ZUŻYCIA OSTATNICH MIESIĘCY #6

W mojej torebce na puste opakowania zebrało się całkiem sporo "śmieci", dlatego postanowiłam napisać posta i w końcu się ich pozbyć. Z tego też względu dziś mam dla Was denko.
Tak troszkę na marginesie. Nie wiem czy każdy z Was dobrnął do końca poprzedniego posta. Pisałam tam, że 10 września minął dokładnie rok od opublikowania pierwszego posta na blogu! Jeszcze raz chciałabym Wam bardzo podziękować za to, że jesteście i współtworzycie ze mną Wredną z Wyboru ;) Oczywiście szykuję post podsumowujący z małą niespodzianką dla Was, ale mam mały poślizg... Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe ;)
A teraz wracając do tematu posta, zapraszam Was do moich mini-recenzji.


Nivea, Volume Care
Szampon, do którego wróciłam z podkulonym ogonem. No, może troszkę przesadzam, ale z pewnością sięgnęłam po niego z radością. W skład zagłębiała się nie będę, ponieważ jest sporo kontrowersji w tym temacie. U mnie sprawdza się bardzo dobrze. Dobrze doczyszcza włosy, nie zauważyłam, żeby je wysuszał, a dodatkowo nie powoduje oklapnięcia. Kocham go też za jego zapach <3 Najlepszy z tych, które do tej pory testowałam.


Schwarzkopf, Gliss Kur Ultimate Volume
Niesamowicie cieszyłam się, kiedy ten kosmetyk w końcu wykończyłam. Niby po kilku użyciach moje włosy przyzwyczaiły się do tego szamponu, jednak zdecydowanie nie dorównuje on temu opisanemu wyżej. Jedyny plus to bardzo ładny zapach. Poza tym przesuszał włosy. Nie zaliczę go do bubli, bo dobrze mył, ale zdecydowanie do niego nie wrócę.


Nivea, Creme Soft
Jak nazwa wskazuje, kremowy żel pod prysznic. Przyjemny, ładnie pachnący, robiący to, co taki kosmetyk robić powinien. Nie wysuszał skóry, był delikatny, a zarazem skuteczny. Ja duży wymagań co do żeli myjących nie mam, więc polubiliśmy się.


BeBeauty, Hydrate
Nawilżający płyn micelarny 2w1. Co prawda nie nawilża, zdecydowanie. Powiedziałabym, że wręcz delikatnie przesusza, ale i tak aplikacja kremu nawilżającego, w mojej wieczornej, pielęgnacji to obowiązek. Dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia, nie uczula. Póki nie wywołuje u mnie reakcji alergicznych, póty będę się go trzymała ;)


Kallos, Keratin Hair Mask
W końcu ją zdenkowałam. I bynajmniej nie ma to negatywnego wydźwięku. Była niesamowicie wydajna. Można się było tego domyślić, bo pojemność 1l robi wrażenie. Gdyby nie to, że zaczęła jej używać moja siostra to pewnie jeszcze bym ją "męczyła". Jest to najlepsza maska do włosów, jaką stosowałam. Moje włosy pokochały proteiny i dzięki temu kosmetykowi były miękkie, lejące i z delikatnie zwiększoną objętością. Już planuję zakup kolejnego opakowania. Zastanawiałam się nad wypróbowaniem innych masek Kallosa, ale chyba wrócę, po prostu, do tej.


Essence, Kajal Pencil
Taniutka kredka do oczu. Miałam ją przez rok, albo nawet dłużej. Fajna na co dzień. Nie należy do najtrwalszych, ale mnie wystarcza. Ładnie się rozciera i ma całkiem głęboki odcień (w moim przypadku) czerni. Na razie mam w zapasie jedną innej marki, ale do tej na pewno wrócę.

My Secret, Satin Touch Kohl
Kolejny tani kosmetyk. Tej używam na linię wodną. Ma idealny, kremowy kolor. U mnie utrzymuje się całkiem długo, ale wiem, że nie u każdego się sprawdza. Koleżanka narzekała, że po kilkunastu minutach znika. Ja po kilku dobrych godzinach nadal mam ją na oku. Zazwyczaj kupuję ją na promocji, ale i w regularnej cenie kosztuje grosze ;)


Co Wam udało się zużyć w ostatnich miesiącach? Trafiliście na więcej ulubieńców czy bubli? Mieliście któryś z przedstawionych przeze mnie produktów? Co o nich sądzicie? Jakieś rozczarowania? A może któryś ze zużytych przez Was produktów okazał się strzałem w dziesiątkę i Waszym ulubieńcem?

