PEŁNE KRYCIE ZA KILKANAŚCIE ZŁOTYCH?
Lovely, Liquid Camouflage - drogeryjny 'full coverage'?

Wiem, że cały internet aż huczy o tym korektorze i jego recenzję można znaleźć chyba na każdym blogu urodowym. Ja trochę zwlekałam z napisaniem kilku słów na jego temat, ale wszystko przez to, że nie mogłam go nigdzie w swoim mieście dorwać... Ale lepiej późno niż wcale :D
Dowiedziałam się o nim, oczywiście, z YouTube'a. Od razu stwierdziłam, że muszę go mieć ;) Z moim cieniami pod oczami, do tej pory, radził sobie jedynie Lasting Perfection z Collection, ale ten jest niestety niedostępny stacjonarnie i za przesyłkę musiałam płacić drugą równowartość samego korektora, trochę się nie opłacało. No i kiedy usłyszałam o Lovely Liquid Camouflage pomyślałam, że jest dla mnie nadzieja :D


Od producenta
Intensywnie kryjący korektor z formula easy to blend. Formuła long-lasting, która zastyga na skórze. Pokrywa wszelkie zmiany, przebarwienia i cienie pod oczami. Idealny do konturowania twarzy. Dostępny w  3 odcieniach.
Pojemność: 8 ml
Termin ważności: 6 miesięcy od otwarcia
Mój odcień: 01

Opakowanie i skład
Kosmetyk zamknięty jest w plastikowej, nieprzezroczystej tubie. Oprawa graficzna trochę odpustowa i bardzo dziewczęca, nastolatkom się spodoba, mnie nie do końca przypadła do gustu. Widziałam gorsze, ale ostatnio zaczynam doceniać prostotę, której tutaj na darmo szukać. Myślę, że wygląd jest jedynym aspektem, który zdradza półkę cenową tego korektora.
Znakiem rozpoznawczym tego kamuflażu jest duży aplikator, zwany jumbo. Ostatnio pełno takich na rynku. Dla mnie ani nie jest to plus, ani minus. Ani mi nie utrudnia pracy, ani nie ułatwia. Jest to typowa "błyszczykowa" pałeczka z gąbeczką na końcu. Nabiera bardzo dużą ilość produktu, co akurat nie do końca mi odpowiada, bo muszę się jej pozbywać o kant opakowania. Zdecydowanie nie potrzebuję aż tyle korektora, aby przykryć cienie pod oczami. Niby nie ma o co robić afery, w końcu nic się nie marnuje, ale nie lubię, kiedy moje kosmetyki są uwalone :D Lubię trzymać je w czystości, a w tym przypadku nie jest to możliwe.
SKŁAD: Aqua, Cyclopentasiloxane, Talc, Isododecane, Propylene Glycol, Magnesium Stearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Polyglyceryl-4 Isostearate, Synthetic Fluorphlogopite, Zinc PCA, Magnesium Sulfate, Lauryl PEG/PPG-18/18 Methicone, Phenoxyethanol, Parfum, Alumina, Ethylhexylglycerin, Isostearyl Alcohol, Triethoxycaprylylsilane, [+/-]: CI 77891, CI 77492, CI 77163, CI 77491, CI 77499.


Konsystencja i zapach
Korektor ma bardzo treściwą, dosyć gęstą konsystencję, ale jednocześnie jest masełkowaty i bez problemów się rozprowadza. Przyznam szczerze, że dla mnie jest to fenomen, bo przy kryciu jakie daje jest tak lekki, delikatny, kremowy i niemalże wodnisty pod palcami, że kiedy pierwszy raz go używałam to byłam w szoku. Kosmetyk zastyga na skórze, więc można go używać solo, bez pudru. Ja jednak, mam tak bogate zmarszczki mimiczne wokół oczu, że wolałam nie ryzykować ;) Aczkolwiek, na dłoni przy swatchach trzyma się rewelacyjnie i zostaje w miejscu nawet przy mocnym pocieraniu. Dlatego trzeba z nim pracować dosyć szybko, bo jak już Wam pod okiem zastygnie to go nie ruszycie :D
Kosmetyk ma też intensywny zapach. Ja wyczuwam tutaj jakieś kwiaty i kwaśne owoce. Coś jakby jaśmin, gardenia i może jakieś pomarańcze? Choć co do tych ostatnich nie jestem pewna. Może bardziej troszkę mango? :D Nie wiem, w każdym razie mnie bardzo się podoba i umila całą aplikację. Na początku trochę się obawiałam, że może uczulać, albo podrażniać, ale na szczęście nic takiego się nie stało ;) A moja skóra ma skłonności do reakcji alergicznych, więc jest bezpieczny ;)


