Intrygował mnie zapach, konsystencja i zapewnienia producenta. Pełna nadziei i dobrze do tego kosmetyku nastawiona, zaczęłam testy. Jak widzicie, za kilka dni miną dokładnie trzy miesiące od kiedy zaczęłam ten produkt stosować. Także mogę już co-nieco na jego temat powiedzieć. Jak się sprawdził?
O marce słów kilka
Barnängen, marka znana w Szwecji od dziesięcioleci, oferuje skuteczną i zrównoważoną pielęgnację ciała oraz stylowe piękno.
Firma, założona w 1868 r. w Sztokholmie przez hurtownika Johana Wilhelma Holmströma, zasłynęła produkcją mydła w kostce, które weszło na rynek w 1873 r.
Szwedzi szybko docenili jego wspaniałe właściwości, a w 1876 r. Barnängen został oficjalnym dostawcą kosmetyku na dwór królewski.
Od tamtej pory Barnängen kojarzony jest z oryginalnymi i delikatnymi produktami zapewniającymi uczucie świeżości i oczyszczenia. Całe pokolenia Szwedów pokochały tę markę i korzystały z bogactwa jej produktów. I tak o to Barnängen stał się jedną z najbardziej znanych firm w Szwecji.
Czy wiesz?
Barnängen oznacza w języku szwedzkim „dziecięcą łąkę kwiatów”.
Wierzymy, że piękno rodzi się z poczucia pewności siebie, autentyczności i wewnętrznej harmonii.
Dlatego uczyniliśmy pielęgnację skóry, ze szczególnym naciskiem na utrzymanie jej w równowadze, naszą misją.
Od producenta
Zakochaj się w naszym niezwykłym - lekkim i jednocześnie bogatym w substancje odżywcze - produkcie. Balsam do ciała All Over Rescue zawiera opracowany przez Barnängen składnik Cold Cream, który tworzy na skórze szybko wchłaniającą się warstwę ochronną pozostawiając skórę idealnie gładką.Pojemność: 200 ml
To połączenie wysokiej skuteczności ze zmysłową przyjemnością. To zamknięty w słoiczku sprzymierzeniec naszej urody. Krem o aksamitnej konsystencji błyskawicznie wchłania się w skórę, wygładza ją i przywraca jej naturalne piękno. Produkt przeznaczony jest do pielęgnacji całego ciała - nawilża je i regeneruje, a także przywraca jego miękkość i sprężystość.
Co oznacza nazwa Cold Cream?
To receptura sprawiająca, że krem zapewnia przyjemne uczucie chłodu po nałożeniu na skórę.
Termin ważności: 12 miesięcy od otwarcia
Opakowanie i skład
Kosmetyk zamknięty jest w
solidnym, plastikowym słoiczku. Zewnętrzna warstwa opakowania jest
przezroczysta, natomiast wewnętrzna – biała. Wygląda to niezwykle elegancko i
profesjonalnie. Wieczko jest typowe dla kremów – odkręcane. Nie ma żadnych
problemów z otworzeniem, ani zamknięciem, pudełeczka. Szata graficzna utrzymana
jest w czarno-niebieskiej kolorystyce. Jest schludnie, przejrzyście i bez
zbędnych ozdobników. Całość wygląda drogo. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że
na słoiczku nie znajdziemy żadnych informacji w języku polskim. Mnie język
angielski nie przeszkadza, ale dla osób, które go nie znają może to być istotny
aspekt. Oczywiście na spodzie opakowania znajdziemy rozwijaną ulotkę, w której
znajdziemy również polskie tłumaczenie.
