Chyba każdy z nas lubi wydać mniej, ale mieć dobry kosmetyk. Słynna paleta Rose Gold od Huda Beauty od razu przyciągnęła moją uwagę, jak tylko ją zobaczyłam. Jednak w tej samej też chwili wiedziałam, że pozwolić sobie na nią nie będę mogła. Wiem, że w podobnej sytuacji są też inni. Dlatego też na rynku kosmetycznym mamy teraz wysyp palet, mniej lub bardziej, inspirowanych, albo po prostu samych podróbek, tej słynnej palety. Jedną z takich postanowiłam przetestować. Czy nadaje się w ogóle do użytku? Mam nadzieję, że moja opinia pomoże tym, którzy nad kupnem takiej inspirowanej palety się zastanawiają ;)
Od producenta
Osiemnaście wysoce napigmentowanych, kwadratowych cieni w jednej palecie. Łatwe w blendowaniu i długotrwałe. Przekrój odcieni od zimnych po ciepłe pozwoli stworzyć idealny makijaż dzienny. W paletę wkomponowane zostały cienie o wykończeniach matowych oraz metalicznych.Wymiary: 18,1 cm / 10,3 cm.
Gramatura brutto: 180g.
Całkowita gramatura cieni: 30g.
Opakowanie i skład
Paleta przychodzi do nas w, popularnym ostatnio, dosyć solidnym kartonowym opakowaniu. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona jego jakością. Nie mamy tutaj ani lusterka, ani okienka, przez które moglibyśmy zobaczyć co znajduje się w środku (tak, jak to jest w oryginale). Ani to dla mnie plus, ani minus ;) Nie dostajemy też w opakowaniu żadnego pędzelka (tak jak też w przypadku tej od Hudy). Nie mamy tutaj też żadnego zamknięcia. Często przy takich kartonowych opakowaniach mamy do czynienia z magnesem, tutaj jednak tego nie ma. Nie zauważyłam jednak, żeby był problem z jej zamknięciem.Na przodzie mamy logo producenta - Eye 6SixPlus, dla mnie na plus, bo paleta nie wygląda jak tania paleta No Name.
Paletka szła do mnie z Chin i została dobrze zabezpieczona, bo żaden z cieni nie został uszkodzony w transporcie.
INGREDIENTS: Talc, Illite, Magnesium Stearate, Silica, dimethicone, Hydrogenated Polyisobutene, Mineral Oil, Diisostearyl Malate, Methylparaben, Propylparaben.
May Contain: Iron Oxide Red (Cl 77491), Iron Oxide Black (Cl 77492), Iron Oxide Yellow (Cl 77499), Titanium Oxide Black (Cl 77891).
Konsystencja i zapach
Sama paleta nie ma żadnego intensywnego zapachu. Jeżeli przystawimy ją pod sam nos to delikatnie będziemy mogli wyczuć klej i jakby plastik (?) Albo to może to kartonowe opakowanie? Ciężko mi określić. Jednak przy normalnym użytkowaniu kosmetyku nie czuć żadnej specyficznej woni.Jeżeli chodzi o konsystencję to cienie metaliczne są bardzo masełkowate, dzięki temu wystarczy ich delikatnie dotknąć, żeby zebrać pigment. Dwa odcienie, które są sprasowanymi brokatami są pod palcami bardziej sypkie. Maty w dotyku są satynowe, nie kredowe, ale niektóre mają tendencję do pylenia się i osypywania.
Chciałabym też jeszcze wtrącić, że producent mówi o wykończeniach matowych i metalicznych, ale w palecie znajdziemy też dwa cienie w formie sprasowanych brokatów i dwa, które są delikatnymi perłami.
Pigmentacja i blendowanie
Podobnie jak przy konsystencji, w aspekcie pigmentacji cienie różnią się między sobą. Te metaliczne są bardzo mocno intensywne. Wystarczy je delikatnie dotknąć, aby zebrać pigment. Najlepiej współpracują z palcami i przy takiej aplikacji jesteśmy w stanie osiągnąć bardzo intensywny efekt. Ze sprasowanymi pigmentami pracuje się troszkę gorzej i żeby nabudować zadowalający rezultat, trzeba się troszkę pomęczyć. Maty nie mają jakiejś fascynującej pigmentacji, ale spokojnie mogę ją określić jako dobrą. Przyrównam ją do paletek Iconic z Makeup Revolution.Jeżeli chodzi o samą pracę z cieniami to bardzo przyjemnie wspominam tę czynność ;) Samo to, że bardzo lubię po nią sięgać o czymś świadczy ;) Kosmetyk ładnie i bezproblemowo się blenduje, z łatwością możemy uzyskać mgiełkę koloru, podobnie jak nabudować intensywny akcent w zewnętrznym kąciku. Nie tworzą plam czy prześwitów, nie tracą na głębi przy rozcieraniu. Niestety kiedy używamy podobnych odcieni możemy spodziewać się zlania w jeden. Tutaj mały minus. Dodatkowo miałam problemy z czernią, która jest intensywna, ale bardzo się sypie i dosyć ciężko się z nią pracuje. Można nabawić się plam. Na zdjęciu z makijażem będziecie mogli zobaczyć, że zewnętrzny kącik nie jest idealnie wyblendowany - a to właśnie przez tę czerń.