Kolor i krycie
Mój numerek 01 jest jaśniutki i ma ładny beżowo-żółty odcień. Co prawda, na dłoni, dosyć mocno ciemnieje i to w stronę różowo-pomarańczową. Jednak nie zauważyłam, aby coś takiego działo się pod okiem. Możliwe, że po wklepaniu w skórę różnica nie jest aż tak widoczna. Dzięki swojemu kolorowi ładnie neutralizuje zasinienia. Teraz, na lato - kiedy mam trochę koloru, jest za jasny (choć czego nie rozwiąże bronzer :D), ale w zimie będzie idealny.
Ach, no i krycie. Czy rzeczywiście jest to taki full cover? Nie powiedziałabym, że przykrywa wszystko w stu procentach, ale jest mocniejszy niż Lasting Perfection, którego do tej pory próbowałam. Także wiecie, to już ciężka artyleria. Aplikuję jedną cieniusieńką (dosłownie 3-4 kropki) warstwę pod każdym okiem i niebieskie przebarwienia wciąż delikatnie przebijają. Jednak jest to na tyle subtelne, że na co dzień to mi w zupełności wystarcza. Przy mocniejszych makijażach dokładam jeszcze cieńszą drugą warstwę ;) Także krycie da się budować.
Jednak nie zrozumcie mnie źle. On naprawdę kryje fenomenalnie. Nigdy nie miałam aż tak treściwego korektora w swojej kolekcji. No, może jest on porównywalny do tego z Catrice w słoiczku, ale tamten jest znacznie cięższy i zdecydowanie nie nadaje się pod oczy.

Dwa pierwsze swatche - Lovely Liquid Camouflage - świeżo nałożony i po kilku minutach

Aplikacja i wygląd
Jak już wcześniej wspomniałam, nakładanie tego korektora to przyjemność ;) Gładko sunie po skórze, wystarczy kilka ruchów i kosmetyk zaaplikowany. Genialnie stapia się z cerą i bardzo naturalnie wygląda. Przyzwyczaiłam się do dosyć suchego wykończenia Lasting Perfection i po tym spodziewałam się czegoś podobnego. Szczególnie, że krycie ma lepsze, a na dodatek zastyga. A tutaj taka niespodzianka. Trzeba się bardzo dobrze przyjrzeć, najlepiej z lusterkiem przy samym nosie, żeby zobaczyć, że jest tam jakiś kosmetyk. I to już po przypudrowaniu! No byłam w szoku ;) Jeżeli chodzi o to, jak wygląda pod oczami to porównałabym go do Affinitone od Maybelline ;) Tamten bardzo lubiłam, ale miał zdecydowanie za małe krycie. Wygląda na to, że Lovely jest moim ideałem ;) Trzeba jednak uważać przy nakładaniu go na inne obszary twarzy, bo może podkreślić pory i nierówności skóry, ponieważ po zastygnięciu staje się bardzo matowy.

Trwałość
Dzięki temu, że kosmetyk zastyga, można się domyślić, że jest długotrwały. Tak w sumie to nie ma tu co pisać. Korektor dobrze trzyma się skóry i zostaje na swoim miejscu wiele godzin. I aż do samego zmycia wygląda dobrze. Testowałam go też przy obecnych upałach i nawet one nie wpływają na jego trwałość. Chapeau bas, tyle mogę napisać ;)


Cena i dostępność
Teoretycznie korektor możecie znaleźć stacjonarnie w drogeriach, w których znajduje się szafa Lovely, więc np. w Rossmannie. Jednak w praktyce nie jest to wcale takie łatwe, przynajmniej nie było w moim mieście. Trzeba polować, bo często jest wykupiony ;) Jednak jak już traficie, to zgarniecie go za 13,49 zł. Bez większych problemów możecie go zakupić w internecie, jednak trzeba się liczyć z tym, że poza kosztem wysyłki zapłacicie też za niego ok. 18 zł.

Podsumowując...
Mój zdecydowany ulubieniec. Najlepszy korektor, jaki do tej pory miałam. A dodatkowo dostępny stacjonarnie (no, powiedzmy :D) za grosze! Naprawdę nie mam się do czego przyczepić ;) Oprócz tego, że ciężko go dorwać w moim mieście i tego, że opakowanie się niesamowicie brudzi, to nie widzę w nim minusów. Krycie może nie jest stuprocentowe, ale daje się budować. A pod okiem wygląda tak rewelacyjnie, że mogę mu to wybaczyć.
Moja ocena: 5/5

Znacie ten korektor? Testowaliście go? Jak się Wam sprawdził? A może jeszcze się na niego czaicie? Zachęciłam Was do wypróbowania? Znacie inne dobre kamuflaże pod oczy w rozsądnej cenie? Jacy są Wasi ulubieńcy w tej kategorii?

