KOKOS TO CZY YLANG-YLANG NA DREWNIE?
Al Haramain Forever, czyli jak oszukać zmysł powonienia

O perfumach w olejkach pisałam już kilka razy. Jest to dla mnie stosunkowo nowa dziedzina, jednak stale ją zgłębiam. Jeśli chcecie przeczytać o nich kilka słów, czym są, czym się wyróżniają i czy warte są ceny to zapraszam tutaj. Tam też, opisywałam swoje pierwsze spotkanie z tego typu zapachem. Później, na mojej toaletce stanął jeszcze jeden "flakonik", a teraz wracamy do korzeni i znów wypróbujemy wypust od Al Haramain. Tym razem będzie to Forever (lub For Ever, w zależności od źródła), które dostać możecie w sklepie SekretPiękna.


O stronie słów kilka
Życie jest sztuką wyboru, więc i ja wybrałam swoją drogę. Fascynuje mnie orient, jego kultura, piękno i natura. Nigdy nie zapomnę pierwszych wizyt w Dubaju, Turcji, Egipcie czy Maroko. Każdy z tych krajów ma inną energię, i każdy przyciąga czym innym. Jednak jedno było wspólne – poznane tam kobiety upewniły mnie w potrzebie przeniesienia tego skrawka „kosmetycznego” nieba do nas. To właśnie tam poznawałam rytuały oraz receptury dbania o swoją urodę i teraz dzielę się tym każdego dnia. Wierzę, że każda z nas powinna otrzymywać to co najlepsze i dlatego osobiście testuję sprowadzone kosmetyki. Jakość naturalnych arabskich kosmetyków jest dla mnie najważniejsza. Mimo, że czasami zamknięte są one w niepozornie wyglądających buteleczkach, zapewniam Cię, że w środku kryje się prawdziwy skarb. W ofercie sklepu znajdziesz: olej arganowy i inne olejki do ciała, glinki z Morza Martwego, czarne mydła oraz mydła z Aleppo, perfumy arabskie prosto z Dubaju, naturalne kosmetyki do rytuału Hammam oraz arabskie kosmetyki do włosów.
W asortymencie sklepu znajdziecie nie tylko perfumy, ale także wiele kosmetyków, które wykorzystywane są w rytuałach pielęgnacyjnych w krajach arabskich. Ponadto, dla ciekawskich, stworzony został blog, na którym opublikowano wiele przydatnych artykułów dotyczących tematyki urodowej.


Al Haramain Forever to orientalne perfumy dla kobiet i mężczyzn, zamknięte są w eleganckim, poręcznym flakonie. Wyraziste nuty owocowe perfum Forever, kwiatowy bukiet i delikatna wanilia sprawiają, że są idealne do stosowania przez cały dzień. Perfumy nie zawierają alkoholu.
Pojemność: 15 ml
Cena: 29,99 zł
Termin ważności: 36 miesięcy od otwarcia

Opakowanie i nuty zapachowe
Wszystkie perfumy od Al Haramain utrzymane są w tym samym stylu, jeśli chodzi o opakowanie i ogólny wygląd, dlatego pozwólcie, że przytoczę swoją wcześniejszą wypowiedź na ich temat.
Pierwszy aspekt, który mnie zaskoczył to kartonik, w którym przychodzą do nas perfumy. […] całość inspirowana jest paczką papierosów. A przynajmniej na tej samej zasadzie się otwierają. Ciekawe rozwiązanie, które moim zdaniem pasuje do samego zapachu, który to pudełeczko skrywa.
Sam flakonik jest bardzo orientalny i arabski. No, bardziej z tą kulturą kojarzyć by mi się nie mógł. Srebrny, spory korek swoim kształtem przywodzi mi na myśl kopułę jakiejś arabskiej budowli. [...]
Sama flaszeczka jest bardzo prosta - malutki, szklany prostokącik z grubym dnem. Czy się to komuś podoba czy nie to kwestia gustu, ja spokojnie mogę się nią pochwalić na toaletce. Moje oko cieszy. Najważniejsze jednak, że jest poręczna i solidnie wykonana.Co do aplikatora również nie mam zastrzeżeń. Nie zacina się, wydobywa odpowiednią ilość kosmetyku i nie cieknie.
Tutaj dodam jeszcze, że opakowanie jest szczelniejsze niż to poprzednie, bo tym razem nic się w transporcie nie wysączyło. Delikatnie różni się również sama konsystencja soczku, bo ten w Forever jest znacznie rzadszy i przypomina odrobinę zagęszczoną wodę. Z pewnością nie jest to typowo olejkowa formuła.
Nuty głowy: ylang-ylang, bergamotka, czarna porzeczka
Nuty serca: orchidea, nuty owocowe, drewno lotosu
Nuty bazy: paczula, kadzidło, drzewo sandałowe

