Ale oczywiście, żeby słuchać muzyki trzeba mieć na czym. Moje ostatnie słuchawki umarły śmiercią naturalną [*] :D Trzeba było zdobyć nowe. W tych sprawach jestem kiepska i nigdy nie wiem co wybrać. Czy to na co się zdecydowałam umożliwia mi kontynuowanie muzycznej obsesji?
Zacznijmy od mojej nowej miłości. Tak naprawdę taka całkiem nowa ona nie jest, ale dopiero teraz można powiedzieć, że mam na jej punkcie hopla. No, ale o kim mowa? Ano o, zapewne większości z Was znajomym, Bruno Marsie ;)
A dla tych, którzy mniej kojarzą tę osobę, cytuję to, co pisze o nim wikipedia.org:
Bruno Mars, właściwie Peter Gene Hernandez (ur. 8 października 1985 w Honolulu) – amerykański piosenkarz filipińskiego i portorykańskiego pochodzenia, producent muzyczny i autor tekstów. Jego głos wyliczony został na 3 oktawy.No, może wystarczy ;) Przyznać się, kto zna tego artystę, ale nie znał jakiegoś z przytoczonych przeze mnie faktów? ;)
Wychowywany w Honolulu w rodzinie muzyków, Mars od najmłodszych lat rozwijał swój talent. W dzieciństwie wielokrotnie występował w różnych obiektach na terenie Hawajów, a po ukończeniu szkoły średniej zdecydował o przeprowadzce do Los Angeles, które oferowało większe możliwości rozwoju kariery. Na miejscu Mars dołączył do grupy The Smeezingtons, z którą produkował utwory dla innych artystów.
Rozpoznawalność jako artysta solowy zdobył [...] użyczając wokalu w piosenkach „Nothin' on You” B.o.B oraz „Billionaire” Travie'ego McCoya, będąc ponadto ich współautorem.
W październiku 2010 roku premierę miał debiutancki album artysty Doo-Wops & Hooligans, z którego pochodziły międzynarodowe hity: „Just the Way You Are” i „Grenade”.
A teraz kilka utworów z mojej playlisty, których słucham na okrągło i wciąż nie mam dosyć.
Jestem zupełnym laikiem, jeżeli chodzi o słuchawki. Dla mnie najważniejszymi czynnikami przy wyborze są: wielkość (muszą być takie, żeby nie wypadały z uszu), jakość dźwięku (ale na parametrach, które są podawane, zupełnie się nie znam :D), ogólny wygląd. Typowa kobieta, nie? :D
Trochę mi zajęło zdecydowanie się na jeden model, ale ostatecznie wybór padł na HUAWEI AM115.
Od producenta
Uwolnij ręce....Na opakowaniu dostajemy tylko króciutką informację: "Słuchawki z pilotem i mikrofonem". Oraz standardowe Made in China :D
HUAWEI AM115 Zestaw słuchawkowy przewodowy biały 3,5 mm
Wygodny i poręczny zestaw słuchawkowy przeznaczony do stosowania ze smartfonem. Huawei AM115 oferują doskonałą jakość dźwięku.
Wbudowany na kablu pilot ułatwia prowadzenie rozmów i obsługę odtwarzacza muzyki.
Długość kabla: 110 cm
Wbudowany pilot
Produkt nowy, oryginalny, wersja bulk bez blistra.
Cena: 37,49 zł
Kształt i wygoda
Słuchawki mają delikatnie owalny kształt, co mnie odpowiada, ponieważ dzięki niemu nie wysuwają się one z moich małych uszu. Nie posiadają gąbeczki, ale mnie to nie przeszkadza. Są wygodne i nie wyczuwalne, nie odczuwam żadnego dyskomfortu podczas ich "noszenia".Są oznaczone literkami L (left - lewa) oraz R (right - prawa). Zdecydowanie ułatwia to ich rozpoznanie i używanie.
Warto wspomnieć też, że posiadają dwa "głośniczki", jeden okrągły na środku, oraz jeden prostokątny na boku.
Dźwięk i pilot
Pozostając w kategorii głośniczków, podejrzewam, że ten boczny odpowiedzialny jest za bas. Jest on bardzo zauważalny, także słuchawki sprawdzają się idealnie do słuchania muzyki.Jakość samego dźwięku oceniam na dobrą. Ja więcej nie wymagam, ale myślę, że Ci bardziej wymagający słuchacze mogą mieć pewne zastrzeżenia. Uważam jednak, że jak za tę cenę nie ma co oczekiwać petardy. Ja jestem zadowolona, i na mój użytek są wystarczające.
