Nie wiem jak Wy, ale ja lubię czytać posty typu "zużycia". Zawsze można podpatrzeć ciekawe produkty i dowiedzieć się czego lepiej unikać. U mnie takie wpisy będą się pojawiały raczej sporadycznie i na pewno nie systematycznie. Nie wiem jak inni to robią, że każdego miesiąca zużywają imponującą ilość kosmetyków. Ja jestem chyba bardziej oszczędna :D Albo po prostu nie stosuję tylu rzeczy.
Ostatnio uzbierało mi się kilka pustych opakowań, więc postanowiłam zobaczyć jak odbierzecie "Projekt Denko" w moim wykonaniu ;)
Jak widać na załączonym obrazku produktów nie ma wiele. Mimo wszystko mam nadzieję, że przyjemnie będzie się Wam czytało moje "wypociny" ;)
1. Dr Irena Eris. Panna Cotta, bakaliowy balsam-koktajl młodości do ciała. Powiem Wam szczerze, że nie wiem jak długo leżał on w mojej kosmetyczce. Kiedyś go używałam, ale zapach zaczął mnie męczyć, więc go odłożyłam i tak sobie leżakował biedak zapomniany. Z tego co się orientuję, to nie można go już dostać, ale nawet gdyby była taka możliwość raczej bym się na niego nie skusiła. Ja wygrałam go w rozdaniu, ale wizaz.pl podaje jego cenę: 39.00 zł/200 ml. Czy to dużo czy mało, ciężko mi stwierdzić. Ot, taki sobie przeciętniak moim zdaniem. No i zapach zdecydowanie nie mój.
2. Nivea. Long Repair odżywka do włosów. O tym produkcie wspomniałam już w poprzednim poście: tutaj. Od tamtej pory moje zdanie na jej temat nie uległo zmianie. Na razie muszę dać moim włosom odpocząć chwilkę od tego kosmetyku, bo co za dużo to nie zdrowo (a kilka opakowań już zużyłam), ale na pewno do niej wrócę.
3. Rexona Invisible. Antyperspirant w kulce. Nadal szukam swojego ideału. Do tej pory najlepiej sprawdzają mi się kulki z Garnier, ale od czasu do czasu eksperymentuję z innymi produktami. Ten właśnie był takim eksperymentem i niestety się nie sprawdził. Nie dość, że zużyłam go w mgnieniu oka to jeszcze nie dawał mi takiej ochrony jakiej od niego wymagałam. W tym momencie uprzedzam się do marki Rexona i prędko na ich produkty nie spojrzę.
4. Pasta Lassari. Pasta cynkowa. Cudo. 20g starczyło mi na ponad rok! Czasami podkradała mi ją też siostra, więc wydajność tego produktu jest fantastyczna ;) O niej też możecie poczytać tutaj. Bardzo dobrze radzi sobie z ropnym okropieństwem, które czasami pojawia się na mojej twarzy. Jeśli nie próbowaliście, a macie podobny problem, to polecam ;)
5. Collection 2000. Korektor Lasting Perfection w kolorze 1 Fair. Zrozumiałam! W końcu pojęłam fenomen tego produktu. Doskonale radzi sobie z przykryciem moim ogromnych cieni pod oczami. Pierwszy raz spotkałam się z tak dobrym kryciem. Dodatkowo wygląda cudownie. Spodziewałam się delikatnej szpachli, ale przy umiejętnym nałożeniu jest on wręcz niewidoczny. Zdecydowanie kupię kolejne opakowanie. Gdyby kolor był odrobinę bardziej żółty to byłby to ideał. Ale mimo tego nie narzekam i chwała temu kto stworzył takie cudeńko ;)
6. Eveline. Tusz do rzęs Extension Volume 4D FALCE DEFINITION. Kiedy szukam dobrej maskary najczęściej zaglądam do szafy Eveline. Nie mam swojego ulubieńca. Stosuję kilka rodzajów naprzemiennie. To co mnie przyciąga w produktach Eveline to szczoteczki. W asortymencie marki znajdziecie szeroki wybór tuszów do rzęs, które posiadają silikonową szczoteczkę. Oczywiście dla fanów tradycyjnych też coś się znajdzie ;) Ale przecież inne firmy również oferują takie aplikatory, więc czym spośród nich wyróżniają się te? Elastycznością :D Zrozumieją tylko Ci, którzy je stosowali. Polecam przetestować ;) Coś wspaniałego.