Ale jak to pachnie?
Od razu zaznaczę, że dzisiaj mniej odniosę się do oficjalnej piramidy zapachowej, a bardziej do tej, która krąży po internecie. Tytuł posta nie jest przypadkowy i wynika właśnie z tej nieścisłości. Część źródeł podaje, że nutami, które w Forever występują są: kokos, wanilia, nuty pudrowe, figa, nuty kwiatowe, brzoskwinia.

Początek jest alkoholowy, ale w znaczeniu drinka. Przywodzi na myśl wysokoprocentowy koktajl kokosowy. Zdecydowanie wyczuwam tutaj mleczko właśnie tego orzecha, jednak jeśli mam się odnieść do oficjalnej piramidy to jest to zapewne mieszanka wszystkich elementów nuty głowy. Jest słodko, ale z delikatnie aptecznym pazurem, za co odpowiedzialna byłaby figa, lub z oficjalnych nut - bergamotka. Ten etap jest dosyć chłodny, brak w nim jakiegokolwiek elementu, który go ociepli. Z czasem łagodnieje i nabiera bardziej owocowej słodyczy, a trzy pierwsze nuty zaczyna dominować czarna porzeczka, co zapowiada rychłe rozwinięcie.

Po chwili całość traci alkoholowy wydźwięk i staje się milsza, słodsza i pudrowa. Ja wskazałabym tutaj wanilię i nuty pudrowe, ale są to zapewne nuty owocowe i drewno lotosu. Kiedy na początku, w zapachu, nie było ani krzty ciepła, tak teraz ma on przytulny, puchaty aromat. Gdzieś w tle wciąż pobrzmiewa ta chłodna, alkoholowo-apteczna nuta, jednak teraz jest prawie w całości zdominowana wanilią (tak, ja ją czuję i ciężko mi uwierzyć, że nie ma jej w oficjalnej piramidzie). Rozwinięcie podoba mi się znacznie bardziej niż początek. Gdybym miała podsumować ten etap żywotności perfum to powiedziałabym, że to słodki, mleczno-kokosowy deser, ze sporą ilością waniliowego olejku. Kiedy je wącham to mam wręcz wrażenie, że czuję w ustach smak ciasta Rafaello. 

Zakończenie jest głębokie, delikatnie mroczne, słodko-drzewne i z odrobiną kadzidła. Takie aromaty trzeba lubić, ale jeśli jesteście zwolennikami orientalnych, unisexownych woni to z pewnością docenicie Forever. Ja wciąż dałabym sobie rękę uciąć, że czuję kokosa, jego mleczko i wanilię. Głębi całości dodaje paczula, ale nie taka piwniczna i specyficzna, ale odrobinę mroczna; drzewo sandałowe i odrobina kadzidła. To nadal ciasto Rafaello, ale teraz podane na świeżo wykonanym, wciąż delikatnie wilgotnym, drewnianym talerzu (lub jak ktoś woli, przy podobnej ławie). Aromat wysokoprocentowego koktajlu gdzieś uleciał i pozwolił rozwinąć się otulającej ciepłem, i płaszczem tajemnicy, chmurce.


Projekcja o trwałość
I tutaj, podobnie jak przy poprzednich perfumach tej samej marki, nie mam Forever nic do zarzucenia. Także pozwólcie, że znów zacytuję.
Jak już zaznaczyłam na wstępie, perfumy arabskie są bardzo intensywne. Dlatego nikogo z Was nie powinno zdziwić to, że w obu tych kategoriach sprawdzają się bardzo dobrze. Już teraz mogę powiedzieć, że są to jedne z moich najintensywniejszych flakoników. Wyczuwalne są z kilku metrów, więc kiedy będziecie stać na przystanku to większość innych osób czekających na autobus zachwyci się pięknym, orientalnym zapachem. Myślę, że zaaplikowane globalnie będą mogły aspirować do wypełnienia całego pomieszczenia, ale jeszcze tego nie testowałam, więc pewności nie mam.
Nie ma też co narzekać na ich trwałość. Spokojnie 10 godzin, a w chłodniejsze dni (...) może nawet przetrwają do 12. I tu znów znajdą się w mojej czołówce żywotności. Z pewnością na plus działa tutaj forma olejku, bo jak wiadomo, zapachy lepiej utrzymują się na nawilżonej skórze, a tutaj jest to zagwarantowane przez konsystencję kosmetyku.

