Ten post jest szybkim przeglądem, więc jeśli coś Was szczególnie zaintryguje to dawajcie znać, a pojawi się też szczegółowa recenzja, choć od razu zapowiem, że moja opinia nt. tytułowego micela z pewnością się ukaże (prędzej lub później :D).
O marce słów kilka
Już od 30 lat dostarczamy kosmetyki naszym klientom w Polsce i za granicą. Zaufanie konsumentów zyskaliśmy dzięki polityce wysokiej jakości oraz innowacyjności.Kluczem do pielęgnacji urody jest odpowiedni dobór kosmetyków. Tworząc produkty sygnowane marką Eveline Cosmetics pamiętamy o różnorodnych potrzebach naszych konsumentek. Wiemy, ze zasługujecie na wysoką jakość, atrakcyjny design i komfortową cenę. To dla Was i wspólnie z Wami odkrywamy sekrety naturalnego piękna.
Marka Eveline ma w swojej
ofercie szeroki wachlarz kosmetyków kolorowych, począwszy od baz pod makijaż,
podkładów i pudrów, przez cienie do oczu, kredki i eyelinery, aż po pomadki i
mgiełki utrwalające. Dodatkowo, producent posiada ogromny asortyment z działu
pielęgnacji oraz manicure.
Facemed+, nawilżający płyn micelarny z wodą termalną
Nawilżający Płyn Micelarny z Wodą Termalną Jeju 3 w 1 przeznaczony jest do:
- oczyszczania każdego rodzaju skóry, również wrażliwej,
- demakijażu twarzy, oczu i ust - usuwa nawet wodoodporny makijaż,
- codziennej pielęgnacji, odświeżenia i nawilżenia skóry już w trakcie demakijażu.
Zaawansowane składniki aktywne gwarantują:
- już od pierwszego zastosowania - dogłębne oczyszczenie, intensywne nawilżenie, odświeżenie i nawilżenie skóry,
- po 3 dniach - ochronę przed przesuszeniami, wygładzenie skóry,
- po 14 dniach - regulację wydzielania sebum, poprawę kolorytu i elastyczności.
Woda termalna Jeju Magma odznacza się niezwykłą czystością i wysoką zawartością minerałów. Wzmacnia skórę i działa antyoksydacyjnie.
Fito NMF - naśladują działanie NMF-u (Naturalnego Czynnika Nawilżającego).
Aqua Rice FERM™ bogata w witaminy i minerały stymuluje regenerację, zmniejsza widoczność porów, opóźnia starzenie, ujędrnia i rozświetla cerę.
Produkt testowany dermatologicznie.
Pojemność: 400 ml + 100 ml
Cena: 18,99 zł
Termin ważności: 07.09.2020
Jak wiecie, zawsze byłam wierna płynowi micelarnemu z Biedronki i żaden jeszcze nie sprawdził mi się równie dobrze. Aż do czasu, kiedy wypróbowałam to cudeńko. Na początku byłam sceptycznie nastawiona, szczególnie ze względu na jego zapach, obawiałam się, że mnie uczuli. Na szczęście nic takiego się nie stało. Co prawda, ten jest delikatniejszy niż micel z BeBeauty, ale również całkiem dobrze radzi sobie z usuwaniem makijażu. Jednak tym, co sprawiło, że zakochałam się w tym kosmetyku są jego właściwości pielęgnujące. Tak, to jednak możliwe! Zawsze wychodziłam z założenia, że tego typu produktu mają jedynie oczyszczać naszą cerę, ale ten robi znacznie więcej! To zapewne dzięki tej wodzie termalnej. Już po kilku użyciach zauważyłam, że złagodził zaczerwienienia na mojej twarzy. A dodatkowo rzeczywiście delikatnie nawilża, oczywiście nie tak, żeby zrezygnować z aplikacji kremu, ale zawsze to coś ;) Jak już wspomniałam na początku, na blogu z pewnością pojawi się jego recenzja, więc czekajcie ;)
SKŁAD: Aqua, Olive Oil PEG-7 Esters, PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Sea Water, Camellia Sinensis Leaf Water, Butylene Glycol, Cetrimonium Bromide, Potassium Olivoyl PCA, Parfum, Glycereth-26, Saccharomyces/Rice Ferment Filtrate, 1,2-Hexanediol, Urea, Glucose, Fructose, Hydrolyzed Wheat Protein, Sodium Glucamate, Glycine, Lysine, Malic Acid, Tartaric Acid, Citric Acid, Glycolic Acid, Lactic Acid, Sodium PCA, Hydrogenated Starch Hydrolysate, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Salicylate, Benzyl Alcohol, Potassium Chloride, Sodium Hydroxide, Potassium Hydroxide, Amyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