Koniec. Niby zużyć niewiele, ale żeby to wszystko opisać (choćby tak pokrótce, jak zrobiłam to ja) to trzeba się na tej klawiaturze namachać :D Mieliście coś z tych produktów? Co o nich sądzicie? Co Wy zużyliście w tym miesiącu?
~ wredna
84 komentarze:
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i obserwacje. To bardzo wiele dla mnie znaczy.
Za każdy przemyślany komentarz odwdzięczam się tym samym.
Nie mam nic przeciwko wzajemnej obserwacji, pod warunkiem, że masz zamiar zaglądać na bloga i vice versa.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu.
***
I appreciate all the comments and followers. It means the world to me.
If you leave a well-thought-out comment I will comment back.
I don't mind following each other, as long as you are willing to visit my blog and vice versa.
If you join to my followers, please let me know in a comment.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Z tych produktów, które pokazałaś miałam (i mam nadal, nowe opakowanie) korektor z Collection. Sprawdza się u mnie rewelacyjnie, świetnie kryje, nie wysusza mojej skóry, utrzymuje się cały dzień i dodatkowo świetnie sprawdza się jako baza pod cienie ;) Jak będę miała możliwość to zakupię sobie kolejne opakowania na zapas :D
OdpowiedzUsuńNie próbowałam go jeszcze jako bazy pod cienie, ale chyba przetestuję ;)
Usuńjuż bardzo pomogłaś! nawet nie wiesz, jak cieplutko zrobiło mi się na serduszku, kiedy przeczytałam Twój komentarz ♥ dziękuję bardzo za słowa otuchy. liczę, że w końcu jakoś wszystko wróci do normy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc nawet w najmniejszym stopniu ;) Trzymaj się, będzie lepiej ;)
Usuńa co do kosmetyków... niczego z tego nie używałam, oprócz Nivei. ale moja skóra głowy nie lubi kosmetyków tej firmy :<
OdpowiedzUsuńFajnie czyta się tego typu posty chociaż ja też zużywam bardzo mało kosmetyków w ciągu miesiąca! ;D
OdpowiedzUsuńOdżywka z Nivea jak dla mnie genialna! Teraz mam od niej odpoczynek i korzystam z Dove, ale wracam do niej często
A jakiej z Dove, jeśli mogę wiedzieć? Bo też muszę sobie przerwę zrobić i szukam dobrego zamiennika ;)
UsuńBardzo ciekawi mnie nie odżywka do włosów Nivea, z pewnością kiedyś ją wypróbuję. Jeżeli chodzi o maść cynkową, to sama używam i jestem zadowolona :D
OdpowiedzUsuńPospolitaola.blogspot.com
Polecam wypróbować ;-)
UsuńNie miałam żadnego z wymienionych przez Ciebie produktów.
OdpowiedzUsuńnic nie znam z twojego denka, ale ten korektor chciałabym kiedyś wypróbować :>
OdpowiedzUsuńPolecam ;) Krycie jest bardzo zadowalające ;)
UsuńTeż lubię ten olejek z avonu! :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować pastę cynkową :)
OdpowiedzUsuńGingerheadlife.blogspot.com
O nawet nie widziałam ze Eris miał taki balsam.
