PORA WYRZUCIĆ ŚMIECI #15
Czyli co sięgnęło dna w ciągu ostatnich miesięcy

Prawie dwa miesiące minęły od ostatniego posta ze zużyciami. Nie było to nawet spowodowane tyle brakiem pustych opakowań, a bardziej tym, że w grudniu miałam wiele bardziej priorytetowych postów, które nie mogły czekać. Chociaż wciąż uważam, że nie należę do osób, które w mgnieniu oka wykańczają kosmetyki. Dla mnie zużycie 3-4 produktów w ciągu miesiąca to już duże osiągnięcie. Dlatego właśnie, w moich denkach widzicie zawsze mniej niż 10 opakowań. I dzisiaj nie będzie żadnego przełomu. Także nowy rok nic w tej kwestii nie zmienił, jak zresztą w prawie żadnej w moim życiu. Ale nie o tym dzisiaj. Zapraszam do krótkiego podsumowania.


Eveline, Facemed+ nawilżający płyn micelarny z wodą termalną
Nawilżający Płyn Micelarny z Wodą Termalną Jeju 3 w 1 przeznaczony jest do:- oczyszczania każdego rodzaju skóry, również wrażliwej,- demakijażu twarzy, oczu i ust - usuwa nawet wodoodporny makijaż,- codziennej pielęgnacji, odświeżenia i nawilżenia skóry już w trakcie demakijażu.Zaawansowane składniki aktywne gwarantują:- już od pierwszego zastosowania - dogłębne oczyszczenie, intensywne nawilżenie, odświeżenie i nawilżenie skóry,- po 3 dniach - ochronę przed przesuszeniami, wygładzenie skóry,- po 14 dniach - regulację wydzielania sebum, poprawę kolorytu i elastyczności.Woda termalna Jeju Magma odznacza się niezwykłą czystością i wysoką zawartością minerałów. Wzmacnia skórę i działa antyoksydacyjnie.Fito NMF - naśladują działanie NMF-u (Naturalnego Czynnika Nawilżającego).Aqua Rice FERM™ bogata w witaminy i minerały stymuluje regenerację, zmniejsza widoczność porów, opóźnia starzenie, ujędrnia i rozświetla cerę.Produkt testowany dermatologicznie.
Pojemność: 400 ml + 100 ml
Cena: 18,99 zł
Termin ważności: 6 miesięcy od otwarcia (lub 07 września 2020)
Jeśli czytacie mojego bloga to wiecie, że w każdym denku zawsze pojawiał się u mnie micel z BeBeauty, i że zawsze go zachwalałam i mówiłam, że się go trzymam. Ten z Eveline dostałam w paczce od marki i do wypróbowania zachęciła mnie ta woda termalna w nazwie. No i jak widzicie, sprawdził się, bo butelka została opróżniona. Co więcej, pojawił się nawet w ulubieńcach, o tutaj - klik. Co-nieco pisałam o nim też tutaj - klik. Także nie ma sensu powtarzać, jak ktoś chce poznać moją szczegółową opinię (bo jaka jest ogólna to już wiecie - ulubieniec) to zapraszam do tych wpisów.
SKŁAD: Aqua, Olive Oil PEG-7 Esters, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Sea Water, Camellia Sinensis Leaf Water, Butylene Glycol, Cetrimonium Bromide, Potassium Olivoyl PCA, Parfum, Glycereth-26, Saccharomyces/Rice Ferment Filtrate, 1,2-Hexanediol, Urea, Glucose, Fructose, Hydrolyzed Wheat Protein, Sodium Glucamate, Glycine, Lysine, Malic Acid, Tartaric Acid, Citric Acid, Glycolic Acid, Lactic Acid, Sodium PCA, Hydrogenated Starch Hydrolysate, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Salicylate, Benzyl Alcohol, Potassium Chloride, Sodium Hydroxide, Potassium Hydroxide, Amyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.