~ wredna

75 komentarzy:

  1. This is so inspiring! I love the post:)
    Soslu Badem by Dilek ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Produkty Nivea świetne , szamponu sama używam z tym że ja mam do włosów suchych i zniszczonych polecam

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Kallosa polecam wersję z proteinami mleka <3 Jest cudowna! A swoją droga ja muszę przetestować właśnie keratynową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak z proteinami to koniecznie muszę wypróbować ;) Poszukam jej w drogerii ;)

      Usuń
  4. Zdenkować maskę z Kallosa to duży wyczyn haha :p Mi się jeszcze nie udało. Polecam wersję z mlekiem, bo mi się sprawdza o wiele lepiej niż ta keratynowa.
    Obserwuję, bo bardzo mi się spodobał Twój blog.
    Buziaki!
    MOJ KANAŁ NA YT
    NOWY POST-KLIK

    OdpowiedzUsuń
  5. znam tlyko szampon ze schwarzkopfa ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam zarówno Kallosa - którego lubię, zwłaszcza stosować codziennie, jako odżywkę - jak i płyn micelarny. Niby się sprawdza, ale ostatnio wole ten z Nivei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tego z Nivea nie próbowałam ;) Ale markę lubię, więc może kiedyś się skuszę ;)

      Usuń
  7. Z twoich zużyć miałam z tej serii Nivea odżywkę i też bardzo lubiłam ten kosmetyk, podobnie jak żel Nivea Soft oraz płyn Bebeauty, którego kończę właśnie giga butlę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam nic, ale widzę, że najwięcej zużyć jest odnośnie kosmetyków do włosów - a u mnie właśnie jest na odwrót ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam chyba tylko Kallosa, keratynowej wersji miałam co prawda jedynie odlewke od koleżanki, ale po tej ilości mogę mogę stwierdzić, że była całkiem okej :D Moje ulubione wersje to zdecydowanie multiwitamina i banan.

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam maskę keratynową i micel z Biedronki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzadko kiedy koncze kosmetyki, zostaje koncówka i leżą. Mój ostatni prysznic wyprodukował opakowania po: 3 żelach, szamponie i piance pod prysznic- wszystko ok. Uwielbiam kosmetyki Be Beauty- zwłaszcza, że są produkowane w większości przez Tołpę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię ten płyn micelarny z bebeuty :)
    Zapraszam na nowy post :)
    http://www.stylishmegg.pl/2017/09/biaa-stylizacja-w-codziennym-wydaniu.html
    OdpowiedzUsuń

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak tylko zdenkuje maski do włosów które są u mnie w zapasach to kupię sobie właśnie jakąś maskę z Kallosa :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak ja dawno nie miałam micelka z biedronki ;O Kiedyś cały czas go kupowałam

    OdpowiedzUsuń
  15. Kallos dobra rzecz - chyba muszę do niego wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Maski Kallosa bardzo lubię i są mega mega wydajne :D
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam żelki Nivea i maski Kallosa mam ochotę na bananową.

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam maski z Kallosa. Tę też miałam.
    Bardzo pięknie moje włosy po niej wyglądały. Naprawdę byłam pod ogromnym wrażeniem.
    Po prostu rewelacja!
    Pozdrawiam cieplutko :) Megly (megly.pl)


    OdpowiedzUsuń
  19. Oprócz kredki do oczu miałam wszystko :) Lubie maski z Kallosa i żele z Nivea oraz Dove :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kallosa mam tą samą maseczkę - fakt, jest mega wydajna. Dla mnie to minus, bo przy moich krótkich włosach musze się nieźle ,,namęczyć" żeby ją zużyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Często widzę wpisy typu denko i zawsze mnie zastanawia gdzie wy te śmieci przechowujecie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, ja składuję w torebce na prezenty i chowam w szafce, która jest mało "uczęszczana" :D

      Usuń
    2. Pomysłowe
      Choć ja to się z rzeczami nie mieszczę. Kosmetyki, ciuchy, buty są wszędzie bo mam tego za duzo

      Usuń
    3. U mnie też wszystkie kąciki zapchane, ale wyskrobałam taki mały kawałeczek ;)

      Usuń
    4. tak patrze na swoj artystyczny nielad (nie mylic z balaganem) i chyba czas nieco ogarnac :P

      Usuń
  22. Bardzo cenię sobie szampony z nivea, szczególnie ten co obecnie mamy :D Jeżeli chodzi o maskę z Kallosa, to też jestem bardzo z niej zadowolona, pomogła mi w ogarnięciu stanu moich włosów... Teraz chciałabym wypróbować wersję czekoladową.
    Z Gliss Kur na początku byłam baardzo zawiedziona, z czasem jednak jego działanie było znośne :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Te maski Kallos są bardzo dobre :) u mnie też się poprawiły włosy, ale czasami to duże opakowanie mnie denerwuje :/ dobrze, że jest wydajny, ale wygodniejsze są mniejsze opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam czy teraz nie kupić mniejszej pojemności, ale troszkę mniej korzystnie cenowo wychodzą ;) Ale siostra zaczęła ze mną używać, więc 1l nie powinien być dla nas problemem ;)