OdpowiedzUsuńMoże to była edycja limitowana :D Nie wiem, wtedy jeszcze w ogóle nie znałam tej marki ;)
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńBakaliowy balsam bardzo mnie zainteresował :)
Obserwuje :*
grlfashion.blogspot.com
Dziękuję za obserwację ;) Mnie jakoś balsam nie porwał ;)
UsuńTo ja też chcę taki korektor, który ukryje moje cienie :D
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam wypróbować ten ;) Skoro z moimi sobie poradził to jest to zdecydowanie korektor do zdań specjalnych :D A jeśli ten nie pomoże to Maxineczka poleca ten z MUFE ;) Tylko, że cena jest już znacznie wyższa.
UsuńTeż mam ten tusz, kupiłam do na promce w rossmannie i jestem bardzo zadowolona :) a to mój pierwszy z eveline :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam koleżeńsko z Lublina i też zostaję w obs :)
Rexona w kulce jest znacznie mniej skuteczna niż w spray'u. No i musi widnieć napis 48h, antyperspirant.
OdpowiedzUsuńW takim razie następny antyperspirant jaki kupię to będzie Rexona w sprayu 48h ;)
Usuńbardzo lubię Rexonę, ale niekoniecznie w formie kulki :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować w aerozolu w takim razie ;)
UsuńAbsolutnie się zgadzam co do tuszy Eveline! :) Tak jak zawsze szukałam ideału, tak teraz jestem wierna Ewelinie, chociaż nie jednemu konkretnemu tuszowi :)
OdpowiedzUsuńp.s obserwuję :)
W ich asortymencie znajduje się zbyt wiele perełek, żeby ograniczać się do jednej ;)
UsuńTen kolektor muszę mieć :) Dziękuję za odwiedziny u mnie i również obserwuję :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię antyperspiranty Rexona, ale w sprayu, koniecznie wypróbuj! :)
OdpowiedzUsuńTusze Eveline już od dawna za mną chodzą ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje ;)
A więc polecam wypróbować ;)
UsuńSuper kosmetyki!
OdpowiedzUsuńA co do antyperspirantów w kulce polecam te z Avonu naprawdę są dobre!
Obserwuje :)
https://vviktooria.blogspot.com
Dziękuję, na pewno się zainteresuję ;)
Usuńjak Ci ładnie kosmetyki się zużyły:D
OdpowiedzUsuńWizę jedną z moich ulubionych odżywek :))
OdpowiedzUsuńwiza dokąd?:p
UsuńLubię denka z tego samego powodu co Ty :) Przez denka innych nie mam swoich, bo ciągle kupuję coś nowego :D
OdpowiedzUsuńHaha, no tak :D Takie posty często zachęcają do zakupów :D
UsuńBakaliowy balsam-koktajl do ciała z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńSporo osób poleca korektor Collection, więc i ja koniecznie muszę go wypróbować. Moje cienie pod oczami są straszne, a do tego mam bladą skórę, więc bez makijażu wyglądam jak zombie :/
OdpowiedzUsuńPasta cynkowa - dzięki, już wiem, jak radzić sobie z wypryskami ;)
Polecam i korektor i pastę :D Myślę, że z obu będziesz zadowolona ;)
UsuńŚwietny post ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nic z tych produktów na sobie nie testowałam :/
Może wspólna obserwacja ?
Zapraszam na --> Mój Blog
Obserwuję Twój blog już od jakiegoś czasu ;)
Usuńjak ja dawno nic z rexony nie miałem :P
OdpowiedzUsuńto zmień to;D
UsuńJa produktów do włosów z Nivea nie mogę stosować... strasznie mi przetłuszczają włosy.
OdpowiedzUsuńNivea jest spoko ;)
OdpowiedzUsuńKochana nie zaobserwowałaś jednak u mnie ;)) Obserwuje ;*
Uwielbiam ten tusz z Eveline :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję i już do Ciebie zaglądam ;)
UsuńTeż czasami lubię pooglądac takie filmiki na Youtubie. :) Nie używałam żadnych z tych kosmetyków, ale zainteresowałaś mnie tymi tuszami z Eveline. :D
OdpowiedzUsuńhttp://justlittlewhiner.blogspot.com/
Jak najbardziej polecam ;) Mają tak bogaty sortyment, że każdy znajdzie coś dla siebie ;)
UsuńBalsam panna cotta brzmi zachęcająco, szkoda że średniaczek :(
OdpowiedzUsuńMożliwe, że to był właśnie powód, dla którego go wycofali ;)
UsuńMiałam tylko tusz Eveline, ale był przeciętny.