Garnier, Action Control 48h, antyperspirant
Maksymalna efektywność i komfortowe poczucie suchości przez 48h.Chroni podczas upału, uprawiania sportu i w czasie stresu. Ma pielęgnacyjny i długotrwały zapach, pozwala skórze oddychać dzięki zawartości aktywnego minerału.
Pojemność: 50 ml
Cena: 6,79 zł
Termin ważności: 12 miesięcy od otwarcia
I kolejne opakowanie antyperspirantu z Garnier. Chyba w każdym denku pojawia się jakaś wersja tego antyperspirantu. Tym razem mamy turkusową, czyli tę, którą lubię najbardziej i po którą sięgam najczęściej. Oczywiście kolejne opakowanie jest już w użyciu, tym razem w wersji fioletowej. Jak na razie są to najlepsze antyperspiranty, jakich używałam. A przewinęło się ich całkiem sporo, różne marki i różne formy - od tych w sprayu, aż po te w sztyfcie, a nawet różne blokery. Jednak kulki nie zastąpi u mnie nic ;)
SKŁAD: Aqua/Water, Aluminum Chlorohydrate, PPG-15 Stearyl Ether, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-33, Parfum/Fragrance, Iodopropynyl Butylcarbamate, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Dimethicone, Limonene, Zinc PCA, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Hexyl Cinnamal (F.I.L. C29319/3).

Equilibra, Aloe Face Cream, krem do twarzy z żelem aloesowym
Aloesowy krem do twarzy o lekkiej i delikatnej konsystencji. Świetnie się rozprowadza nie pozostawiając na skórze tłustej warstwy. Przeznaczony do regularnego stosowania (rano i/lub wieczorem) na skórze twarzy oraz szyi. Zawiera w swoim składzie aż 40% aloesu oraz inne składniki pochodzenia roślinnego. Krem zapewnia odpowiednie nawilżenie, ma działanie odżywcze, ochronne i kojące. Krem odpowiedni do każdego rodzaju skóry.
Pojemność: 75 ml
Cena: 21,99 zł
Termin ważności: 6 miesięcy od otwarcia
Pełną recenzję tego, i dwóch innych tej samej marki, znajdziecie tutaj - klik. Także wszystkich chętnych odsyłam właśnie tam.
SKŁAD: Aloe Barbadensis Leaf Juice, Aqua (Water), Glyceryl Stearate SE, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Ethylhexyl Palmitate, Cetearyl Alcohol, Coco-Caprylate, Glycerin, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Tocopheryl Acetate, Lecithin, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Xanthan Gum, Sodium Polyacrylate, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Sodium Dehydroacetate, Sodium Hydroxide, Potassium Sorbate, Methyldihydrojasmonate, Sodium Gluconate.

Lovely, Liquid Camouflage, korektor
Intensywnie kryjący korektor z formula easy to blend. Formuła long-lasting, która zastyga na skórze. Pokrywa wszelkie zmiany, przebarwienia i cienie pod oczami. Idealny do konturowania twarzy. Dostępny w  3 odcieniach.
Pojemność: 8 ml
Cena: 13,49 zł
Termin ważności: 6 miesięcy od otwarcia
Mój odcień: 01
Pełną recenzję tego kosmetyku przeczytacie tutaj: klik. Ponadto pojawił się również w ulubieńcach (klik) i w poście z serii "perełki za grosze" - tutaj, klik.
SKŁAD: Aqua, Cyclopentasiloxane, Talc, Isododecane, Propylene Glycol, Magnesium Stearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Polyglyceryl-4 Isostearate, Synthetic Fluorphlogopite, Zinc PCA, Magnesium Sulfate, Lauryl PEG/PPG-18/18 Methicone, Phenoxyethanol, Parfum, Alumina, Ethylhexylglycerin, Isostearyl Alcohol, Triethoxycaprylylsilane, [+/-]: CI 77891, CI 77492, CI 77163, CI 77491, CI 77499.