Czy polubiłam się z tym zapachem?
Z pewnością. Co prawda, trzeba mieć na względzie fakt, że potencjalnie mogą je nosić również mężczyźni, więc nie jest to kwintesencja kobiecości. Jednak mnie taki rodzaj słodyczy odpowiada. intensywne, głębokie, niebanalne i bogate. Mimo tego, myślę, że są bezpieczniejsze niż Makkah. Wydaje mi się, że nie spodobają się każdemu, bo nie są łatwe, lekkie i ułożone. Poleciłaby je osobom, które lubią słodkie, acz nieoczywiste wonie; lub tym, którzy chętnie eksperymentują. Mnie kupiły i z chęcią będę ich używała. W chłodne dni sprawdzają się bardzo dobrze, ciekawa jestem czy będę w stanie nosić je latem.

Podsumowując...
Jestem na tak. Tym razem nie mam żadnych wątpliwości. Zapach mi się podoba, a ogromna projekcja i wyśmienita trwałość sprawiają, że nie można o tych perfumach powiedzieć nic innego jak - najwyższa półka i pierwszorzędna jakość. I tyle w tym temacie wystarczy, wszelkie inne wywody będą zbędne, więc pozwolę sobie od razu przejść do noty.
Moja ocena: 5/5

Znacie perfumy orientalne? Interesujecie się kulturą arabską? Próbowaliście kiedyś zapachów w olejkach? Co o nich sądzicie? A może ten zakamarek perfumeryjnego świata nie jest Wam jeszcze znany? Zachęciłam Was po zapoznania się z nim? Czy może jednak wolicie zostać przy tradycyjnych perfumach?

~ wredna

41 komentarzy:

  1. Perfum w olejku nigdy nie używałam :) Jak na razie mam tradycyjne flakony :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie osobiście byłyby za ostre takie perfumy, ale chętnie zajrzę na stronę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbyt słodkich zapachów nie lubię, ale to Rafaello z drzewnymi nutami brzmi intrygująco. U mnie ostatnio królują delikatniejsze perfumy, które nastrajają mnie na nadejście wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że i ja sięgam już po bardziej wiosenne zapachy, ale ja i w tym sezonie lubię nosić się słodko, więc z pewnością do lata jeszcze Forever poużywam ;)

      Usuń
  4. Zapach brzmi intrygująco, ale sądzę, że będą zbyt ostre i mocne dla mnie. Moja mama odnalazła by się w nich lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiście nie uważam się za kobietę odważną, pewną siebie i stanowczą, ale wciąż lubię je nosić ;) Choć do takiej właśnie osoby pasowałyby najbardziej ;)

      Usuń
  5. Te pierwsze nuty, które podałaś są bardzo ciekawe, ale jeśli czuć wanilię to jednak nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Prezentują się ciekawie. Chętnie bym się z nimi zapoznała bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. w smie tomnie mega zaciekawiłaś tym opisem!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie używam perfum. Nawet nie wiedziałam że są takie zapachy w olejku :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawe te perfumy ale jeszcze nie słyszałam o perfumach w olejku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, że jesteś zadowolona z tego zapachu :) Teraz właśnie co raz częściej tworzone są perfumy unisex, ale ja nie jestem jakoś do nich przekonana. Zdecydowanie wolę typowo kobiece zapachy :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że i ja skłaniam się w stronę tych kobiecych i większość mojej toaletki to właśnie takie zapachy. Ale ten nie jest męski. Wydaje mi się, że bardziej spodoba się kobietom, ale potrafię sobie wyobrazić i mężczyznę, który je nosi ;)

      Usuń
  11. oj bym brała:D nuty zapachowe dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te oficjalne czy nieoficjalne? :D Ja się skusiłam właśnie ze względu na tego kokosa, którego tak naprawdę tam być nie powinno :D