Błyszkawiczny krem-kompres regenerujący do rąk i paznokci
Krem-serum z 15% zawartością UREA łączy w sobie całe bogactwo formuły szwajcarskiej o właściwościach silnie regenerujących, nawilżających i kojących. Działa jak błyskawiczny kompres, który już po pierwszym zastosowaniu przywraca aksamitną miękkość i elastyczność nawet zniszczonej, spierzchniętej skórze. Głęboko regeneruje, uelastycznia naskórek i łagodzi podrażnienia. Doskonale się wchłania, tworząc niewidzialną barierę ochronną przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Ponadto wzmacnia paznokcie i zmiękcza skórki, zapobiegając ich zadzieraniu. Odżywcza formuła kremu doskonale sprawdza się także w pielęgnacji suchej i zrogowaciałej skóry na kolanach i łokciach.15% UREA – zapewnia natychmiastowy efekt głębokiego nawilżenia, regeneracji i odnowy.Ceramidy – uzupełniają niedobór cennych lipidów w naskórku, zabezpieczając go przed negatywnym działaniem czynników zewnętrznych.Olej z awokado – zapobiega utracie z naskórka, skutecznie chroniąc przed przesuszeniem. Uelastycznia i zmiękcza skórę dłoni, likwidując szorstkość i łuszczenie.D-panthenol + alantoina – działają łagodząco i przeciwzapalnie. Intensywnie nawilżają naskórek, pobudzając go do odnowy.Pojemność: 75 ml
Cena: 7,99 zł
Termin ważności: 12 miesięcy od otwarcia (lub 24.04.2020)
Ostatnio żaden krem do rąk nie spełnia moich oczekiwań. Są stale przesuszone i niczym nie mogę ich nawilżyć. Z opisu wynika, że ten kosmetyk będzie idealny do moich dłoni, a jeśli zapewnienia producenta się spełnią to będzie ideał. Na dłuższą metę jeszcze go nie stosowałam, ale mogę co-nieco napisać o moim pierwszym wrażeniu.
Wiecie, że jestem wrażliwa na zapachy. Ten zupełnie mi nie odpowiada, wyczuwam tutaj sztuczną zieloną herbatę, której nienawidzę (samej woni, bo pić uwielbiam :D) i plastikowe maliny, przywodzi mi na myśl jakieś tanie perfumy... No, ale nic, ważniejsze jest działanie.
Już chwilę po aplikacji produkt przynosi ulgę wysuszonym dłoniom. Daje uczucie głębokiego nawilżenia. Formuła rzeczywiście jest nietłusta, ale krem pozostawia lepki, jakby woskowy, klejący film. Mnie akurat to nie przeszkadza, bo i tak nie używałabym go na dzień, a na noc lubię czuć, że mam coś na skórze ;) Kiedy już trochę na skórze posiedzi to staje się matowy i lekko tępy, dokładnie tak, jakby ta jego woskowa formuła zaschła ;) Cóż, zapowiada się ciekawie, zobaczymy jak będzie się sprawdzał przy dłuższym stosowaniu ;)
SKŁAD: Aqua (Water), Urea, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glycine Soja Oil, Mineral Oil, Petrolatum, Cholesterol, Cetyl Alcohol, Isopropyl Myristate, Cyclopentasiloxane, Dimethicone Crosspolymer, Cyclohexasiloxane, Sodium Hyaluronate, Butylene Glycol, Carbomber, Palmitoyl Oligopeptide, Palmitoyl Tetrapeptide-7, Hydrolyzed Soy Protein, Propylene Glycol, Maris Limus Extract, Ostrea Shell Extract, Hydrolyzed Wheat Protein, Sorbitol, Lysine, Allantoin, Diglycerin, Lactic Acid, Sodium PCA, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Triethanolamine, Cyclomethicone, Glucose, DMDM Hydantoin, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Disodium EDTA, Ceteareth-20, Polysorbate 20, Parfum, Phenoxyethanol, Linalool, Limonene.