~ wredna

55 komentarzy:

  1. Woow, how amazing photos. I like it.
    Very nice post, but photos are woow 😍😍😍

    Hi, it's me --> Zujalica.ba

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo już o nim czytałam i z reguły były to pozytywne opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam jego już drugie opakowanie i jestem nim zachwycona :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam go tak mało, że chyba wystarczy mi na wieki :D Spróbuję go dorwać na promocji, jak się uda to robię zapas :D

      Usuń
  4. Szata graficzna do mnie nie przemawia, ale i ja przymierzam się do jego zakupu. Jednak najpierw muszę się zdecydować jaki odcień wybrać, haha :D Znając moje szczęście, jak już będę pewna i wejdę do Rossmana, to się okaże, że akurat go nie będzie ;p
    Jestem ciekawa jak poradzi sobie z moją trądzikową cerą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja na numerek 01 długo polowałam, a i tak zwinęłam już ostatnią sztukę :D

      Usuń
  5. Mam go i ja i jestem z niego bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam go :D i tez jestem zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę przetestować jakieś inne korektory, bo od dobrych 2-3 lat używam tylko tego z Catrice. XD

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyjrzę mu się jesienią, bo póki co ograniczam makijaż do minimum :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Również posiadam ten korektor od jakiegoś czasu i jestem bardzo zadowolona, nawet pomimo tego, że mam go w nieco ciemniejszym odcieniu, bo jak wspomniałaś w poście nie łatwo jest go dorwać. Idealnie matuje i kryje niedoskonałości, ale nie robi przy tym maski czy jakieś nienaturalnej powłoki. Pracuję się z nim przyjemnie i szybko, no i cena też jest atrakcyjna. Jak już dorwałam to pewnie tak łatwo nie odpuszczę, tylko denerwuje mnie to, że muszę zjechać pół miasta, żeby go zakupić w odpowiednim kolorku.
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, z dostępnością jest kiepsko... Choć jak byłam na wczasach w Bieszczadach to, mimo, że w okolicy był tylko jeden Rossmann (i to w zupełnie innym mieście) to tam był spory wybór. Żałuję, że nie zrobiłam wtedy zapasów :D

      Usuń
  10. Mam go! Jestem bardzo zadowolona, ponieważ uwielbiam kosmetyki tanie i dobre a ten korektor właśnie taki jest :) Naprawdę polecam każdemu. Wcześniej używałam korektora z lovely, ale przy tym... no nie ma porównania :) w moim mieście akurat jest dostępny, ale obawiam się że przy kolejnej promocji -50% ciężko będzie go dorwać po niskiej cenie :)
    Wspaniała recenzja! Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, właśnie zainspirowałaś mnie do napisania kolejnego posta :D Zupełnie zapomniałam o serii tanie i dobre :D Tylko muszę jeszcze kilka produktów w tej kategorii zebrać :D

      Usuń
    2. Kategoria tanie i dobre to idealna kategoria dla mnie :D

      Usuń
    3. W takim razie, jak na życzenie, zapraszam do najnowszego posta :D Opisałam w nim kilka niedrogich perełek ;)

      Usuń
  11. Nie widziałam go w Rossmannie, ale na pewno kupię, jeśli tylko spotkam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robiłam kilka podejść ;) Ostatnio weszłam tak przy okazji, bo akurat byłam w galerii handlowej i w sumie miałam tylko zajrzeć, bo byłam pewna, że go nie będzie, a tu taka niespodzianka ;)

      Usuń
  12. Mam go :) Genialnie się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam go, ale mój obecny korektor się kończy, więc chcę ten 😊

    OdpowiedzUsuń
  14. O ale fajnie wiedzieć, że jest spoko. Wpadnij i do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Będę musiała na niego polować :) Na razie korzystam z korektora z Avonu, ale ten nie do końca się u mnie sprawdza, bo pozostawia sztuczny efekt, w ogóle nie stapia się z moją skórą i na dodatek uwydatnia suche skórki. A ten jak się ma w stosunku do suchych skórek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam do tylko pod oczy, więc niewiele mogę powiedzieć na ten temat. W tej okolicy nie wygląda sucho, co wskazywałoby na to, że nie będzie skórek uwydatniał, ale z drugiej strony podkreśla fakturę skóry, musisz wypróbować ;)

      Usuń
  16. Nie korzystam z tego typu produktów :)

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Tym całym postem i opowiadaniem o jego zaletach, kryciu, trwałości odpowiedziałaś sobie na pytanie dlaczego ciężko go dostać - tani i dobry :D ja jednak już dawno nie używałam korektorów pod oczy, choć mam co ukrywać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znacznie lepiej czuję się z przykrytymi cieniami ;) Następnym razem jak na niego trafię to robię zapas :D