Jeżeli chodzi o oglądanie filmów, to ten wyraźny bas może troszkę rozpraszać, czasami miałam wrażenie, jakbym słyszała echo ;) Jednak szybko się do nich przyzwyczaja i już nie zauważam takiego efektu.
Głośność dźwięku bardzo dobra. Z łatwością można ją wyregulować od niskiej do bardzo wysokiej. Także bębenki uszne, miejcie się na baczności! ;)
Pilot umożliwia nam zwiększenie bądź zmniejszenie głośności oraz zatrzymanie i wznowienia muzyki. Działa bez zastrzeżeń.
Kompatybilność
Jeszcze jedna ważna kwestia, z jakimi urządzeniami jest to maleństwo kompatybilne? Wtyczka Jack umożliwia nam podłączenie słuchawek do telefonów, smartfonów, mp3, laptopów i komputerów. Dla mnie najważniejsze były dwie skrajne opcje - telefon i komputer, bo tylko z tych dwóch słucham muzyki.A Wy czego ostatnio słuchacie? Lubicie Bruno Marsa? Słuchacie w słuchawkach? Czy może jednak wolicie bardziej bezpośredni dźwięk? Lubicie wydawać większe kwoty na słuchawki? Czy, tak jak ja, preferujecie te tańsze opcje?
~ wredna
Słuchawki wyglądają na solidne:) widzę lubisz Bruno Marsa:)
OdpowiedzUsuńTak, on, Ed Sheeran i Bryan Adams to moi trzej ulubieńcy <3
UsuńMam bezprzewodowe, bez słuchawek się nie ruszam :D
OdpowiedzUsuńJa słuchawek używam tylko jak jadę gdzies pociągiem ;)
OdpowiedzUsuńOj, jak jeździłam pociągami to słuchawki były obowiązkowe ;) Z Lublina do Zamościa, i w drugą stronę, jechałam ponad 2 godziny, więc bez muzyki by się nie obyło ;D
UsuńNoe znoszę słuchawek, zawsze mnie od nich uszy bolą.
OdpowiedzUsuńJa wolę słuchać muzykę przez głośniki.
Mnie też często bolą. Teraz myślę, że to kwestia kształtu słuchawek, bo w tych mogę się nawet spokojnie na boku położyć i nic mnie nie gniecie ;)
UsuńJa też zazwyczaj mam "fazy" muzyczne ^w^ Za to zaś nigdy nie używam słuchawek, muzyki słucham tylko w domu, na zewnątrz lubię się zamyślić :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne są :)
OdpowiedzUsuńTaak... Wiem, że masz fazę na Bruno Marsa, na początku sama zaczęłam się nim "jarać", jednak gdy zaczęłaś puszczać te same piosenki po raz 10, to zdecydowanie mi zbrzydł, wychodzi mi uszami :D Tęsknię za Twoją fazą za Edem... :D Jeżeli chodzi o słuchawki to wyglądają ładnie, ale ten bas denerwujący jest :D Ale skoro mówisz, że się przyzwyczaiłaś to okej ;)
OdpowiedzUsuńWcześniej narzekałaś kiedy w kółko słuchałam Eda ;p
Usuńale śliczne zdjęcia! super wpis :)
OdpowiedzUsuńBruno Mars to mój ulubiony artysta, jestem zakochana w jego muzyce od pierwszej płyty, od pierwszej usłyszanej piosenki. A w tym roku spełniło się moje marzenie i byłam na jego koncercie w Krakowie... co tu dużo mówić, petarda!
