will comment back.
I don't mind following each other, as long as you are willing to visit my blog and vice versa.
If you join to my followers, please let me know in a comment.