      Usuń
  12. Pierwszy raz spotykam się z perfumami w olejku. Te fajnie się prezentują i jestem ciekawa zapachu :D Pozdrawiam oraz dziękuję bardzo za odwiedziny ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam kiedyś takie perfumy wypróbować ;) Ich pojemność wydaje się znikoma, ale wystarczają na bardzo długo. Wystarczy odrobina, żeby uzyskać intensywny efekt. Ja jestem pod wrażeniem trwałości i projekcji, więc każdemu, kto jeszcze nie próbowałam, mogę śmiało polecić ;)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że perfumy orientalne, tym bardziej arabskie, ogólnie są dosyć trudnym tematem i nie każdemu się podobają ;)

      Usuń
  14. Czytająć TWÓJ opis tego zapachu, myślę że mógłby mi podpasować.

    OdpowiedzUsuń
  15. Intrygujący zapach. Podoba mi się flakon

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię orientalne zapachy, szczególnie te na bazie olejów, znacznie dłużej się utrzymuję na skórze i wyznaczają się bardzo wysoką trwałością. Całkiem fajnie sprawdzają się też perfumy w kremie i w kostce, choć te drugie są mniej przyjemne w aplikacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że tych w kremie i kostce nie próbowałam. Wiem o nich, widziałam na stronach, ale jakoś nie mogę się do nich przekonać :D

      Usuń
  17. Nigdy nie próbowałam orientalnych zapachów, ale dobrze wiedzieć, że istnieje taki trwały i godny polecenia produkt tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawie opisałaś ten zapach. W sumie interesująca kwestia z tymi różnymi nutami- podanymi oficjalnie a wyczuwanymi przez Ciebie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami tak bywa, że połączenie nut przywodzi nam na myśl zupełnie inną ;) Ja wyczuwam te nieoficjalne, ale jakby tak dokładnie przeanalizować zapach to mogę uwierzyć, że oficjalny skład rzeczywiście ma sens ;)

      Usuń
  19. Może kiedys skuszę się lub komuś kupię w prezencie . Bo lubię orientalne zapachy . W dodatku skoro mówisz ze są to zapachy intensywne to polubiła by je tez moja mama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak mocno wdrażasz się w orientalna kosmetyki to proszę o notkę o produktach do włosów ;)

      Usuń
    2. Dziękuję za sugestię ;) Przyznam, że mnie najbardziej interesuje świat zapachów, ale może kiedyś przyjrzę się i innym kosmetykom. Wtedy z pewnością coś o nich naskrobię ;)

      Usuń
  20. Zapowiadają się ciekawie, szkoda,że nike ad się ich powąchać czytając ten wpis :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chyba się skuszę bo mnie zaciekawiłas tymi nutami zapachowymi,juz czuje że mi się podobają ❤
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  22. Opis ciekawy, jednak ja nigdy nie przepadalam za orientalnymi zapachami.

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo fajny post!

    Wszystkiego dobrego z okazji Naszego święta!
    Zapraszam do siebie, xx Bambi

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem bardzo ciekawa zapachu! Nigdy nie używałam perfum w olejku, ale chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ;) Jeśli nie jesteś pewna czy to coś dla Ciebie to możesz zacząć od Al Rehab, ta marka oferuje mniejsze pojemności, ale też w niższych cenach ;)

      Usuń
  25. Lubię intensywne zapachy ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. W takim wydaniu perfum nigdy nie miałam, ale z ogromną chęcią bym je przygarnęła. Ciekawi mnie strasznie zapach:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Love this. Such a nice post and I want to read more of your posts :)


    Saw your blog and thought if you would like to follow each other? Follow me and I'll follow back asap. Let me know what you think. I'd love to hear something from you! :)
    www.cielofernando.com
    FACEBOOK | INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i obserwacje. To bardzo wiele dla mnie znaczy.

Za każdy przemyślany komentarz odwdzięczam się tym samym.
Nie mam nic przeciwko wzajemnej obserwacji, pod warunkiem, że masz zamiar zaglądać na bloga i vice versa.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu.

***

I appreciate all the comments and followers. It means the world to me.

If you leave a well-thought-out comment I will comment back.
I don't mind following each other, as long as you are willing to visit my blog and vice versa.
If you join to my followers, please let me know in a comment.