OdpowiedzUsuńA co do słuchawek, to mam bardzo podobny model, jeśli nie te same, też huawei, ale nie wiem jaki model. Znam się na tym jak wilk na gwiazdach :)
Och, ja strasznie żałuję, że nie byłam na koncercie Bruno ;( Może jeszcze kiedyś będę miała okazję ;)
UsuńLubię jego piosenki :D
OdpowiedzUsuńCałość komponuje sie świetnie! 😍
OdpowiedzUsuńInfinita-fashion.blogspot.com
Widzę że jesteś fanką Bruno Marsa ;) sama również lubię jego kawałki ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz,jaki uśmiech na mojej twarzy zagościł podczas czytania Twojego wpisu. Kolejna rzecz,która nas łączy - ostatnio też polubiłam Bruno Marsa.Może nie wszystkie piosenki z jego nowej płyty przypadły mi do gustu,ale kilka tak i słucham ich nałogowo. Co do słuchawek to mam identyczne i są to pierwsze słuchawki douszne,które pokochałam.Miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńO widzisz ;) Czyli mamy sporo wspólnego :D Ja też nie słucham wszystkich piosenek z nowego albumu, ale rzadko zdarza się, żeby każda przypadła mi do gustu ;) To chyba normalne ;)
UsuńJa Bruno nie słucham, choć znam kilka piosenek i to w porządku artysta :) Dawno nie miałam słuchawek, ale do słuchania muzyki na słuchawkach mam niestety uraz. Pewnego razu stałam na przystanku i końcówka słuchawki wyśliznęła się z telefonu i muzyka jednocześnie leciała w słuchawkach i z telefonu na cały przystanek. Puściłam akurat cięższą piosenkę, a wszyscy gapili się na mnie, a ja spokojnie czekałam na autobus.
OdpowiedzUsuńOd tamtego czasu noszę tylko jedną słuchawkę w uchu haha :D
Hah, ja zazwyczaj co jakiś czas sprawdzam czy dobrze mam podłączone słuchawki ;)
UsuńRzadko używam słuchawek, ale widzę że są bardzo fajne i firma też:)Znam kilka piosenek Bruno :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są :)
OdpowiedzUsuńJa, podobnie jak Ty, nie znam się na tych wszystkich parametrach :P Podejrzewam, że z jakości tych słuchawek byłabym zadowolona;)
OdpowiedzUsuńNo po prostu rewelacja!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają słuchawki:)
No to teraz nie pozostaje nic innego jak podzielić się moją fascynacją muzyczną - Taco u mnie leci non stop i nowa płyta.
Pozdrowionka serdeczne :) Megly (megly.pl)
Przyznam szczerze, że go nie znam ;) Choć jego "imię" obiło mi się kilka razy o uszy ;)
UsuńNie znam sie ale wydaja sie fajne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
Bruna rzadko słucham:) nie moje kliamty
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak z jakością muzyki :)
OdpowiedzUsuń_____________
PorcelainDesire ♥
na pewno dobra:)
UsuńSzczerze się przyznam - raczej nie noszę słuchawek :) W domu nie odczuwam takiej potrzeby, gdyż mogę skorzystać ze sprzętu grającego, zmuszając tym samym wszystkich domowników do muzycznego relaksu. Zaś na zewnątrz czuję się bezpieczniej, gdy widzę i słyszę, co wkoło się dzieje... więc wolę się nie "odłączać" - tak już mam! :D
OdpowiedzUsuńPS. Oo... w gimnazjum miałam bardzo dużą "fazę" na Bruno Marsa! <3
Ja też jak byłam gdzieś w gimnazjum to go poznałam. Ale wtedy znałam tylko hity, kilka piosenek, które puszczali w radio ;) Teraz doceniam też te mniej popularne ;) No i teraz jestem w stanie zrozumieć tekst jego piosenek :D
UsuńJa rzadko słucham muzyki w słuchawkach, raczej nie są mi potrzebne do szczęścia. Wole słuchać "na żywo" że tak to ujmę, haha :D. Słuchawki mnie wkurzają, bo wypadają mi z uszu. Nie spotkałam jeszcze dostsowanych do mnie :P
OdpowiedzUsuńMój blog - KLIK
Też często mam problem z wypadaniem ;) Te są całkiem fajnie wyprofilowane, bo trzymają się lepiej niż inne :D
UsuńBruno Marsa całkiem lubię :) Nie pamiętam jednak, kiedy ostatnio korzystałam ze słuchawek