INGREDIENTS: Aqua, Octyldodecanol, Caprylic Capric Triglyceride, Ceteareth-20, Glyceryl Stearate, Glycerin, Cyclohexasiloxane(and)Cyclopentasiloxane, Propylene Glycol(and)Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum(and)Caesalpinia Spinosa Gum, Cetyl Alcohol, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Phenoxyethanol(and)Methylparaben(and)Ethylparaben(and)Butylparaben(and)Propylparaben(and)Isobutylparaben, Carthamus Tinctorius(Safflower)Seed Oil(and)Prunus Amygdalus Dulcis(Sweet Almond)Oil(and) Tocopheryl Acetate(and)Ascorbyl Palmitate(and)Linoleic Acid, Allantoin, Hydroxyethylacrylate(and)Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Parfum, Benzyl Salicylate, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, a-Isomethyl ionone.
Konsystencja i zapach
Zapach tego kosmetyku opisywałam już w poście z otwieraniem pudełka ShinyBox, więc pozwolę sobie po prostu zacytować:Pierwsze, co o tym kosmetyku muszę powiedzieć, to to, że nieziemsko pachnie! Wyczuwam tutaj typowe dla kremów delikatnie mydlane nuty, ale zdecydowanie czuję tutaj kokos, który uwielbiam! [...]
Szkoda jednak, że na skórze zapach kokosa zbyt długo się nie utrzymuje.
Po rozsmarowaniu produktu wyczuwalne pozostają te kremowo-mydlane nuty. Jednak wciąż jest to zapach przyjemny dla nosa, przynajmniej mojego.
O konsystencji również wspomniałam już wcześniej:
Dodatkowo, produkt ma bardzo gęstą, niemalże zbitą konsystencję. Dla mnie jest to również plus, bardzo lubię takie treściwe nawilżacze do mojej suchej skóry.
Jednak i tutaj chciałabym coś jeszcze dodać. Mimo swojej gęstości, pod wpływem ciepła palców kosmetyk zmienia swoją konsystencję w znacznie bardziej wodnistą. Całkiem przyjemne uczucie.
Właściwości nawilżające
Głównym zadaniem tego
balsamu jest nawilżenie naszej skóry. Ja jestem posiadaczką tej suchej, więc
wszelkiego rodzaju kremy mają trudne zadanie. Jak sobie z nim poradził ten z
Barnängen?
Od razu po aplikacji
możemy zauważyć nawilżenie, wygładzenie i delikatne natłuszczenie. Skóra jest
gładka, miękka i przyjemna w dotyku. Kosmetyk szybko się wchłania, jednak
pozostawia delikatnie lepki film. Nie jest to jednak nic, co utrudniałoby nam
funkcjonowanie.
Kiedy zaczęłam stosować
ten produkt byłam nim zachwycona. Cudownie pachniał, miał idealną konsystencję
i dodatkowo sprawiał, że skóra wydawała się być dogłębnie nawilżona. Jednak po
jakimś czasie używania zauważyłam, że efekt gładkiej skóry utrzymuje się
jedynie przez kilka godzin po aplikacji kremu. Dla mojej suchej skóry, niestety,
jest niewystarczający. Kiedy nałożę kosmetyk wieczorem to rano czuję jakbym nie
użyła żadnego produktu nawilżającego.
Receptura Cold Cream
Przyznam szczerze, że bardzo zaciekawiła mnie ta nazwa. Pozwolę sobie jeszcze raz przytoczyć słowa producenta dotyczące tej właściwości:To receptura sprawiająca, że krem zapewnia przyjemne uczucie chłodu po nałożeniu na skórę.
Czyli tak naprawdę nie jest jej zadaniem nic poza umileniem procesu aplikacji. Formuła ta nie wpłynie na działanie samego kosmetyku. Niemniej, i tak byłam zaintrygowana.
Niestety, ja żadnego chłodu nie czuję. Może delikatnie odczuwam niższą temperaturę kremu, ale nie wiem czy nie jest to po prostu efekt placebo.
Cena i dostępność
Nie orientuję się, czy kosmetyki marki Barnängen dostaniecie w drogeriach internetowych (z wyjątkiem strony niżej wspomnianego Rossmanna). Ja jeszcze w żadnej ich nie widziałam. Gdyby ktoś miał jakieś informacje na ten temat to będę wdzięczna. Z pewnością, jednak,
dorwiecie je stacjonarnie w Rossmannie za 34,99 zł (teraz 27,99 zł).
