O marce słów kilka
Equilibra to doskonałej jakości produkty na bazie aloesu, których skuteczność docenili klienci na całym świecie, są one dostępne od kilku lat na polskim rynku. Szeroka gama artykułów zaspokoi różnorodne potrzeby, gdyż znajdują się w niej zarówno kosmetyki aloesowe do twarzy i ciała, szampony do włosów ze składnikami pochodzenia roślinnego a także produkty dermo i naturalne kosmetyki od pierwszego dnia życia dziecka.W czym tkwi sekret niezwykłych kosmetyków aloesowych od Equilibra? Pozytywne działanie aloesu jest znane i wykorzystywane przez kobiety na całym świecie od lat. Aloes używany do produkcji kosmetyków i suplementów diety ekstraktowany jest ręcznie i na zimno, dzięki czemu nie traci swoich właściwości. Żel aloesowy jest mechanicznie upłynniany, a wewnętrzna tkanka stabilizowana, przez co każda kobieta może korzystać z bogactwa i dobroczynnych właściwości kosmetyków aloesowych.Dlaczego aloes? Aloes doskonale nawilża i regeneruje skórę, przyspiesza gojenie się ran i sprawia, że włosy nabierają blasku. Kosmetyki z aloesem mogą stosować kobiety w każdym wieku niezależnie od rodzaju cery.
To nie jest jakaś
raczkująca firma, bo może pochwalić się 30-letnim dorobkiem. Oprócz kosmetyków
pielęgnacyjnych w ofercie marki znajdziemy również suplementy diety i produkty
spożywcze. Także zapewniają wszystko, co niezbędne dla zdrowej i zadowolonej
skóry ;) Ponadto, szczyci się ciągły rozwojem i stałym ulepszaniem składu
oferowanych produktów.
Od producenta
Serum o lekkiej teksturze, które szybko się wchłania bez wcierania. Pomaga utrzymać nawilżoną skórę twarzy przeciwdziałając oznakom starzenia. Jego formuła wzbogacona o czysty kwas hialuronowy przywraca skórze młodość dzięki efektowi wypełnienia zmarszczek skóry twarzy. Aby uzyskać kompletny zabieg, zaleca się używanie go z aloesowym przeciwstarzeniowym kremem do twarzy. 98% SKŁADNIKÓW NATURALNEGO POCHODZENIAPojemność: 20 ml
Termin ważności: 6 miesięcy od otwarcia
Opakowanie i skład
Standardowo dla kosmetyków tej marki, serum przychodzi do nas zamknięte w smukłej tubeczce z zakrętką. A całość chroni kartonik. Szata graficzna specyficzna dla firmy, utrzymana w biało-zielonej kolorystyce. Jest schludnie i przejrzyście. I znów nie ma zaskoczenia, bo jedyne miejsce, w którym przeczytamy coś w języku polskim jest tył opakowania kartonowego, na którym znajduje się nalepka z, na szczęście, wszystkimi niezbędnymi informacjami. W środku znajdujemy również ulotkę, jednak ta jest już po włosku. Jeżeli chodzi o funkcjonalność opakowania to nie mam zastrzeżeń. Aplikator to podłużny dzióbek z otworem na końcu. Nie jest to coś, co mogliśmy widzieć w poprzednich przeze mnie recenzowanych kosmetykach tej marki, jednak wynika to pewnie z konsystencji produktu, o której kilka słów jeszcze napiszę.
SKŁAD: Aloe Barbadensis Leaf Juice, Aqua (Water), Sodium Hyaluronate, Glycerin, 1,2-Hexanediol, Methyl Propanediol, Phenoxyethanol, Lactic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate.
Konsystencja i zapach
Formuła kosmetyku jest znacznie lżejsza i bardziej lejąca niż w przypadku poprzedników, jednak nie spływa z twarzy. To co mnie jednak zaskoczyło to to, jak zachowuje się pod placami, w trakcie rozprowadzania. Miałam wrażenie jakbym wpracowywała w cerę bardzo rozwodniony żel aloesowy. Kosmetyk jest przezroczysty i nie wyczuwam w nim żadnego zapachu. Jak się możecie domyślić, nie ma żadnego problemu z jego rozsmarowaniem, bo gładziutko sunie po twarzy i całkiem szybko się wchłania, choć ten fragment, w którym producent zapewnia, że dzieje się to bez wcierania, zupełnie mnie nie przekonuje :D Jednak trzeba go jakoś w skórę wprowadzić. Jednak kiedy już odpowiednio go rozprowadzimy to wchłania się całkowicie nie pozostawiając żadnej lepkiej warstwy czy błyszczącego filmu. Wykończenie jakie uzyskujemy jest również charakterystyczne dla kosmetyków Equilibry - satyna.
