CO O TYM SĄDZĘ #7 Puder ryżowy Revers Cosmetics

Właśnie poczułam brak weny :D Siedzę już jakieś pół godziny i nie mam zielonego pojęcia jak zacząć tego posta ;D Mam w głowie cały zarys dzisiejszej recenzji, ale jak Was wprowadzić w temat, nie mam pomysłu... Więc może po prostu? Będzie o kosmetyku, który zainteresował mnie od samego początku, później mnie rozczarował, a na koniec się w nim zakochałam :D Typowa kobieta, nie? :D Ale cóż to za produkt mógł spowodować taką huśtawkę odczuć i opinii? Otóż mowa tutaj o pudrze ryżowym Rise Derma Fixer marki Revers Cosmetics. A o co dokładnie chodzi? Zapraszam do recenzji.


O marce słów kilka...
Zacznijmy może od początku, czyli od samej firmy Revers Cosmetics. Jest to stosunkowo młoda marka. Ich produkty produkowane są w Polsce, co moim zdaniem jest ogromnym plusem ;) Na stronie producenta czytamy:
Naszym celem jest tworzenie najwyższej jakości kosmetyków, dostępnych dla każdego w przystępnej cenie.
W naszej ofercie znajduje się szeroka gama wód perfumowanych damskich i męskich sygnowanych logo LOTUS PARFUM, oraz wód toaletowych GIORDANO AMARO.
Ponadto oferujemy pełną gamę kosmetyków kolorowych do makijażu REVERS BEAUTY & CARE, w linii tej znajdziemy wszystkie produkty niezbędne do wykonania pełnego makijażu twarzy, oraz bogaty wybór kolorystyczny lakierów do paznokci.


Od producenta
Puder ryżowy RISE DERMA FIXER
Do utrwalania makijażu, w tym również scenicznego. Odpowiedni dla cery przetłuszczającej się, mającej problem z nadmiernym 'świeceniem się' w ciągu dnia, oraz dla każdego innego typu cery w celu matowego wykończenia makijażu. Optycznie wygładza skórę i nadaje jej zdrowy, wypoczęty wygląd. Niezbędnik charakteryzatorów i wizażystów. Idealnie stapia się z cerą, nie powoduje zmiany koloru podkładu, nie wybiela twarzy, znacznie przedłuża trwałość makijażu. Mimo silnych właściwości matujących, nie przesusza skóry. Puder ryżowy działa pielęgnacyjne, energetyzująco, ochronnie i przeciwdziała efektom starzenia się skóry.
Gramatura: 15g.
Termin ważności: 12 miesięcy od otwarcia.
Producent zapewnia również, że puder jest hipoalergiczny, nie zawiera parabenów ani talku, ściąga nadmiar sebum, nie zapycha porów, jest odpowiedni również dla cery wrażliwej, jest transparentny i dopasowuje się do karnacji, oraz przedłuża trwałość makijażu.



Opakowanie i skład
Jeżeli chodzi o sam puder na opakowaniu dostajemy wszystkie niezbędne informacje. Produkt zamknięty jest w plastikowym słoiczku z sitkiem. Dno jest całkiem grube, a tworzywo wygląda na solidne. Wieczko nie jest zakręcane, ale nakładane. Z tego względu raczej nie polecałabym go do podróży. Samoistnie raczej się nie otwiera, ale nie chciałabym ryzykować zapudrowanej walizki. Warto przesypać puder do jakiegoś podróżnego pojemniczka. W zestawie dostajemy również puszek do aplikacji kosmetyku. Całość przychodzi do nas w kartoniku. Kartonowe pudełeczko zawiera opis kosmetyku i sposób użycia w dwóch językach - polskim i angielskim.Tam mamy również informacje dotyczące składu, gramatury i terminu przydatności. Strasznie ciężko się je jednak otwiera i przy pierwszej próbie ucierpiał na tym mój paznokieć, którego złamałam prawie do zera ;(
Szata graficzna jak najbardziej mi odpowiada. Prosta, elegancka, bez zbędnych grafik czy miliona kolorów. Prezentuje się bardzo ekskluzywnie.
INGREDIENTS (INCI): Dimethylimidazolidinone Rice Starch (substancja pochodzenia naturalnego; otrzymywana poprzez reakcję ze skrobią ryżu; pochłania nadmiar sebum), Magnesium Stearate (stearynian magnezu; substancja syntetyczna; zwiększa przyczepność produktu i zmniejsza jego pylistość), Phenoxyethanol Parfum (substancja zapachowa /kwiatowa/; organiczny związek chemiczny pochodzenia syntetycznego; działa również jako konserwant), Ethylhexylglycerin (alkilowa pochodna eteru gliceryny; humektant oraz konserwant).