Trwałość
Cienie testowałam na bazie - cieniu w kremie Color Tattoo z Maybelline. Nie jestem w stanie wypróbować tego typu kosmetyków na gołej powiece, bo moja jest opadające i mocno przetłuszczająca się, więc kolory znikłyby z niej po niecałej godzinie. Makijaż wykonany tą paletą wytrzymał u mnie jakieś 5 godzin, po tym czasie zaczął delikatnie zbierać się w załamaniach. Trwałość określam jako podobną do palet Iconic z Makeup Revolution.
Cena i dostępność
Paletę dorwiecie na chińskich stronkach, podejrzewam, że w podobnych cenach. Jeżeli nie chcecie zamawiać z zagranicy to możecie poszukać na Allegro, ale tu będą przebitki cenowe. Możliwe, że stacjonarnie można ją znaleźć w chińskich centrum, ale ja jeszcze się na nią nie natknęłam. Swoją kupiłam na Rosegal za $9,40, więc przy obecnym kursie dolara to będzie jakieś niecałe 34 zł. Kwota, biorąc pod uwagę fakt, że jest to produkt Made In China, nie jest niska, ale przyrównując ją do oryginału... Nie ma ich co porównywać ;)Podsumowując, jakość palety jest przyzwoita. Kolory ma przepiękne, idealne na jesień, wpisujące się w obecne trendy. Uważam, że warto ją wypróbować, szczególnie, jeżeli zauroczyła Was Rose Gold od Huda Beauty, ale Wasz portfel nie pozwala Wam cieszyć się oryginałem. Z niektórymi cieniami trzeba troszkę popracować, ale to, jaki efekt końcowy można przy użyciu tego kosmetyku wyczarować rekompensuje wszystkie minusy. Ostatnio po tę kompozycję sięgam najczęściej i trafiła ona nawet do moich ulubieńców.
Moja ocena: 5-/5
Znacie tę paletę? Co o niej sądzicie? Macie tę inspirowaną? A może jesteście szczęśliwymi posiadaczami oryginału? Jak się u Was sprawdza? Co sądzicie o takiej inspiracji? Czy zachęciłam Was do zakupu? A może wręcz przeciwnie, wolicie odłożyć na paletę od Huda Beauty?
~ wredna
Nie znam tej palety, ale kolory ma ładne :)
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, że mimo, że z Chin to warto na nią zwrócić uwagę! Kolorki rzeczywiście ma piękne, szczególnie te brokatowe! Opakowanie rzeczywiście wygląda całkiem nieźle :) Makijaż wyszedł bardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńJa również nie nam tej paletki, efekt bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPaleta jest piękna :) Chętnie bym się skusiła, mimo że obecnie zaczynam testy Wibo Modern. Jakoś mnie ciągnie do takich kolorów :)
OdpowiedzUsuńMnie również ;) Uwielbiam ciepłe odcienie i w takich też najlepiej się czuję ;) Ba, to, że zakupiłam Modern Renaissance o czymś świadczy :D
UsuńOdcienie są bardzo na czasie i stad zapewne jej popularność w dużej mierze ! Kusi aczkolwiek cena strasznie odstrasza :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ta czerń na powiece wcale źle nie wyszła :) Jest delikatna i w sumie do całego makijażu naprawdę dobrze pasuje. Paletka choć "tania" to wydaje mi się (i po recenzji) mogę stwierdzić, że warta swojej uwagi. Chętnie ją kupię!! ♥
OdpowiedzUsuńJa chyba zainwestuję w paletę ode MUR, która też jest inspirowana Hudą.
OdpowiedzUsuńOch, przyznam szczerze, że nawet nie wiedziałam, że MUR ma taką paletę w ofercie ;)
UsuńSuper kolory, szkoda, że wytrzymują tak krótko. Ech, ja kupiłam z półtora roku temu paletę z Lovely i też nie mam co narzekać. Chociaż chciałabym, zeby było więcej różu. Nie da się tego ukryć, że brązy to jednak nie w moim guście i do mnie nie za bardzo przemawiają.
OdpowiedzUsuńPrzy mojej powiece utrzymanie się cieni w nienagannym stanie przez 5 godzin to bardzo dobry wynik ;)
UsuńEfekt bardzo ładny, lubię takie odcienie. Makijaż bomba!