OdpowiedzUsuńMoje październikowe denko też minimalistyczne :)
Warto wypróbować kilka modeli maskar ;) Już zaglądam na Twojego bloga ;)
UsuńKarektor z Collection 2000 to bym z chęcią nabyła. Od dawna się na niego czaję. Akurat kończy się mój obecny, więc mam pretekst do zakupu. Pozdrowionka! :) Megly (megly.pl)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam ;) Dla mnie to odkrycie wszech czasów ;)
UsuńMiałam tylko tą odżywkę ale nie widziałam efektów. Korektor bardzo mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą pastą cynkową :) Chętnie przeczytam Twój poprzedni post na ten temat :)
OdpowiedzUsuńpewnie, że dam! liczę, że w końcu mi się uda je pokonać, a jeżeli nie, to pociesza mnie fakt, że jeszcze tylko 6 miesięcy! :P
OdpowiedzUsuńTen balsam jest cudowny! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam!
https://zanetatomaszek.blogspot.com/
Nie znałam żadnego z tych produktów, ale korektor muszę wypróbować :) Genialny wpis z chęcią poczytam więcej.
OdpowiedzUsuńjakie plany na środę?:)
OdpowiedzUsuńPo południu idę udzielać korepetycji z niemieckiego :D A poza tym to pewnie przeglądanie blogów + nauka hiszpańskiego ;) Może jakiś film jak znajdzie się czas ;)
UsuńMiałam jedynie ten tuz z Eveline i sprawdził mi się też bardzo dobrze. :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam maskary z Eveline:) Obserwuje również:*
OdpowiedzUsuńCzytałam dużo dobrego o korektorze Collection. ;]
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem zdecydowanie na to zasłużył ;)
UsuńOstatnio kupiłam tusz z Eveline, pierwszy raz w życiu, i muszę przyznać, że jestem naprawdę miło zaskoczona!
OdpowiedzUsuńudanego czwartku:D
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie wypróbować odżywkę Long Repair, do tej pory spotykam się praktycznie z samymi pozytywnymi opiniami na jej temat! Bardzo ładne denko :)
OdpowiedzUsuńOo właśnie szukałam jakiegoś korektor musze koniecznie kupic :)
OdpowiedzUsuńhttp://princess966.blogspot.com/
Zaciekawiła mnie pasta cynkowa :)
OdpowiedzUsuńja używam maści cynkowej:D
UsuńZapraszam do siebie na mini-zestawienie kalendarzy adwentowych z kosmetykami! :)
OdpowiedzUsuńJuż do Ciebie zaglądam ;)
UsuńKupiłam ostatnio ten tusz ale jeszcze go nie używałam.
OdpowiedzUsuńKocham masakry z Eveline, najczęściej też po nie sięgam <3
OdpowiedzUsuńCo do Nivea, używałam i zachwalam sobie :)
mój aktualny blog: www.xnevaeh.blogspot.com <3
Obserwuje <3
Bardzo fajny post.
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż. Zapraszam do mnie. :)
Już Cię odwiedzam ;)
Usuńciekawy zestaw kosmetyków, zapraszam do obserwowania http://fantastic-brand.blogspot.com/ odwdzięczam sie tym samym
OdpowiedzUsuńJuż do Ciebie zaglądam ;)
UsuńU mnie Collection Lasting Perfection w odcieniu 2 okazał się być bublem :P
OdpowiedzUsuńOoo, widocznie nie u każdego się sprawdza, ale jesteś pierwszą osobą, od której słyszę takie słowa ;)
Usuń