Podsumowując…
Moja sucha skóra wymaga
większego nawilżenia. Produkt Barnängen sprawdzi się u osób, które nie mają aż
takiego problemu. Kosmetyk ładnie pachnie, ma przyjemną konsystencję i
pozostawia ciało miękkie i gładkie. Jednak nie jest dogłębnie nawilżający i
mojej skórze nie wystarcza. Po kilku godzinach wchłania się zupełnie i w ogóle nie czuć jego działania. Myślę, że będę po niego sięgała na co dzień, dla
podbicia efektu nawilżenia, które da mi inny produkt.
Moja ocena: 3/5
Znacie tę markę?
Próbowaliście ich kosmetyków? Jak się Wam sprawdziły? A może mieliście ten
konkretny balsam? Byliście zadowoleni z jego działania? A może, tak jak ja,
potrzebujecie czegoś cięższego? Macie ochotę sięgnąć po ten produkt? Czy zupełnie Was zniechęciłam?
~ wredna
Nie znam tej marki, od wiosny mogłabym ten kosmetyk używać.
OdpowiedzUsuńZapach ma bardzo ładny, za każdym razem się nim zachwycam :D Próbowałam i u mnie również średnio się sprawdza... Zdecydowanie nie nadaje się na noc i dla mnie :D Mogłabym go używać tak jak Ty, w ciągu dnia coby mieć cokolwiek na dłoniach :D
OdpowiedzUsuńJa nie mam zbyt dużego problemu z przesuszoną skórą i może dlatego ten krem stał się jednym z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńJeszcze sie nie spotkałam z tym kremem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Nie miałam okazji używać tego kremu. Skóra się mi nie wysusza na dłoniach bardzo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że u mnie by się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam i przyznam, ze go nawet nie znam az tak dobrze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2018/01/szary-paszcz-kochamy-za-uniwersalnosc-i.html
Z tego co się orientuję to jest to nowość ;) Może jeszcze kiedyś o nim w blogosferze usłyszymy ;)
UsuńMam cerę tłustą, ale obecnie potrzebuje mocnego nawilżenia.
OdpowiedzUsuńW okresie jesienno-zimowym często tak bywa, że nasza skóra wymaga większego nawilżenia ;)
UsuńNie znam tego kremu. Ja mam mieszaną cere ale potrzebuje też mocnego nawilenia ;* Buziaki
OdpowiedzUsuńZaciekawila mnie jego delikatnosc.
OdpowiedzUsuńnie znam tego mazidła jeszcze:)
OdpowiedzUsuńO tej marce trochę już słyszałam i przyznam że z chęcią bym się skusiła na ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ;)
OdpowiedzUsuńszkoda że się nie sprawdził u ciebie, ale dla mojej skóry byłby ok ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
ANRU,
Też mam suchą skórę, więc zdecydowanie potrzebuje czegoś lepszego:)
OdpowiedzUsuńWyglądają super. Jestem ciekawa jak by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńPrzy systematycznym stosowaniu u mnie sprawdził się bardzo fajnie. Zapewnia odpowiednie nawilżenie oraz komfort na cały dzień. Z przyjemnością zużyłam moje opakowanie :)
OdpowiedzUsuńU mnie nawet stosowany regularnie, niestety, nie nawilża wystarczająco.
UsuńSzkoda, że nie sprostał Twoim oczekiwaniom. Ja swojego jeszcze nie stosowałam, czeka w kolejce :) Ale mam skórę normalną, sucha tylko czasami na piszczelach, łokciach i kolanach, więc może będę zadowolona z jego działania :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ciekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńudanego wtorku:)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ale dobrze wiedzieć o nim ;P może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam suchą skórę, więc pewnie miałabym podobne odczucia ;)
OdpowiedzUsuńMam jednak jeszcze nie używałam, bardzo podoba mi się zapach tego produktu.
OdpowiedzUsuń