Facemed+, aloesowa maseczka błyskawicznie nawilżająca
Aloesowa maseczka błyskawicznie nawilżająca Eveline Cosmetics na bazie innowacyjnej formuły bogatej w ekstrakt z naturalnego aloesu i kolagen ekspresowo nawilża i uelastycznia skórę.Wysoka zawartość d-pantenolu, kwasu hialuronowego, witamin A, E łagodzi zaczerwienienia oraz opóźnia proces starzenia się skóry.Żelowa konsystencja maseczki gwarantuje wyjątkową przyjemność stosowania. Szybko się wchłania, delikatnie chłodzi, przynosząc natychmiastowe ukojenie.Naturalny aloes zawiera skoncentrowany koktajl witamin, minerałów i enzymów. Przyspiesza regenerację naskórka, precyzyjnie wnika w głąb skóry, dzięki czemu błyskawicznie ją nawilża i chroni przed utratą wody.Nature Moisturizing Energy™ to rewolucyjna technologia, która łączy bogactwo składników aktywnych, zapewniając skórze aksamitną gładkość i nawilżenie.Formuła stworzona pod kontrolą dermatologa nadaje się do każdego typu cery, również wrażliwej.0% olejów mineralnych i alergenów.Produkt testowany dermatologicznie.Pojemność: 50 ml
Cena: 19,99 zł
Termin ważności: 6 miesięcy od otwarcia (lub 04.05.2020)
Jak wiecie, boję się używać maseczek na twarz, bo ich głównym zadaniem jest dogłębne działanie, a moja cera jest bardzo wrażliwa i często na niektóre składniki reaguje reakcją alergiczną. Jednak w tym przypadku ciekawi (i trochę uspokaja) mnie ten aloes, bo z tą rośliną moja skóra bardzo się lubi.
Tego kosmetyku jeszcze nie próbowałam, ale to tylko kwestia czasu, jednak czekam na odpowiednią chwilę, tak abym nie musiała wychodzić z domu, w razie gdyby coś się złego zadziało. Jednak mam nadzieję, że polubię się z tym produktem, bo zapewnienia producenta są obiecujące ;)
SKŁAD: Aqua (Water), Glycerin, Dimethicone, Dicaprylyl Carbonate, Propylene Glycol, Panthenol, Butyrospermum Parkii Butter, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Allantoin, Acacia Seyal Gum Extract, Sodium Polyacrylate, Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Glycine Soja Oil, Retinyl Palmitate, Linoleic Acid, Dimethicone Crosspolymer, Caprylic/Capric Triglyceride, Chndrus Crispus Extract, Polysorbate 20, PEG-20 Glyceryl Laurate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Dietylhexyl Syringylidenemalonate, Glucose, Parfum (Fragrance), Phenoxyethanol, Menthyl Lactate, DMDM Hydantoin, PPG-26-Buteth-26, Methylparaben, Ethylparaben, Xanthan Gum, Caprylyl Glycol, Butylparaben, Potassium Sorbate, Ethylhexylglycerin, Propylparaben, Sodium Sulfate, CI 19140, CI 42090, CI 19140.