Eco Receptura, Argan Hand&Nail Cream, krem do rąk
Odżywczy krem z olejem arganowym do pielęgnacji suchej i delikatnej skóry rąk oraz łamliwych i kruchych paznokci, zawierający bogactwo składników pochodzenia naturalnego. Egzotyczne masło Karite wraz z olejem arganowym zapobiegają utracie wody z naskórka, opóźniając procesy starzenia i poprawiając kondycję skóry i paznokci. Dla kompleksowego odżywienia recepturę uzupełniono o proteiny jedwabiu, witaminy B5 i E oraz alantoinę.
Pojemność: 75 ml
Cena: 17 zł
Termin ważności: 3 miesiące od otwarcia
Pomogła mi go zużyć siostra. Był całkiem w porządku. Ładnie nawilżał, odżywiał i natłuszczał, ale używałam tylko na noc, bo trochę długo się wchłaniał. Ale jak wiecie, mnie osobiście taki efekt nie przeszkadza, a wręcz czasami mam wrażenie, że takiego potrzebuję, tak wiecie, dla komfortu psychicznego i chyba trochę efektu placebo. W każdym razie, używałam go z przyjemnością, co w przypadku kremów do rąk wcale nie jest u mnie takie oczywiste. Ale od razu uwaga dla wszystkich zapachowych wrażliwców - kosmetyk jest bardzo mocno perfumowany i pachnie jak woda toaletowa. Mnie to nie przeszkadzało, ale ma specyficzną woń, ani się nią wybitnie nie zachwycam, ani mnie specjalnie nie odrzuca. Najważniejsze jednak, że mnie, strasznego wrażliwca, nie uczulił.
SKŁAD: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Parfum, Allantoin, Hydrolyzed Silk, Tocopherol Acetate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Imidazolidinyl Urea, Potassium Sorbate, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Benzyl Salicylate, Citronellol, Geraniol, Hydroxycitronellal, Evernia Prunastri Extract.

Isana, olejek pod prysznic
Olejek pod prysznic ISANA z 56% zawartością naturalnych olejów zapewnia wyjątkowo obfitą pielęgnację bardzo suchej i wrażliwej skóry. Receptura zawierająca witaminę E oraz wysokowartościowe oleje chroni skórę przed wysuszaniem, dzięki czemu staje się ona wyjątkowo gładka i miękka w dotyku. Odpowiedni do codziennego stosowania. Produkt przebadany dermatologicznie, pH neutralne dla skóry.
Pojemność: 200 ml
Cena: 6,99 zł
Termin ważności: odkleiła mi się tylna nalepka, więc nie mam pojęcia
Nie wierzę, że ten kosmetyk jeszcze się nie pojawił na moim blogu. Moja historia z nim zaczęła się jeszcze na studiach, kiedy zmagałam się z przesuszoną skórą, która nie polubiła się ze zmianą wody. Pomyślałam, że taki olejek może być dobrym rozwiązaniem mojego problemu. I tak, pierwszą buteleczkę zużyłam zgodnie z przeznaczeniem. Byłam zadowolona, ale już do olejku nie wróciłam. Po jakimś czasie natknęłam się na filmik, lub wpis na blogu, mówiący o jego wykorzystaniu do mycia gąbki do podkładu. Wtedy zdecydowałam, że warto go znów kupić i jeśli mi się w ten sposób nie sprawdzi to znów wykończę go pod prysznicem. Jednak okazało się, że bardzo się z tą techniką polubiłam. Teraz, na co dzień używam minerałów, więc nie widzę sensu w kupowaniu takiej buteleczki do mycia gąbki, której użyję raz na dwa miesiące. Tak często mogę się chwilę dłużej pomęczyć z mydłem. Jednak nie wykluczam, że kiedyś do tego kosmetyku wrócę - właśnie jako narzędzia do czyszczenia.
SKŁAD: Glycine Soja Oil, Laureth-4, Mipa-Laureth Sulfate, Propylene Glycol, Parfum, Helianthus Annuus Seed Oil, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Aqua, BHT, Beta Carotene.