      Usuń
  24. żadnego z Twoich zużyć nie testowałam, ale rozumiem radość z zużycia litrowej tuby Kallosa. gdy ja swoją skończyłam, też odczułam ulgę, mimo że wszystko było na plus. a moje denko z ostatniego miesiąca na dniach na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie czekam, chętnie poczytam ;) Ostatnio mam ochotę na testowanie nowych rzeczy, więc podpatruję w denkach u innych ciekawe kosmetyki :D

      Usuń
  25. Szkoda, że ostatnio nie kupiłam tej maski do włosów, muszę kiedyś wypróbować ;).

    OdpowiedzUsuń
  26. Rok? Jakoś tak myślałam, że już z dwa latka jesteś w blogosferze :D Ale no muszę przyznać, że świetne wyniki uzyskałaś i oby tak dalej :)
    Ja mam swoje produkty do włosów, jednakże kremy i balsamy z Nivei lubię ;)
    Szkoda, że nie sprawdził się :/
    No ten produkt z Nivei z przyjemnością bym zakupiła! Dobrze, że się polubiliście ^^
    2w1 często się nie sprawdzają. Dlatego lepiej kupić coś, co sprawdzi się w 100 % i jest po prostu 1w1 :)
    Właśnie też miałam kupić tą maskę, bo tyle osób ją poleca, że aż muszę sprawdzić ją na swoich włosach ^^
    Jestem ciekawa jak ta kredka sprawdziłaby się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak chcesz tylko sprawdzić maskę to warto kupić mniejszą pojemność, albo popytać, może jakaś koleżanka ma i byłaby chętna się podzielić :D

      Usuń
  27. Bardzo lubię te maskę z Kallosa :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Używałam tego płynu micelarnego z Biedronki i było ok. Cena zachęca do zakupu. :D Jeszcze nigdy nie miałam maski do włosów o tak ogromnej pojemności. Zużycie jej zajęłoby mi pewnie z rok, jak nie więcej. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja jakoś tyle ją zużywałam :D Tyle, że przez ostatnie 2-3 miesiące pomagała mi siostra :D Zawsze można się podzielić odlewkami z rodziną albo znajomymi ;)

      Usuń
    2. Racja, zaprosiłabym mamę do pomocy. :)

      Usuń
  29. Z maski Kallosa nie byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  30. używam takiego płynu micelarnego :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbial ten plyn micelarny ;)
    Nigdy nie mialam tej maski ale slyszalam ze sa mega dobre

    OdpowiedzUsuń
  32. Chyba wypróbuję tą kremową kredkę, zwłaszcza że piszesz że nie jest zbyt droga. Jakiś czas temu kupiłam sobie kremową kredkę, ale w ogóle mi się nie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak tylko zużyję czerwoną maseczką Kallos to kupuję to co Ty masz :) tylko nim zapewne ją zużyję to jednak mi troszkę zejdzie :)
    Bebeauty używam różowy i jestem z niego całkiem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Lubię szampony i odżywki do włosów Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  35. maski kallos są świetne! miałam już kilak i bardzo je lubię i chyba najbardziej lubiłam wersję mleczną jeśli nie mylę :D

    OdpowiedzUsuń
  36. ja wersję keratin od kallosa średnio wspominam ;) najbardziej lubię vanilla i omega

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde włosy lubią co innego ;) Moje akurat kochają proteiny ;)

      Usuń
  37. Świetne denko, uwielbiam tego typu posty bo są bardzo inspirujące- zachęcają mnie do zakupów a lubię spróbować czegoś nowego, chodź jestem osobą która gdy znajdzie ulubieńca, ciężko by przerzuciła się na coś innego :) w zasadzie nic z tych kosmetyków nie próbowałam, ale musze koniecznie tą maseczkę do włosów :)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto próbować, żeby znaleźć swoich ulubieńców ;) Ale jak już masz coś sprawdzonego to warto się tego trzymać ;)

      Usuń
    2. Nigdy nie wiadomo, czy do moich ulubieńców nie dojdzie kolejny :) mogę w ten sposób, przez testowanie, znaleźć kilka wspaniałych produktów które będą na mnie dobrze działać i po prostu je wymieniać, używać na zmianę :) a o tej maseczce słyszałam wiele dobrego i czytałam już pochlebne dla niej recenzje :)