Działanie nawilżające i przeciwstarzeniowe
Przyznam szczerze, że byłam bardzo ciekawa tego kosmetyku. Najbardziej intrygujące były zapewnienia producenta mówiące o natychmiastowym efekcie wypełnienia zmarszczek. Byłam do tego raczej sceptycznie nastawiona i nie wierzyłam, że jakikolwiek produkt może w ten sposób zadziałać. Nie wiem czy był to efekt placebo, gra świateł, czy rzeczywiście delikatnie zminimalizował widoczność zmarszczek. Podejrzewam, że może to być związane z tym jak jego satynowe wykończenie odbija promienie. Niemniej jednak, stwierdziłam, że warto wypróbować je pod makijaż, bo mogłoby idealnie sprawdzić się jako baza wygładzająca. Ostatecznie tego nie zrobiłam, ale o tym zaraz.Pierwszy raz zastosowałam go na noc. Tak zazwyczaj w pierwszej kolejności testuję nowe kremy, bo moja cera przyzwyczajona jest do bogatej formuły aplikowanej przed snem. Mimo tego, iż serum pozostawia satynowe wykończenie bez żadnego filmu to śmiało mogę stwierdzić, że dobrze nawilża, bo zarówno po samej aplikacji, jak i po przebudzeniu nie czułam uczucia ściągnięcia czy suchości. Choć przyznam, że osobiście wolę jednak treściwsze konsystencje i zachowałabym to serum to stosowania pod makijaż.
A czemuż to piszę w trybie przypuszczającym i nie przetestowałam serum jako bazy pod podkład? Ano, z tego względu, że któryś ze składników mnie uczulił. Kiedy patrzę na skład to nie umiem wskazać winowajcy, ale pewne jest, że coś jest nie tak. Jeśli czytacie mojego bloga to wiecie, że pięćdziesiąt procent testowanych przeze mnie kosmetyków do pielęgnacji twarzy taki właśnie efekt powoduje. Mam bardzo wrażliwą cerę, także nie chciałabym, żebyście zrażali się do tego kosmetyku, bo zapowiada się całkiem dobrze. Ja jednak obudziłam się rano z podpuchniętą twarzą, co zawsze jest u mnie pierwszym stadium reakcji alergicznej. Także wybaczcie, ale jednak zdrowie jest dla mnie ważniejsze i mimo tego, iż produkt jest obiecujący to nie będę dalej narażała swojej cery.
Cena i dostępność
Serum, wraz z innymi
kosmetykami marki Equilibra, znajdziecie w e-sklepie producenta. Natomiast,
jeśli chcielibyście dorwać produkty stacjonarnie to na stronie producenta
znajdziecie szczegółową listę punktów sprzedaży, w których możecie to zrobić (a
dokładniej tutaj - klik). A jeśli chodzi o to, ile taka przyjemność kosztuje to
za 20 ml kosmetyku musicie zapłacić 35,99 zł.
Podsumowując...
Kosmetyk zapowiada się ciekawie. Pozostawia cerę nawilżoną, ale bez tłustej powłoki i optycznie wygładza zmarszczki. Zdaje się, że idealnie sprawdziłby się pod makijaż, jednak ani tego, ani długofalowego działania sprawdzić nie mogę, ponieważ moja cera się z nim nie polubiła i odpowiedziała reakcją alergiczną. Z tego też względu wstrzymam się dzisiaj od oceny.
Znacie markę Equilibra?
Próbowaliście kosmetyków z tej firmy? Jak się Wam sprawdziły? Sięgnęlibyście po
serum Anti-Aging? Czy może moja recenzja Was zniechęciła? Lubicie aloes w
produktach do pielęgnacji? A może jeszcze żadnego z tym składnikiem nie
próbowaliście?