Alterra, nawilżająca pomadka do ust z rumiankiem
Pomadka ochronna do ust Alterra dba o Twoje usta dzięki zawartości uspokajającego ekstraktu z rumianku bio, nawilża je i starannie pielęgnuje. Produkt godny zaufania.Nie zawiera: syntetycznych barwników, aromatów i substancji konserwujących.Nie zawiera również silikonów, parafiny i innych produktów na bazie olejów mineralnych.Tolerancja skóry potwierdzona dermatologicznie.
Gramatura: 4,8 g
Cena: 4,99 zł
Termin ważności: czerwiec 2020
Ten kosmetyk też dobrze znacie, jak nie z mojego bloga, to z innych, albo same kiedyś go miałyście. Również pojawił się w poście "perełki za grosze", tutaj - klik. Tam też pisałam, dlaczego tak bardzo lubię tę pomadkę i dlaczego ostatnio sięgam tylko po nią. W zapasach mam jeszcze jedną, nową, nie otwieraną. Innych używam tylko, kiedy znajdę je, np. w ShinyBoxie. Kiedy przychodzi czas, że sama muszę balsam do ust kupić to bez zastanowienia wybieram Alterrę.
SKŁAD: Ricinus Communis Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Candellila Cera, Palmitic Acid, Stearic Acid, Butyrospermum Parkii Butter, Olea Europaea Fruit Oil*, Tocopheryl Acetate, Aroma, Helliantus Annuus Seed Oil, Chammomilla Recutita Oil*, Daucus Carota Satvia Root Extract, Beta-Carotene, Tocopherol.
*z rolnictwa ekologicznego.

MSQ, zalotka do rzęs 
Miękka silikonowa poduszeczka dzięki swojej podwójnej warstwie umożliwia bezproblemowe podkręcenie rzęs. Specjalna konstrukcja zawiasów sprawia, że używanie zalotki jest wygodne i płynne. Również rączki urządzenia zostały zaprojektowane tak, aby dobrze leżały w dłoni i były poręczne.
luźne tłumaczenie z angielskiego
Cena: $5-15
Zamówiła ją dla mnie siostra, wieki temu, przy swojej pierwszej chińskiej współpracy. Byłam z niej bardzo zadowolona i sięgałam po nią codziennie. Podejrzewam, że nie jest to jakość najwyższych lotów, ale na mój użytek wystarczała. Zapewne korzystałabym z niej wciąż, gdyby nie fakt, że gąbeczka mi pękła i zakleszczała mi rzęsy. Nie chciałam ryzykować wyrywania włosków (po raz kolejny, ale tej historii Wam nie opowiem, bo uwierzcie, nie chcecie tego słuchać).


BeBeauty, Soft Touch, płatki kosmetyczne
Precyzyjny demakijaż i pielęgnacja Twojej skóry. Płatki kosmetyczne BeBeauty o wyjątkowo gładkiej powierzchni, zapewniają dokładne i komfortowe oczyszczenie skóry, twarzy, szyi i dekoltu. Miękkie i delikatne płatki, idealne do codziennej pielęgnacji i kosmetyki. Wzmocnione obszycie zapobiega rozwarstwianiu się płatka. Nie rozwarstwiają się, nie pozostawiają włókien.
Liczba sztuk: 120
Cena: 2,99 zł
Dobra, te płatki pojawiają się w dosłownie każdym denku, więc nie ma sensu się powtarzać. Myślę, że wszyscy je już znają i pewnie mają dość czytania o nich w kółko, także jeśli macie ochotę o nich przeczytać to zapraszam do poprzednich wpisów z tej serii (tutaj - klik).
SKŁAD: 100% bawełna.

Co Wam udało się zużyć w ostatnich miesiącach? Trafiliście na więcej ulubieńców czy bubli? Mieliście któryś z przedstawionych przeze mnie produktów? Co o nich sądzicie? Jakieś rozczarowania? A może któryś ze zużytych przez Was produktów okazał się strzałem w dziesiątkę i Waszym ulubieńcem?