OdpowiedzUsuńDla mnie te kolory są zbyt szalone :D
OdpowiedzUsuńSzalone? ;) Ja tę paletę zaliczam do tych bardziej naturalnych ;) Moim zdaniem bliżej jej do nudziakowej niż jakiejś mocno kolorowej ;)
UsuńTej palety nie znam ale kolory i opakowanie bardzo ładne 💕
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili-93.blogsplot.com
Kolorki bardzo mi się podobają :) Bardzoooo :)
OdpowiedzUsuńMa naprawde pieknie kolorki <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/10/modnie-do-spania.html
Ładne kolory, ale na pewno nie korzystałabym ze wszystkich.
OdpowiedzUsuńCienie wyglądają ciekawie, ale ten zapach mnie przeraził, taki smród kojarzy mi się z chińskimi kosmetykami których staram się unikać... Po pierwsze są testowane na zwierzętach, a po drugie wykonane z nieciekawych materiałów ;)Ale kolory jak dla mnie mega i idealne na jesień!
OdpowiedzUsuńZapach jest wyczuwalny tylko wtedy, kiedy przystawimy paletę pod sam nos i dobrze się wwąchamy ;) Ale wiadomo, za takie pieniądze ideału się nie dostanie. Niby skład jest podany, ale kto wie co tam tak naprawdę siedzi ;) Mnie jeszcze krzywdy nie zrobiły ;)
UsuńPaleta jest piękna. :)
OdpowiedzUsuńSkutecznie mnie zachęciłaś.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetna paleta!
Trzeba koniecznie wypróbować :)
Pozdrawiam ciepło :) Megly (megly.pl)
Pięknie Ci wyszedł ten makijaż:)
OdpowiedzUsuńPaletka ciekawa. Z pewnością gdybym nie miała innych cieni skusiłabym się na tą. Ładne cienie i w sumie niedrogie.
ja uwielbiam ową paletę i nigdy bym nie dała 300 zł za oryginał...
OdpowiedzUsuńNigdy nie mów nigdy :D Ja ostatnio wydałam 200 zł na o wiele mniejszą paletę od ABH :D
Usuńxd szał ciał;p
UsuńPowiem szczerze, że nie raz widziałam, słyszałam albo czytałam o tym że kosmetyki made in china wcale nie są takie złe :) sama mam jedną paletkę z brokatowymi cieniami i jest fantastyczna jak za cenę 5$ bo akurat była na promocji. I zamówiłam ją z sammydress (chyba) Ta paletka jest piękna, kolorki cieni urocze może gdy będę miała okazję zamówię sobie podobną :) świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko myszko :*
Też ją mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/10/sweter-z-napisem-sunday.html
rewelacyjne kolory <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownego tygodnia :)
ANRU,
Ja nawet nie znam oryginału także ten :D Jak na mój gust to paletka ma bardzo ładne kolorki, fajnie, że nie jest złej jakości. Zrobiłaś przepiękny makijaż! :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolory występują. Ja nie posiadam żadnej palety ale o tej od Hudy słyszałam. W sumie mało kiedy nakładam cienie, a więc jak już coś nakładam to sięgam po pierwsze lepsze cienie z Rossmanna - wibo czy coś innego :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się pomalowałaś :) Nie moje kolory chyba, ale ja nie używam raczej cieni :)
OdpowiedzUsuńJaka ta paletka jest piękna! <3 cudny makijaż zrobiłas :)
OdpowiedzUsuńciekawe kolorki :D ale sypiące się czarne to mnie baaardzo irytują!
OdpowiedzUsuńDa się to przeżyć ;) Nie było problemu z usunięciem tego, co się osypało ;) No, ale praca z nim do najprzyjemniejszych nie należy, to przyznać trzeba ;)
UsuńKolory są super, uwielbiam takie paletki :) a makijaż wyszedł Ci bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*
Śliczna paleta! Kolorystyka jak najbardziej w moim guście, z chęcią bym ją przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńPiękne oko :*
allixaa.blogspot.com - klik
Amazing palette! 🍁🍁🍁
OdpowiedzUsuńŚliczne ma kolorki ;*
OdpowiedzUsuńhttps://xthy.blogspot.com/2017/10/blue-sweater.html
Kolory nie do końca są w moim guście, ale gdyby znalazła się taka paleta z innymi odcieniami to z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńhttp://paulan-official-blog.blogspot.com/
Czyli widzę, że jakość adekwatna do ceny :) mimo wszystko jakoś się obawiam tych podróbek i ich nie kupuję;)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki :) może w niedługim czasie sprawię sobie taką paletkę :)
OdpowiedzUsuńWooow piękne kolorki. Super paletka.
OdpowiedzUsuńŁadne kolory :) I świetny makijaż ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki. :)
OdpowiedzUsuńładna paleta, ale mnie nie kusi :)
OdpowiedzUsuńPretty palette! I love the eye make-up look you created using it.
OdpowiedzUsuńwww.fashionradi.com
delikatnie ale pięknie wymalowane oczko :*
OdpowiedzUsuńNie do końca moje kolory choć ten perłowy rządek bardzo mi się podoba i na pewno namiętnie bym go używała.
OdpowiedzUsuń