Hyaluron Moisture Pack,
hialyronowy zabieg nawilżający 8w1
Eveline Cosmetics przygotował hialuronowy zabieg nawilżający w postaci ultranawilżającej koreańskiej maski na tkaninie.Nasączona 20 ml skoncentrowanego serum, bogatego w kwas hialuronowy, ekstrakty z zielonej herbaty, aloesu, lukrecji, orchidei, ogórka, rumianku oraz alantoinę działa jak ekspresowy zastrzyk nawilżenia.Zaawansowana formuła chroni przed przesuszeniem, skutecznie łagodzi objawy podrażnienia i przywraca skórze uczucie świeżości i komfortu.Rewolucyjna azjatycka receptura Nog-Saeg Dermo Complex na bazie ultraskutecznej receptury hialuronowej, inspirowanej koreańskimi rytuałami piękna, doskonale nawilża, nadaje skórze jedwabistą gładkość i blask.Zabieg pozostawia skórę satynowo miękką, ukojoną i odżywioną.Produkt testowany dermatologicznie.Ilość sztuk: 1
Cena: 9,99 zł
Termin ważności: 28.01.2021
Jak się możecie domyślić, tej maseczki boję się jeszcze bardziej :D Ale w końcu muszę się przełamać, bo ciekawość bierze górę :D I tutaj zapewnienia producenta są bardzo zachęcające. Zobaczymy, może pojawi się recenzja, a jeśli nie to może trafi do ulubieńców i tam napiszę o tej maseczce troszkę więcej, a na pewno znajdzie się w denku ;) Także z pewnością jeszcze o niej na moim blogu usłyszycie. Na plus zdecydowanie jej forma, czyli płachta ;)
SKŁAD: Aqua (Water), Glycerin, Butylene Glycol, Glycereth-26, Betaine, Panthenol, Camellia Sinensis Leaf Extract, Xanthan Gum, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Phenoxyethanol, Carbomer, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Polysorbate 80, Phalaenopsis Amabilis Extract, Calanthe Discolor Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder, Artemisia Princeps Extract, Dipotassium Glycyrrhizate, Disodium EDTA, Pinus Densiflora Extract, Cymbidium Kanran Extract, Salix Alba (Willow) Bark Extract, Sodium Hyaluronate, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, Propanediol, Parfum (Fragrance), Sodium Hydroxide.
Znacie markę Eveline? Co o niej sądzicie? Mieliście któryś z tych produktów? Jak się Wam sprawdziły? A może jeszcze ich nie znacie i zachęciłam Was do ich wypróbowania? Jakie jeszcze kosmetyki do pielęgnacji tej marki polecacie?
~ wredna
Markę Eveline znam jedynie z plotek i pogłosek, nie miałam chyba okazji wypróbować nic z jej asortymentu. ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś od nich nałogowo kupowałam kremy na cellulit, ale się to zmieniło, jak zainteresowałam się naturalną pielęgnacją. Nie kojarzę, abym używała od nich kosmetyków do pielęgnacji twarzy, wszystko tu przedstawione jest dla mnie nowością. Oby maseczki nie podrażniły Ci twarz i mile się je używało!
OdpowiedzUsuńMoja siostra również wykończyła jedno opakowanie takiego kremu. Chyba nie do końca się z nim polubiła, bo już kupiła inny :D
UsuńMam różowy micel Eveline w zapasie ;)
OdpowiedzUsuńTa marka mnie jeszcze nie zawiodła :)
OdpowiedzUsuńWiem że jeszcze mają fajny tusz do rzęs, ale który, nie pytaj, nie wiem;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ja ogólnie ich maskary lubię ;) Jak na razie wszystkie, które testowałam mi się sprawdziły ;)
UsuńMam tę maseczkę w kosmetyczce ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że marka się rozwija i co rusz wprowadza do oferty coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze ;) Cieszy mnie, że w ostatnim czasie drogeryjne marki, z tej niższej półki cenowej, poszerzają swój asortyment w naprawdę ciekawe produkty.
UsuńProdukty z tej firmy lubię :)
OdpowiedzUsuńZ drogeryjnymi markami rozstałam się jakiś czas temu na rzecz kosmetyków naturalnych, ale ostatnio Eveline zaskoczyło mnie swoim składem. Szczególnie maseczki przypadły mi do gustu i to własnie ich fanką jestem! Jestem ciekawa jakie będą Twoje odczucia po zastosowaniu tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńA jakie konkretnie maseczki polecasz? :D Może się zainteresuję, jeśli te mi się sprawdzą ;)
UsuńNie jest to firma, z którą lubię się jeśli chodzi o pielęgnację.