Konsystencja i zapach
Po otwarciu kosmetyku, pierwsze na co zwraca się uwagę to zapach. Jest to całkiem intensywna woń róż. Jeżeli czytacie mojego bloga to wiecie, że za takową nie przepadam. Ogólnie nie lubię ani tych kwiatów ani ich aromatu. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy zdałam sobie sprawę, że mojemu nosowi wcale on nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, mój zmysł węchu odbiera ten bodziec jako pozytywny :D Może zmieniły mi się upodobania zapachowe ;)
Kwiatowy aromat jest wyczuwalny w trakcie aplikacji, ale nie zauważyłam, aby utrzymywał się na skórze. 
Sam puder jest bardzo dobrze zmielony. W dotyku jest delikatnie tępy. Nie pyli się zbyt mocno przy używaniu. Nie ma problemów z nabraniem kosmetyku na pędzel bądź inne urządzenie do aplikacji. Kosmetyk jest biały (jak to pudry ryżowe mają w zwyczaju), ale ładnie stapia się z cerą i jest transparentny. 


Właściwości matujące
Bo tego chyba wszyscy jesteście najbardziej ciekawi ;) Osoby, które sięgają po pudry ryżowe oczekują zazwyczaj mocnego zmatowienia. Ja jestem posiadaczką cery normalnej, w kierunku suchej i zazwyczaj sięgam po lżejsze kosmetyki. Może dlatego ten nie sprawdził się u mnie najlepiej.
Po aplikacji zostawia ładny, intensywny, ale nie płaski mat. Bardzo ładnie stapia się z cerą i wygląda naturalnie. Po nałożeniu byłam z niego bardzo zadowolona.
Niestety nie zdał testu trwałości. Możliwe, że wynika to z tego, że moja cera nie potrzebuje mocnego zmatowienia i nadmierne wydzielanie sebum było jej reakcją obronną. Mat utrzymał mi się na twarzy jakieś dwie godziny. Po tym czasie, w strefie T, świeciłam się bardziej niż zawsze, a z pudru na twarzy nie zostało nic.


Utrwalenie makijażu
Tutaj sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Jak sama nazwa kosmetyku wskazuje jest on fixujący, tak więc jego zadaniem jest również utrwalenie makijażu.
I o ile ze strefy T zniknął mi po kilku godzinach, więc nie mógł dalej spełniać swojej funkcji, tak w innym obszarze sprawdził się fenomenalnie.
A mowa tutaj o okolicy oczu. Postanowiłam wypróbować go do zagruntowania korektora pod oczami. Ładnie zmatowił ten obszar, tak, że moje worki pod oczami stały się mniej widoczne. Po aplikacji był wyczuwalny pod palcami, ale mi to nie przeszkadzało. Najważniejsze jest to, że dokonał cudu!
Zrobił coś, czego jeszcze żaden puder, który miałam okazję testować. Naprawdę utrwalił korektor pod oczami. Mam bogatą mimikę twarzy i budowę oka, która sprzyja zmarszczkom. Próbowałam mnóstwa sposobów na zniwelowanie zbierania się korektora w załamaniach, ale żadne nie pomagały. I ten puder stał się moim wybawieniem! Utrzymuje korektor w ryzach przez cały dzień! Możecie wyobrazić sobie moje zaskoczenie, kiedy wieczorem spojrzałam w lustro, a tam ani jednej podkreślonej zmarszczki!


Czy jest trwały i czy nie wysusza?
Tak jak już pisałam, na mojej normalnej, w kierunku do suchej cerze, utrzymuje się do dwóch godzin. Jednak pod oczami zostaje ze mną przez cały dzień.
Producent zapewnia, że kosmetyk nie wysusza. I tutaj muszę przyznać mu rację. Bardzo cieszy mnie ten fakt, głównie ze względu na to, że stosuję go na delikatną i wymagającą skórę okolic oczu, w połączeniu z dosyć ciężkimi korektorami. Nie zauważyłam zmiany w stanie tego obszaru.