~ wredna
Bardzo lubię aloes i chętnie po niego sięgam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wywołał u Ciebie jakąś rekcję alergiczną, skoro już po pierwszym użyciu widać efekty... Ciekawe jaki efekt byłby po regularnym stosowaniu :) Ja jeszcze nie używam tego typu kosmetyków, ale jak już będę miała zamiar po nie sięgnąć, to przypomnę sobie o tym serum :)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię aloes (oczywiście w kosmetykach tylko 😆)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi że ten kosmetyk Cię uczulił 😯
Jestem bardzo ciekawa jakby u mnie się sprawdził ☺
Oczywiście chętnie poczytam oddzielny post o aloesie ☺
Pozdrawiam
Lili
Opis brzmiał fajnie, aż za fajnie. :D
OdpowiedzUsuńNiestety potrzebuję bardzo silnego nawilżenia, a reakcja alergiczna, to ostatnimi czasy moje drugie imię. Dlatego z dużą ostrożnością podchodzę do takich produktów.
Lubię kosmetyki z aloesem ale z tej firmy jeszcze nic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńMarka ma całą linię aloesową (a nawet dwie), także jest w czym wybierać ;)
UsuńNie znam tej marki. Szkoda, że wywolał taką reakcję bo zapowiadał się dobrze.
OdpowiedzUsuńA myślałam, że tak dobrze wypadnie. Współczuję, że przez ten produkt miałaś uczulenie :/
OdpowiedzUsuńZnam bardzo dobrze to uczucie. Wiele tematów w głowie, mnóstwo jeszcze nienapisanych postów ale skąd na to wszystko wziąć czas. Plus jest taki, że zawsze będziemy miały o czym pisać :) Produkt wygląda naprawdę ciekawie, szkoda, bardzo szkoda że Cię uczulił ale masz rację zdrowie jest najważniejsze. Wypadł jak wypadł, niestety tak czasem bywa kochana współczuję mocno. Sama nie wiem czy się na niego skuszę, moja cera przyjmuje wiele i nigdy nic mnie nie uczuliło jednak czy go potrzebuję, chyba na razie się wstrzymam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
U mnie to są chyba fazy. Raz mam milion pomysłów na sekundę, a później stwierdzam, że wszystkie są do niczego i nie mam tak naprawdę o czym pisać :D Teraz na szczęście jestem na fali :D
UsuńMam podobnie, z tym że wiele pomysłów przychodzi do mnie w nocy kiedy zasypiam. Obiecuję sobie, że jak tylko wstanę gdziekolwiek to zapiszę a potem okazuje się, że zapominam o czym miałam pamiętać. Przypuszczam że w ten sposób straciłam wiele ciekawych tematów :D
UsuńWiem że miałam już jakiś kosmetyk z tej marki ale nie jestem pewna co dokładnie. A co do Twojego produktu to może się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo o tej marce dotąd słyszałam, ale sama nie miałam okazji jej używać :)
OdpowiedzUsuńu mnie aloes to jak plaster kojący na wszystkie dolegliwości. Nigdy mnie nie uczulił:D
OdpowiedzUsuńMnie aloes również nigdy nie uczulił ;) Tutaj zrobił to któryś z innych składników ;)
Usuńa to niedobry ziomek...
UsuńEstupendo post! Que tengas feliz semana!♡♡♡
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam ogólnie o aloesie. Raczej tego serum nie wypróbuję, bo też mam wrażliwą cerę ze skłonnością do alergii.
OdpowiedzUsuńojoj:(
Usuńmialam do czynienia z tą firma przy kosemtykach dla dzieci
OdpowiedzUsuńUwielbiam aloes i to pod każdą postacią! :) Chętnie sięgnę po ten kosmetyk jeżeli tylko będzie mi z nim po drodze :) Z tej marki mieliśmy z mężem jedynie szampon z aloesem oraz ten z przeciw wypadaniu. Były naprawdę dobre! Jednak ciekawa jestem jak z produktami do twarzy :)
OdpowiedzUsuńJa z aloesowymi produktami do twarzy (nawet od Equilibra) bardzo się polubiłam, niestety serum mojej cerze się nie spodobało, więc poleciało do koleżanki ;)
UsuńNiestety aloes często mnie uczula, więc raczej bym z nim nie ryzykowała.