~ wredna

43 komentarze:

  1. Muszę kiedyś kupić Garnier, Action Control 48h, antyperspirant ^^
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomadka z Alterry wygrywa wszystko i jak tylko skończę tę, którą mam obecnie sama chętnie do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olejku z Isany nie lubię, za to pomadkę Alterry uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Antyperspirant od Garniera w kulce bardzo lubi moja Mama. ;) Ostatnio zastanawiałam się czy nie kupić tego płynu micelarnego, bo był na promocji w Rossamnie i lubię płynyt Eveline, ale cena nie przebiła promocji w Biedronce (tam też są płyny Eveline, tylko inne rodzaje), więc nie wzięłam. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy ma inne tempo zużywania kosmetyków, więc to zrozumiałe, że jedni w comiesięcznych denkach mają po kilkadziesiąt produktów, a inni raptem kilka. Micele z Eveline bardzo chwali moja mam, ja jeszcze nie używałam. Zieloną kulkę z Garniera mam w zapasie, najpierw muszę uporać się z antyperspirantami. Z pozostałymi produktami nie miałam do czynienia, ale o olejku z Isany i płatkach kosmetycznych czytałam dużo i zawsze było to pozytywne opinie.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie olejek z Isany pojawia się regularnie. Zużywam go właśnie do czyszczenia pędzli i gąbek. Korektor z Lovely to moje małe odkrycie zeszłego roku:) To naprawdę perełka za grosze. Kulkę z Garnier kiedyś używałam, teraz przerzuciłam się na Vichy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tym z Vichy i kiedyś się na niego czaiłam, ale jakoś ostatecznie nigdy go nie zakupiłam. Troszkę mnie cena przeraża ;)

      Usuń
  7. Same znajome kosmetyki :D Co nie co i ja miałam w swojej kosmetyczce wiadomo- kulka z garniera (teraz używam sztyft od dove ale kulka z garniera bije go na głowę) korektor lovely (kupiłam kiedyś "na spróbowanie" i nadal mam ten sam produkt, jeszcze go nie wykończyłam:D)i płatki kosmetyczne chodź zamierzam teraz wypróbować takie kwadratowe, grube, azjatyckie podobno są w rossemanie i podobno są świetne. Aż boję się pomyśleć, co to za historia z zalotką. Przyznam że naprawdę nie mogę sobie tego wyobrazić, na samą myśl bolą mnie rzęsy. Ja mam taką malutką, plastikową i służy mi już z dziesięć lat :) kochana, życzę Ci samych cudownych kosmetyków do testów i obyś znalazła masę ulubieńców :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulubieńców mam już kilku, więc pewnie za jakiś czas pojawi się post z moimi faworytami ;) A u mnie korektor z Lovely skończył się w mgnieniu oka. Zazwyczaj jedno opakowanie tego kosmetyku innych marek wystarcza mi spokojnie na ponad pół roku, a ten zdenkowałam po jakichś 4 miesiącach.

      Usuń
  8. Korektor Lovely jest już u mnie dłuższy czas :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W życiu nie używałam zalotki...jakoś dla mnie to wyższa szkoła jazdy...;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to wcale takie trudne ;) Skoro ja sobie poradziłam to każdy może ;)

      Usuń
  10. Mam korektor z Lovely, szczególnie lubię go nakładać pod oczy ;). Sprawdziłam sobie kilka Twoich poprzednich recenzji, może następnym razem wypróbuję ten płyn micelarny oraz dezodorant z Garniera, jakoś wcześniej nigdy nie wpadł mi w oko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Płyny micelarne Eveline są super! Mam jeden do cery tłustej i mieszanej i jak najbardziej się u mnie sprawdza, choć... nie domywa tuszu do rzęs. Ale od czego są mleczka? :) Antyperspiranty Garnier znam i swego czasu również za nimi przepadałam, ale później przestały działać :/ W każdym razie te kulkowe są znacznie lepsze niż w aerozolu! Ja ze swojej strony polecam Lady Speed Stick, jeśli nie próbowałaś :) Sama mam również korektor od Lovely, ale jestem z niego średnio zadowolona... Mam odcień 3, a i tak jest za jasny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem bladziochem, ale 1 z Lovely też jest troszkę za jasna. Na razie mam słynny korektor z Catrice, ale jak go skończę to chyba wypróbuję jeszcze nr 2 z Lovely. Chyba, że dorwę ten z Kobo :D