Cena i dostępność
Stacjonarnie produkty marki Revers Cosmetics nie są jeszcze chyba dostępne. Puder ryżowy znalazłam w dwóch drogeriach internetowych: perfumerianiebieska.pl i magicznekosmetyki.pl
Ceny wahają się od 14.90zł w promocji do 19zł.


Podsumowując, mimo tego, że na mojej cerze nie sprawdził się zbyt dobrze i nie utrzymał ani matu ani makijażu, zdecydowanie trafia do moich ulubieńców. A to za sprawą tego, że fenomenalnie poradził sobie z utrwaleniem korektora pod oczami. Sprawił, że kosmetyk pozostał na swoim miejscu przez cały dzień, a żadne z moich bogato rozbudowanych zmarszczek, nie zostały podkreślone. Dokonał cudu, do którego nie udało się nawet zbliżyć innemu produktowi z tej kategorii.
Moja ocena: 5/5, mogłabym odjąć punkty za to, że nie sprawdził się w strefie T, ale to jak działa w okolicy pod oczami rekompensuje jego wady ;)

Znacie kosmetyki Revers? Uważacie, że powinniśmy wspierać polski rynek kosmetyczny? Co sądzicie o produktach tej marki? A może używaliście tego pudru? Jaka jest Wasza opinia na jego temat? Sięgacie po pudry ryżowe czy wolicie te delikatniejsze?

~ wredna

73 komentarze:

  1. Ja używam standardowych pudrów, takiego ryżowego jeszcze nie miałam :) Rzeczywiście wyjęcie go z pudełeczka graniczyło z cudem, czyjeś paznokcie musiały ucierpieć... no i padło na Twoje :D Jeżeli i u mnie utrzymywałby się tylko do dwóch godzin, to zdecydowanie nie jest dla mnie :) Tyle dobrze, że jesteś zadowolona z jego działania pod oczami, w sumie cena nie wygórowana, więc można sobie na niego pozwolić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena bardzo niewygórowana, szczególnie biorąc pod uwagę jego ogromną pojemność ;)

      Usuń
  2. Pod oczy mógłby być faktycznie ciekawy, bo jak na razie idealny jest u mnie w tym obszarze Rimmel Stay Matte, który na mojej twarzy mat trzyma bardzo krótko (co jest dziwne, bo mam mieszaną cerę i jakoś nadmierne się nie przetłuszczam), a pod oczami jest świetny. A sam puder ryżowy bardzo lubię czego przykładem może być Wibo Rice Powder :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Stay Matte trzymał mat w strefie T całkiem w porządku ;) Pod oczami za to, nie sprawdzał się zupełnie ;)

      Usuń
  3. Bardzo chętnie zobaczyłabym jak się sprawdzi u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe jakby wypadł na cerze mieszanej. Ja używam tego typu pudru z Ecocery i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie jest dostępny w najpopularniejszych drogeriach, po twojej opinii myślę, że warto go wypróbować�� https://kieszonkowiecdoczytania.blogspot.com/2017/07/zwyka-codziennosc-czy-cos-wiecej-yellow.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze używałam standardowych pudrów. Ostatnio postanowiłam kupić ten puder z WIBO bananowy, ciekawe jak się sprawdzi. Ryżowy też chętnie bym sprawdziła :D
    Mój blog - klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten bananowy nadal jest na mojej liście "do kupienia", ale jakoś nie po drodze mi do drogerii :D

      Usuń
  7. Korci mnie jakiś puder ryżowy. Zastanawiałam się nad Wibo i Ecocerą. Tej firmy, którą opisałaś, nie znam. Szkoda, że produkty jak na razie nie są dostępne w drogeriach, ale może zamówię przez internet :) Pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie zapach go całkowicie skreśla niestety :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że gdybym przeczytała o jego różanym zapachu to też bym tak pomyślała :D Nienawidzę róż i wszystkiego co z nimi związane, a jednak ten bardzo mi się spodobał :D

      Usuń
  9. nie nam kompletnie firmy. ale puder mnie zaciekawił. Poszukam go, gdy zużyje trochę zapasy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam, jak dla mnie to nowość:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki za recenzję, właśnie jestem zainteresowana tym pudrem ryżowym, ponieważ dużo osób go używa i chwali :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że za te pieniądze warto spróbować ;)