OdpowiedzUsuńJa na razie nie sięgam po kosmetyki przeciwstarzeniowe, chociaż jak wiadomo lepiej zapobiegać niż leczyć. ;)
OdpowiedzUsuńNiektórzy mówią, że oznak starzenia nie da się zwalczyć kosmetykami :D Z tego wynikałoby, że jedyne co nam zostaje to zapobiegać ;)
UsuńTen produkt wydaje sie byc bardzo dobry, mi sie nie przyda jeszcze ale z checia polece go mojej mamie ! :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie
https://milentry-blog.blogspot.com
Ja musze go sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńW moim wieku taki krem na zmarszczki przydałby się ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ten produkt bardzo mnie zaciekawił ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Działanie jest zachęcające. Szkoda, że u ciebie wywołał taka reakcje, ja nie mam skłonności do alergii i takie rzeczy mi się nie zdarzają. Może go wypróbuję i dam mu szansę, bo działanie kusi.
OdpowiedzUsuńWspółczuję, że Cię uczulił, ja na szczęście nie mam takich problemów więc chyba spróbuję i kupię:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kosmetyk okazał się dla ciebie nieodpowiedni. Ja jeszcze zmarszczek nie mam, więc tym bardziej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńimdollka.pl
Uwielbiam produkty z aloesem w składzie. Szkoda, że okazał się nieodpowiedni.
OdpowiedzUsuńMój blog.
Szczerze mówiąc nie używałam jeszcze nigdy produktów z aloesem. Wiem, że powinnam zacząć już myśleć o pielęgnacji przeciwzmarszczkowej, kiedyś usłyszałam, że powinno się używać takich kosmetyków od 20 roku życia.
OdpowiedzUsuńTo już i dla mnie chyba za późno :D Ale, na szczęście, wyglądam młodziej niż wskazuje na to rocznik, więc może jest jeszcze jakaś szansa :D A z kosmetykami z aloesem polecam się zapoznać ;) Ja pokochałam ;)
UsuńPrzykro mi, że skóra nie zaakceptowała tego kosmetyku. Jego działanie brzmi bardzo ciekawie! U mnie ostatnio nie sprawdziła się nowa aloesowa linia Sylveco...
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że marka ma taką linię ;) Czuję się zachęcona ;)
UsuńChętnie przetestuję go sama na sobie ;)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi że uczulił - to zapewne jeden wspólny składnik - musisz pobawić się w detektywa i sprawdzić który to gagatek...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Zazwyczaj uczulają mnie kosmetyki z kofeiną i kakao, co dziwne, bo napoje piję dosyć często. Może z kosmetykach jest inaczej. Niemniej jednak, w składzie tego kosmetyku nie widzę niczego, co mogłoby taką reakcję wywołać...
UsuńZ chęcią poczytam post na temat działania aloesu :) współczuję wrażliwej cery, ciężko dopasować kosmetyki kiedy więcej rzeczy uczula.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że produkt nie spełnił w 100% Twoich oczekiwań...
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam się z marką Equilibra - aloesowe formuły to same drogocenne składniki! <3
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
Myślę, że moje oczekiwania by spełnił, gdyby nie to, że mnie uczulił :D
UsuńOpis brzmiał fajnie. :)
OdpowiedzUsuńPo tej recenzji trzeba koniecznie kupić ten kosmetyk:D Ja to także zastanawiam się nad postawieniem na pomoc medycyny estetycznej. W takich klinikach jak https://blikpol.pl/medycyna-estetyczna świetnie pomogą wam na problemy ze zmarszczkami i nie tylko.
OdpowiedzUsuńNa pewno jeśli chodzi o zmarszczki, mogą one być sporym problemem dla wielu osób. Jeśli tak jest i z wami, polecam wam zdecydować się na profesjonalny zabieg ich usuwania w takiej jak ta https://www.deuclinic.pl/ klinice. Pracują tu doświadczeni lekarze swojej specjalizacji i według mnie na pewno będziecie zadowoleni z efektu jaki uzyskacie po przeprowadzeniu takiego zabiegu
OdpowiedzUsuńOsobiście uwielbiam wszelkie aloesowe produkty nie tylko kosmetyki. Zdecydowanie moim faworytem są produkty od https://forever-aloe.pl.
OdpowiedzUsuń