      Usuń
  18. Wychodzi na to, że jestem jedyna osobą, która nie słyszała o tym korektorze. :D Na szczęście nadrobiłam braki dzięki Twojemu wpisowi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja też nie słyszałam o tym korektorze, ale bardzo mnie zainteresował. Może poradziłby sobie z zakryciem moich cieni pod oczami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować ;) Kosztuje grosze, a ma naprawdę dobre krycie ;)

      Usuń
  20. ooo super! Nigdy o nim nie słyszałam ale dobrze, że się tak fajnie sprawdził! Chętnie go przetestuje :)
    dreamerworldfototravel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. dla mnie korektor nr 1 to catrice :) żaden inny

    OdpowiedzUsuń
  22. Kusi mnie od czasu jak się pojawił, bo momentalnie zdobył niemal same pozytywne opinie :) Jednak baaaardzo ciężko go u mnie dorwać, że jak skończył mi się korektor to sięgnęłam po kolejny egzemplarz ulubionego catrice ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja miałam spore problemy z dorwaniem go stacjonarnie ;) Dla mnie te z Catrice mają zdecydowanie za różowe odcienie ;)

      Usuń
  23. Też mam sińce pod oczami także przetestuję sobie na pewno i zobaczę czy u mnie się sprawdzi :)
    Mój blog-klik

    OdpowiedzUsuń
  24. Również go polubiłam, ale jest dla mnie obecnie zdecydowanie za jasny :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie, na razie, numerek 01 również jest za jasny, ale jak hojnie nałożę bronzer to jakoś to wygląda ;) Ale za to na jesień i zimę będzie idealny ;)

      Usuń
  25. Zaciekawił mnie ten korektor :D Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Ależ trafiłaś z ta notka bo akurat szukałam jakiegoś korektora pod oczy . ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam się zapoznać z Lovely ;) Oczywiście jeśli masz spore cienie pod oczami, bo w innym wypadku wystarczyłby Ci chociaż Art Scenic z Eveline albo Affinitone z Maybelline, które też są świetne, ale znacznie lżejsze ;)

      Usuń
    2. Sporych nie mam wiec może spróbuje ten z Evelina.

      Usuń
    3. Siostra go używa już od długiego czasu i jest bardzo zadowolona ;) Ja też byłam, tylko, że krycie miał zdecydowanie za małe na moje podkowy :D

      Usuń
  27. O, muszę go koniecznie przetestować!

    OdpowiedzUsuń
  28. Słyszałam o nim już wiele dobrego, ale na razie nie mam swojego egzemplarza, bo pokochałam inny korektor :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nigdy nie używałam i w sumie do tej pory nie używam korektora :P Raz spróbowałam i miałam wrażenie, że strasznie wysuszył moją cerę i zdecydowanie się zniechęciłam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Awesome concealer! I use one as well for under the eyes.

    www.fashionradi.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Such a great product! Thanks for sharing~ and the color corrector looks great!

    Would you like to support each other by follow GFC and G+?
    Let me know if you follow me and I will follow back asap!

    Xoxo,
    Erika

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja używam korektora z Bourjois Healthy Mix i świetnie mi się sprawdza! O tym jeszcze nie słyszałam :) MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  33. będę musiała się w niego zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Przyznam się szczerze, że od lat szukam korektora, który zakryje moje sińce pod oczami i wciąż nic...

    http://bitasmietanka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam zapoznać się z tym z Lovely i ewentualnie Lasting Perfection od Collection 2000. A jeśli dysponujesz większym budżetem to warto zainteresować się Tarte Shape Tape i MUFE Full Cover ;)

      Usuń
  35. Do tej pory używałam korektora Rimmel Wake Me Up,ale zachęciłaś mnie Swoją recenzją do wypróbowania Lovely Liquide☺
    Pozdrawiam

    Lili

    OdpowiedzUsuń
  36. Kolejna pozytywna recenzja tego korektora daje mi mocno do myślenia. Chyba będę musiała go w końcu wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i obserwacje. To bardzo wiele dla mnie znaczy.

Za każdy przemyślany komentarz odwdzięczam się tym samym.
Nie mam nic przeciwko wzajemnej obserwacji, pod warunkiem, że masz zamiar zaglądać na bloga i vice versa.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu.

***

I appreciate all the comments and followers. It means the world to me.

If you leave a well-thought-out comment I will comment back.
I don't mind following each other, as long as you are willing to visit my blog and vice versa.
If you join to my followers, please let me know in a comment.