      Usuń
  12. 3-4 zuzyte kosmetyki w ciagu miesiąca to (jak dla mnie) dużo.
    U mnie sukcesem jest skończenie jednego jest sukcesem ☺
    Płyn z Eveline jest również moim ulubieńcem,podobnie jak ten Olejek z Isany-tego ostatniego nie uzywam pod prysznic tylko do mycia gąbek do makijażu ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie przepadam za tym korektorem z Lovely, jest dla mnie za ciężki :( zaciekawiła mnie ta historia z rzęsami, ja tam bym chętnie jej posłuchała, hahaha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie, uwierz, nie chciałabyś tego słuchać :D Nic przyjemnego :D A i mi wstyd się przyznać, bo to nic jak moja głupota :D
      A co do korektora - ja jestem przyzwyczajona do ciężkich konsystencji, bo zawsze używałam mocno kryjących, więc ten dla mnie jest wręcz leciutki ;)

      Usuń
  14. Chętnie bym wypróbowała olejek od Isany :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest niedrogi, a na promocjach można go dorwać za grosze ;) Także polecam ;)

      Usuń
  15. mam korektor z lovely. Na razie czeka na użycie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to chyba jestem w gorącej wodzie kąpana, jeśli chodzi o sprawy kosmetyczne :D Wyjątkiem są palety cieni, bo ich używam dopiero po zrobieniu zdjęć na bloga, bo nie lubię jak widać na nich odciski palców :D

      Usuń
  16. Oh very nice products and cute palettes
    xx

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie ten korektor czeka kiedy w końcu go użyję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przed jego zakupem naczytałam się tylu pozytywnych opinii, że od razu po powrocie do domu musiałam się nim wymaziać :D

      Usuń
  18. Też cały czas kupuję waciki bebeauty i kulki Garniera.

    OdpowiedzUsuń
  19. ten krem do rąk <3 zalotki nigdy używałam - jakoś nie czułam nigdy takiej potrzeby :-)
    Korektor za to ciekawi - pod wzgledem krycia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, jest to najbardziej kryjący korektor, jaki do tej pory testowałam ;)

      Usuń
  20. Olejek z Isany jeżeli chodzi o czysczenie pędzli to uważam żę jest świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Krem do rąk mnie zaciekawił, może z zapachem bym sobie jakoś poradziła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kwestia gustu, mojej siostrze bardzo się ten zapach podoba :)

      Usuń
  22. Płyny micelarne z tej serii są obłędne, lepszych płynów nie miałam, to samo się tyczy płatków kosmetycznych. ;) Swoją drogą obecnie jest na nie promocja w biedronce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie słyszałam o tej promocji, może się wybiorę i wypróbuję jakąś inną wersję tego płynu? Wszyscy polecają ;)

      Usuń
  23. Ja też bardzo powolutku zużywam kosmetyki, ale też dlatego, że zwykle kupuję te wydajne :) z tych co przedstawiłaś używałam pomadki i olejku, oba produkty dobrze się sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  24. kuuurcze, truskawke tez uwielbiam ;) kiedys kupowalam ciagle te kulke z garniera. byla przecudowna. teraz przerzuciłam sie na dove. pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nice post Dear.
    Love for this new year.
    Dilek .

    OdpowiedzUsuń
  26. tak btw ta paletka ze zdjęć jest prześliczna:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym miała być szczera, to należy ona do mojej siostry :D Ale z racji tego, że jakościowo jest kiepska to pożyczam ją wyłącznie do zdjęć :) W tym celu sprawdza się rewelacyjnie ;)

      Usuń
  27. Znam tylko płatki kosmetyczne, które są moimi ulubionymi oraz olejek Isana, który również służy mi do mycia gąbek :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Znam tylko jeden z tych kosmetyków: pomadkę Alterry. I tak, jak Ty, często ją kupuję ponownie ;-)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i obserwacje. To bardzo wiele dla mnie znaczy.

Za każdy przemyślany komentarz odwdzięczam się tym samym.
Nie mam nic przeciwko wzajemnej obserwacji, pod warunkiem, że masz zamiar zaglądać na bloga i vice versa.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu.

***

I appreciate all the comments and followers. It means the world to me.

If you leave a well-thought-out comment I will comment back.
I don't mind following each other, as long as you are willing to visit my blog and vice versa.
If you join to my followers, please let me know in a comment.