      Usuń
  12. Nie znam tej marki ani nie używam żadnych pudrów, więc nie mam nic do dodania na ten temat ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że wstrfie T nie jest bardziej trwały, a na tym mi najbardziej zależy. Jednak brawa się należą za utrzymywanie korektora w ciągu całego dnia i za niewysuszanie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto wypróbować ;) A nuż u Ciebie sprawdzi się również w strefie T ;) Ja podejrzewam, że u mnie to nadmierne wydzielanie sebum było reakcją obronną cery, bo ja aż tak mocnego zmatowienia nie potrzebuję ;)

      Usuń
  14. Nigdy nie miałam, ale jestem bardzo ciekawa jakby się u mnie spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam i na chwilę obecną nie potrzebuję; -)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam w ogóle tej firmy, ale pudry ryżowe lubię.
    Cena niewielka, więc warto kupić i sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie bardzo sie na tych rzeczach oriętuję :O

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/07/red-dress.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszy raz słyszę o tej firmie. Jeżeli dobrze się sprawdza pod oczami to pewnie niedługo się za niego zabiorę, bo mam wieczne cienie.

    Pozdrawiam. :)

    kwiatki-wariatki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dobrze sprawdza się z korektorem z Collection 2000 ;)

      Usuń
  19. Cudowne recenzja. Je chętnie przetestowałabym ten produkt, jak zresztą każdy możliwy :) niestety nie miałam jeszcze okazji używać pudru ryżowego, ani bananowego ani żadnego innego. Chciałam kupić taki spróbowanie, puder ryżowy tylko z wibo, podczas ostatniej promocji w rossemanie -50% ale niestety, został wykupiony :(
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na tej promocji polowałam na bananowy, ale jak dotarłam do drogerii to szafa wibo była w połowie pusta :D

      Usuń
    2. Można by o tym napisać książkę "2017- bitwa pod Rossemanem", bo to co się działo przy pułkach przy tej promocji to było szaleństwo :D

      Usuń
    3. Haha, dokładnie :D Do szaf ciężko dojść, a jak już się dopchasz to okazuje się, że są puste :D Słyszałam też historie, że kobiety sobie kosmetyki z rąk wyrywały... A co najlepsze, te promocje wcale aż takimi promocjami nie są, bo na te przeceny Rossmann winduje ceny wszystkich produktów, więc to 49% to tylko pic na wodę :D

      Usuń
    4. Też słyszałam takie historie, chodź na żywo tego nie widziałam. Może dlatego, że późno przyszłam do drogerii, byłam dwie godziny po otwarciu :D to już świeciło pustkami. Zgadza się, pic na wodę, no ale jak widnieje na szybie napis -49% to ludzie dostają amoku.

      Usuń
    5. Trzeba do tego podchodzić z głową ;) Owszem, często można dorwać coś w bardzo atrakcyjnej cenie, ale mało który produkt jest naprawdę o połowę tańszy ;)

      Usuń
    6. Po promocjach w lidu i po promocjach w biedronce już nic nie jest dla mnie takie straszne, nawet promocja w rossemanie :D trzeba podchodzić z głową ale czasem mam wrażenie że nie kazdy tą głowę ma na karku :D

      Usuń
    7. Mam wrażenie, że na słowa "wyprzedaż" lub "promocja" (ostatnio też, bardzo modne, bardzo polskie słowo, "sale"...) ludzie przestają myśleć :D Prawie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :D

      Usuń
  20. 2 godziny to malo... ja od pudru wymagam całego dnia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ale jak ma się cerę tłustą to różnie bywa;)

      Usuń
    2. Podejrzewam, że na cerach tłustej i mieszanej sprawdzi się lepiej niż u mnie ;) Ja im mocniej matującego produktu użyję tym bardziej moja cera świeci się w ciągu dnia ;)

      Usuń
  21. Cena całkiem fajna :) Ja zawsze używam zwykłych pudrów (o ile w ogóle używam), więc ryżowego nigdy nie miałam. Fajnie, że sprawdził się pod oczami :) Ciekawa jestem jakby się u mnie sprawdził :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Po prostu rewelacja!
    Bardzo mi się podoba ten produkt.
    Trzeba by przetestować.
    Chciałabym zobaczyć jak się u mnie sprawdzi.
    Pozdrawiam serdecznie, poniedziałkowo :) Megly (megly.pl)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam takie pudry :-) Muszę go wypróbować ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Chętnie bym go wypróbowała, ale ciekawi mnie czy by sobie poradził z moją mega błyszczącą skórą :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja lubię puder ryżowy z wibo , szkoda ,że ten nie zdał testu z trwałości bo zapowiadał się naprawdę fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak pięknie utrzymuje korektor pod oczami w zupełności mi wystarcza ;) Może to nie brzmi jakoś przekonująco, ale osoby, które mają podobną budowę oka do mojej na pewno doceniłyby go ;)