OdpowiedzUsuńZ Eveline miło wspominam peeling do ust w kształcie pomadki. Lubię też ich płyny micelarne, które są dostępne w Biedronce. :) Tego z wodą termalną nie miałam okazji stosować.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nawet nigdy nie zwróciłam uwagi na to, że jakieś płyny od Eveline są w Biedronce :D
UsuńSą 3 rodzaje, ja najbardziej lubię ten z różą. ;)
Usuńbardzo lubię kosmetyki tej firmy <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Eveline 😍
OdpowiedzUsuńZaczynałam od balsamów ale kolorówki jeszcze nie miałam ☺
Płyn micelarny z wodą termalną czeka w mojej szufladzie na przetestowanie-ciekawe jak się u mnie sprawdzi😃
Pozdrawiam
Lili
ja nie przepadam jakoś za ową firmą:)
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie tym plynem.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto go wypróbować ;)
UsuńAmazing products, dear, so nice and interesting post! Lovely picture!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? Follow me and I'll follow you back!
Have a great day!
http://elenabienvenido.blogspot.com.es/
Uwielbiam tą marke,zaciekawil mnie ten zabieg nawilżający :)
OdpowiedzUsuńamo i prodotti viso
OdpowiedzUsuńTeż ciągle używałam płynu micelarnego z biedry:) teraz przestawiłam się na dwufazowy od Garniera, jest niezastąpiony:)
OdpowiedzUsuńJa dwufazówek nie potrzebuję, bo nie używam wodoodpornych kosmetyków ;)
UsuńPłyn micelarny z chęcią wypróbuję! Jestem ciekawa jego właściwości kojących skórę!
OdpowiedzUsuńNa mnie wszystkie rzeczy z aloesu super działają, więc to też chętnie wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńsuper produkty ;)
OdpowiedzUsuńhttp://stylishfashionbylu.blogspot.com/
udanego dnia:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis :) Niestety nie mam żadnego z wymienionych produktów, ale testowałam już wiele kosmetyków od Eveline i według mnie w kosmetykach sprawdza się świetnie :) Moim ulubieńcem zwłaszcza jest czteropak cieni do powiek, których używam też do brwi są rewelacyjne. Jeżeli chodzi o pielęgnacje, miałam kiedyś balsam chyba kawowy i był okropny. W ogóle nie przypadł mi do gustu praktycznie w ogóle się nie wchłaniał, chyba że to ja byłam niecierpliwa bo trwało to potwornie długo. Skóra była tłusta, kleiła się. Źle wspominam to doświadczenie naprawdę :( Ale w każdej marce znajdzie się perełka i bubel :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko myszko :*
Oj, do takiego balsamu to i ja bym cierpliwości pewnie nie miała :D Czwórkę cieni miała kiedyś moja mama. Oj, dawno temu, dostała w prezencie ode mnie i mojego rodzeństwa :D To były czasy, kiedy dla nas, dzieciaków, taka paletka to był ogromny wydatek :D
UsuńDla mnie taka paletka to nadal spory wydatek ale raz na pól roku, podczas promocji w rossmanie już sobie na nią pozwolę :D żartuję troszeczkę, nie jest to drogi produkt kosztuje chyba w granicach 20-30zł a wart jest swojej ceny. Co do balsamu ostrzegam wszystkich, koszmar.
UsuńCześć witam cię bardzo serdecznie w ten piękny słoneczny dzień Przyznam szczerze że kilka razy miałam tą markę w swoich dłoniach aczkolwiek nigdy nie zdecydowałam się na przetestowanie i w kosmetyku Zachęciła mnie maska do przetestowania gdyż uwielbiam maski i z chęcią się na nią skuszę Jeśli będę ją widziała na kolejnych zakupach właśnie za to lubię blogi urodowe że zawsze coś ciekawego można wyhaczyć to jest plus bardzo ładne aranżacje zdjęcia to jest miłe dla oka Pozdrawiam serdecznie i życzę przyjemnego weekendu
OdpowiedzUsuń💁 odnowionaja.blogspot.com
Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .
Pozdrawiam serdecznie Sylwia
Ostatnio właśnie ta ostatnia maseczka jak i wersja aloesowa bardzo mnie kusiły przy półce, ale ostatecznie się oparłam tej pokusie. Jestem ciekawa, jak sprawdzi sie u Ciebie. Ja z Eveline do pielęgnacji chyba jeszcze niczego nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńI u mnie to pierwsze spotkanie z pielęgnacją ;) Jak na razie zapowiada się dobrze ;)
UsuńUwielbiam tą markę. :)
OdpowiedzUsuńThis Eveline brand looks lovely! So many cute products!!!
OdpowiedzUsuńwww.fashionradi.com
Miałam kilka kosmetyków z tej marki i byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tego micela, ale chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBeautiful products!
OdpowiedzUsuńHave a lovely Sunday!
www.recklessdiary.ru
Płyn micelarny rzeczywiście daje radę, jednak moim zdaniem, ten biedronkowy nadal jest numerem jeden! :D Jeżeli chodzi o krem do rąk, to mi jego zapach nie przeszkadza, jest mi obojętny - ani brzydki, ani ładny :D
OdpowiedzUsuńJak wykończę ten micel z Eveline to też pewnie częściej będę sięgała po ten z BeBeauty, bo jest tańszy i łatwiej dostępny ;) Ale wydaje mi się, że jeszcze kiedyś do tego z Eveline wrócę ;) Ale najpierw wykończę wodę termalną, która czeka w zapasach ;) Może ona da podobny efekt ukojenia skóry ;)
UsuńWidać, że Eveline ostatnio mocno się rozwija :) Ja do pielęgnacji tej marki jestem średnio nastawiona po przygodzie z serum do twarzy, więc podziękowałam. Miałam kiedyś balsam do ciała z efektem rozgrzewającym, ale średnio to lubię. Natomiast najbardziej podpasowała mi kolorówka tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa chyba jeszcze nie miałam żadnej niemiłej przygody z tą marką ;) Co prawda, nie sięgam po ich kosmetyki zbyt często, ale fakt, że żaden mnie jeszcze nie uczulił zasługuje na pochwałę :D
UsuńMarkę znam ich znane tusze mi do gustu nie przypadły za to miałam paletkę czterech cieni bardzo dobrze mi się spisywały. Moim hitem jest szminka o numerze 478 to kolor moich ust ona matowa nie jest i za też ją lubię. Płyn micelarny nie miałam ale chodzi za mną. Lubię z tej firmy żel hialuronowy mój hit pod oczy oraz używam na całą twarz. Odżywek do paznokci niestety boję się używać bo jestem alergik na walkę z cellulitem super mają balsamy. Jako, że mam skórę suchą bardzo lubię ich balsamy do ciała za 14,99 zł. Krem hialuronowy też mi się sprawdził. Lubię ich serię z wanilią :) Zapraszam do siebie https://desa17.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA ja tę markę cenie właśnie za maskary ;) Palet cieni mam już sporo i wolę te większe ;) Czwóreczkę kiedyś miałam, ale jakoś rzadko sięgam po te mniejsze paletki. Jeżeli chodzi o pomadki to ja zdecydowanie bardziej wolę te od Golden Rose ;) Odżywek na paznokcie również boję się używać, choć ostatnio spróbowałam Regenerum i jak na razie nie mam żadnej niepożądanej reakcji. Tych z Eveline unikam tym bardziej, że sporo kontrowersji na ich temat w internecie.
UsuńTez lubie ten micel. To chyba pierwszy plyn, ktory robi z moją cera coś więcej niz tylko zmycie makijazu. U mnie zmniejszyly sie wypryski, a te ktore byly- szybko sie zagoily. Podobno ta woda termalna w skladzie potrafi czynic cuda. Tutaj mamy ją w naprawde przystepnej cenie, wiec kupilam na zapas juz dwa kolejne opakowania.
OdpowiedzUsuń