      Usuń
  38. Lubię ten płyn z Biedronki, już nie jestem w stanie zliczyć ile zużyłam opakowań. :)

    OdpowiedzUsuń
  39. ja właśnie używam tej samej maski z kallosa, zobaczymy jakie będą efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo lubię niektóre maski z Kallos :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Także używam płyn micelarny z tej serii, ale różowy :)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  42. Jakoś średnio przepadam za produktami marki Nivea, za to maski Kallos kiedyś namiętnie stosowałam, podobnie jak Biedronkowe micele BeBeauty. Tanie, a dobre :) Pozdrawiam! Blonde Kitsune

    OdpowiedzUsuń
  43. Jeszcze żadnego z powyższych kosmetyków nie poznałam :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Uwielbiam micel z biedronki:) i maski z kallos:) reszry mie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  45. Na maskę z Kallosa mam ochotę od jakiegoś czasu! Muszę ją wypróbować.
    A ja próbuje podkład wykończyć ale wciąż go jest sporo:d wydajny;p

    Takiej cielistej kredki potrzebuje,chyba czas się wybrać do rossmana :P

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie miałam nic z wymienionych kosmetyków, ale ciekawa jestem zapachu żelu pod prysznic Nivei :D Nie to, że mam zapas produktów do kąpieli, a jeszcze wczoraj kupiłam gruszkowy Dove...

    OdpowiedzUsuń
  47. Miałam tę maskę do włosów i była całkiem dobra. Teraz zastanawiam się nad zakupem innych jej wariantów ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. obecnie stosuje tą maskę z Kallosa i póki co wypada całkiem nieźle :D

    OdpowiedzUsuń
  49. Ostatnio testuję wszelkie maski i odżywki, ale powinnam unikać keratyny. Źle wpływa mi na włosy. Bardzo je obciąża.

    Gratuluję roczku! Obyś dotarłam do co najmniej jeszcze raz takiego wyniku :)

    Pozdrawiam, Monika z bloga http://by-monique.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  50. Gratuluję roku bloga :) To bardzo dużo :) I życzę kolejnych lat fajnej zabawy. Z tych produktów miałam maskę z Kallosa i ją kochałam :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Hej świetne kosmetyki używam tej samej np. odżywki do włosów i jestem bardzo zadowolona dobrze się sprawdza. Zapraszam też na mój blog odwdzięczam się za karzy komentarz, obserwuje twój blog jest świetny i będzie mi bardzo miło jeżeli spodoba ci się mój blog i też zechcesz go obserwować dopiero wróciłam po przerwie ale będzie więcej postów z czasem https://klaudiaonelive.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  52. Ja ostatnio wykończyłam jedną maskę do włosów (nazwy nie napiszę, bo była okropnie długa i skomplikowana) i ogromnie się z tego cieszę, gdyż była jednym wielkim bublem. Oprócz tego skończył mi się też korektor pod oczy z Avon'u. Nie był ani zły ani dobry, w każdym razie teraz trafiłam na lepszy :)
    http://paulan-official-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  53. Mam właśnie tę maskę z Kallosa. Zakupiłam ją w celu doproteinowania moich przekarmionych włosów. Też ją lubię, choć używam z dużą dozą ostrożności :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Już od dłuższego czasu poluję na maski Kallosa jednak nigdzie stacjonarnie nie wpadły mi w oko niestety ;) przy okazji muszę je gdzieś dorwać lub ostatecznie zamówić przez internet ;) bardzo mi się u ciebie podoba, przepiękny szablon, w ogóle bardzo estetycznie tu u Ciebie - zostaję na dłuzej :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Szampony Nivea zupelnie sie u mnie nie sprawdzaja. Musialabym natomiast zapoznac sie z marka GlissKur

    OdpowiedzUsuń
  56. Też długo używałam płynu micelarnego Be Beauty.Byłam zadowolona, ale dopiero po zmianie go na Nivea zauważyłam, że nie był taki dobry :) Dopiero teraz zobaczyłam, że Cię nie obserwowałam! :)Nadrobiłam zaległość

    OdpowiedzUsuń
  57. Miałam ten micel, a maskę chciałabym przetestować :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i obserwacje. To bardzo wiele dla mnie znaczy.

Za każdy przemyślany komentarz odwdzięczam się tym samym.
Nie mam nic przeciwko wzajemnej obserwacji, pod warunkiem, że masz zamiar zaglądać na bloga i vice versa.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu.

***

I appreciate all the comments and followers. It means the world to me.

If you leave a well-thought-out comment I will comment back.
I don't mind following each other, as long as you are willing to visit my blog and vice versa.
If you join to my followers, please let me know in a comment.