      Usuń
  26. Mam w planach kupno takiego pudru ale jakoś zawsze wydaje pieniądze na coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj to bardzo krótko się trzyma ;( to jak mam tłustą skórę to tym bardziej się nie sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W internecie widziałam sporo pozytywnych opinii na jego temat. Możliwe, że w mojej strefie T się nie sprawdza, bo moja cera aż tak mocnego zmatowienia nie potrzebuje ;) I nadmiar sebum jest tylko reakcją obronną ;)

      Usuń
  28. Pod oczy mógłby być w porządku, ale z drugiej strony jakby podziałał w każdej strefie to nie trzeba byłoby używać pięćdziesięciu innych makijażu pod oczy, na policzki czy w innych strefach. Mnie on nie kusi - a utrzymywanie się przez 2 godziny to żaden efekt tak naprawdę :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie żaden nie sprawdza się pod oczy, więc jeżeli używanie tego oznacza, że muszę użyć dwóch pudrów, to tak zrobię ;) Żebym miała dziesięciu użyć to i tak go nie zamienię, bo tylko ten się sprawdza ;)

      Usuń
  29. Nie znam tego pudru ale cena jest w sam raz a przynajmniej tak mi się wydaje. Obecnie mam puder z Wibo i jest to sredniaczek ... :/

    OdpowiedzUsuń
  30. Pierwszy raz widzę ten produkt :)
    Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Miałam kiedyś puder ryżowy, ale nie z tej firmy. Pamiętam, że się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pudry ryżowe są ostatnio bardzo popularne ;)

      Usuń
  32. i tak bym spróbowała;) nawet cena nie straszy

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie znam tego produktu, ale w sumie nie używam zbyt wielu kosmetyków, które należy utrwalić. Problemu ze strefą T nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie znam tej firmy, ale mam puder ryżowy z Lovely i go uwielbiam :) Więc myślę że ten twój też jest świetny :)
    http://gingerheadlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja mam. Vichy który w upały ok 30° utrzymywał się 10-12 godzin w takie chłodniejsze dni znacznie dłużej :) dlatego po puder nie sięgnę :P

    OdpowiedzUsuń
  36. Amazing! I like it. ☺
    How about follow each other?
    IvaFashionDiary

    OdpowiedzUsuń
  37. Ciekawy puder i nieznana mi jak dotąd firma:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie znam tego produktu ale zazwyczaj chwalę sobie pudry tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Polubiłam kosmetyki tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem pozytywnie zaskoczona ich jakością ;)

      Usuń
  40. O pierwszy raz slysze o tej marce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to młoda marka, która dopiero buduje swój obraz w mediach ;) Ale myślę, że za jakiś czas będzie już rozpoznawalna ;)

      Usuń
  41. Szkoda, że nie jest zbyt trwały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy jak się na to patrzy ;) Pod oczami trzyma mi się cały dzień ;) W strefie T nie wytrzymał, bo moja cera zaczęła się bronić ;)

      Usuń
  42. Chetnie wyprobowalabym na wlasnej skorze tego typu kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  43. pierwszy raz słyszę o tej marce, ciekawa jestem jak puder spisałby się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  44. ja również wcześniej o nim nie slyszalam ale chetnie go wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  45. This is amazing!

    BEAUTYEDITER.COM

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  47. Niestety nie miałam jeszcze okazji aby użyć tego pudru, ale sam produkt zapowiada się całkiem fajnie. Ja zazwyczaj zamawiam kosmetyki z firmy https://eveline.pl/ gdyż są dla mnie na ten moment zdecydowanie najlepsze. Jednak jak spotkam gdzieś ten puder to możliwe, że go również przetestuję.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i obserwacje. To bardzo wiele dla mnie znaczy.

Za każdy przemyślany komentarz odwdzięczam się tym samym.
Nie mam nic przeciwko wzajemnej obserwacji, pod warunkiem, że masz zamiar zaglądać na bloga i vice versa.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu.

***

I appreciate all the comments and followers. It means the world to me.

If you leave a well-thought-out comment I will comment back.
I don't mind following each other, as long as you are willing to visit my blog and vice versa.
If you join to my followers, please let me know in a comment.