OdpowiedzUsuńJa znam jedną piosenkę Marsa... ale za to mój mąż to chyba wszystkie piosenki na pamięć zna :D
OdpowiedzUsuńCenię sobie ciszę i spokój. Więc słuchawki odpadają, ale jak chodziłam do liceum były w moich uszach często :D
OdpowiedzUsuńJakie stylowe :) Piękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńooo fantastyczne słuchawki
OdpowiedzUsuńSłuchawki wydają się być solidne! Fajnie się prezentują :*
OdpowiedzUsuńZnam Bruno Marsa i czasem słucham jego piosenek :*
allixaa.blogspot.com - klik
Oo swietne sa!:)
OdpowiedzUsuńBuziaki dziękuje kochana za odwiedziny wyjeżdżam na urlop jeśli nie odpowiem na twój ko komentarz nadrobię jak wrócę:*
OdpowiedzUsuńWWW.KARYN.PL
Ja również lubię Bruno Marsa :)
OdpowiedzUsuńOstatnio słucham piosenek po hiszpańsku- uwielbiam takie klimaty. :) Bruno Marsa lubię. :) Nie jestem zwolenniczką słuchania muzyki przez słuchawki, wolę bezpośrednio z głośnika. :) Twoje słuchawki bardzo ładnie się prezentują.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też swego czasu namiętnie słuchałam hiszpańskiej muzyki ;) Ale jednak chęć rozumienia tekstu wygrywa :D
UsuńJa słucham tylko rocka i metalu :P I to tylko zespołów z męskim wokalem :D
OdpowiedzUsuńRocka zdarza mi się słuchać, metalu raczej rzadko, ale też jakoś wolę śpiewających mężczyzn niż kobiety ;D
UsuńNIe wiem co bym zrobiła bez moich słuchawek... ;) I pomyśleć, że kiedyś schowałam je w pudełku od telefonu i połozyłam głęboko w szafce :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Bruno Marsa ♥
Mój blog - HELLO-WONDERFUL
Pozdrawiam cieplutko:*
Lubię Bruno Marsa :) Ja też w tym roku przeżyłam śmierć słuchawek. Od miesiąca mam nowe marki Pioneer i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńSłuchawki z Huawei to moje ulubione, jako jedyne nie wypadają mi z uszu :D
OdpowiedzUsuńwyglądają stylowo :)
OdpowiedzUsuńW liceum często słuchałam muzyki jeżdżąc busem, ale później mi to przeszło. Nie lubię słuchawek, bo zawsze mi wypadają z uszu, a po drugie uszy mnie od nich bolą. Jak już to wolę te duże słuchawki.
OdpowiedzUsuńA dla mnie te duże są niewygodne :D Mam za małą twarz i zawsze mi spadają :D
UsuńSłuchawki to nieodłączny element haha, ja ostatnio uzależniłam się od nowej płyty Lany Del Rey, słucham jej non stop! :) Obserwuję:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam słuchać muzyki w słuchawkach, to pozwala mi w pełni odpłynąc i odprężyć się :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;) Ja mam wrażenie, że w słuchawkach lepiej można się skupić na muzyce i bardziej wczuć ;)
Usuńlubię go ;) a przez słuchawki ostatnio słuchałam czegoś chyba 2 lata temu na studiach :D odkąd pracuję, to praktycznie wcale nie używam słuchawek
OdpowiedzUsuńO tak, muzyka musi być zawsze i wszędzie! Choć ja zdecydowanie wole głosniki i 'nieco' głośniej (czyli prawie tak na maxa z dobrym basem) :D
OdpowiedzUsuńW tych słuchawkach mam dużo lepszy bas niż w laptopie :D Plus, mogę znacznie głośniej słuchać muzyki ;)
UsuńOgólnie nie słucham go, choć oczywiście są utwory, które kojarzę. Na prawdę jego skala jest na trzy oktawy? Jestem na prawdę zaskoczona, bo to sporo. Obecnie mam aż trzy pary słuchawek. Ostatnio moim podstawowym wyposażeniem są słuchawki nauszne i douszne. A trzy pary mam dlatego, bo jeszcze jedne dostałam w prezencie.
OdpowiedzUsuńMnie jedne w zupełności wystarczą ;) Co do Bruno, to tak wyczytałam ;) Ale zupełnie się na tym nie znam, więc może wypowie się ktoś kto ma pojęcie na ten temat :D
UsuńJa raczej też wolę tańsze słuchawki :) Bruno to absolutnie nie mój gust muzyczny :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna muzyka :)
OdpowiedzUsuńJa bez słuchawek nigdzie się nie ruszam!
OdpowiedzUsuń