ULUBIEŃCY OSTATNICH MIESIĘCY #4
Tym razem wyłącznie kosmetycznie

Dzisiaj mija dokładnie miesiąc od kiedy opublikowałam ostatniego posta z ulubieńcami. Narzekałam wtedy, że rzadko się one na blogu pojawiają. A tu proszę :D Obiecałam wtedy, że będę bardziej analizowała kosmetyki, których używam. I tak, cztery tygodnie, a ja zdążyłam uzbierać kilka perełek, które pokochałam.
Dzisiaj nie będzie ani filmu, ani muzyki, ani serialu. Jakoś w ostatnim czasie nic z tych kategorii nie zrobiło na mnie ogromnego wrażenia. W dzisiejszym wpisie będą tylko kosmetyki. Większość z nich (chyba wszystkie oprócz jednego) pojawiła się już wcześniej na blogu, dlatego, jeżeli pisałam jakąś obszerniejszą recenzję na temat danego produktu to będziecie mieli wszystko podlinkowane ;)


Boucheron Paris Jaipur Cracelet, perfumy
Jaipur Bracelet marki Boucheron to kwiatowe perfumy dla kobiet. Jaipur Bracelet został wydany w 2012 roku. Nutami głowy są bazylia, werbena cytrynowa, liść fiołka, gorzka pomarańcza i petitgrain; nutami serca są hiacynt, konwalia i goździk (roślina); nutami bazy są irys, cyprys i drewno kaszmirowe.
Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 110 zł
Termin ważności: brak informacji
Nuty głowy: bazylia, werbena cytrynowa, liść fiołka, gorzka pomarańcza, petitgrain
Nuty serca: hiacynt, konwalia, goździk
Nuty bazy: irys, cyprys, drzewo kaszmirowe
Kiedy analizuję piramidę zapachową to wciąż nie mogę się nadziwić, że te perfumy mi się spodobały. O ile jeszcze nuta serca i bazy jakoś do mnie przemawiają, tak nuta głowy zupełnie do mnie nie pasuje. Jednak cała kompozycja jest bardzo (dla mnie) atrakcyjna. Są to kwiatowe, delikatne perfumy, powiedziałabym wręcz, że kremowe. Idealne na oficjalne wydarzenia. Kiedy je wącham to ciężko mi wyodrębnić którykolwiek ze składników. Gdybym miała opisać ich zapach to powiedziałabym, że są to kwiaty (możliwe, że nawet fiołek, hiacynt, konwalia i goździk) oblane kremem (tak, takim chociażby Nivea). Wydaje mi się, że młodszym osobom się nie spodobają, ale ja już jestem w takim wieku, że od czasu do czasu trzeba na siebie wylać coś bardziej stonowanego ;)
Ale dlaczego piszę o tym kosmetyku w ulubieńcach? Ano dlatego, że ostatnio nie mogę się od nich odczepić. Na zmianę używam tych i Fiore del Dragone, o których pisałam w poprzednim poście z tej serii.
INGREDIENTS: Alcohol Denat. (SD Alcohol 39-C), Parfum (Fragrance), Aqua (Water), Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Hexyl Cinnamal, Ethylhexyl Salicylate, Alpha-Isomethylionone, BHT, Benzyl Cinnamate, Citronellol, Citral, Geraniol, Isoeugenol, Benzyl Alcohol, Cinnamal, Coumarin, Eugenol, Benzyl Benzonate, CI17200 (Red 33), CI42090 (Blue 1).


Delia Dairy Fun, kule do kąpieli
Kule do kąpieli, które zanurzone w wodzie musują, nadają piękny kolor wody oraz relaksują zmysły. W zależności od nastroju, możesz wybrać zapach: kojące mleko i miód, aromatyczne karmelowe jabłko lub energetyzującą brzoskwinię z mango.
Gramatura: 3x100 g
Cena: 15,60 zł
Termin ważności: 12 miesięcy od otwarcia (lub do grudnia 2020)
Znalezione w grudniowym ShinyBoxie. Na początku troszkę się ich obawiałam, bo takie produkty potrafią wywołać u mnie reakcję alergiczną. Dlatego też rzadko po takie kąpielo-umilacze sięgam. Jednak te pachniały tak obłędnie, że postanowiłam je przetestować. Na razie wykorzystałam tylko jedną kulę. Wiem, że większość osób nie jest z tego kosmetyku zadowolona. Możliwe, że ja mam inne odczucia, bo tych wystrzałowych jeszcze nie próbowałam i nie mam porównania. Jednak bardzo podoba mi się to, że zapach utrzymuje się na ciele.
Nie wiem czy kupię to opakowanie ponownie, bo chcę wypróbować też inne kule do kąpieli, ale zdecydowanie zagłębię się w temat ;)
No i oczywiście niezmiernie cieszy mnie fakt, że nie dostałam po nich uczulenia ;)
INGREDIENTS: /Milk & Honey/: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Sodium Sulfate, Parfum, Vitis Vinifera Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Hexyl Cinnamal, Limonene, Citronellol, CI 19140, CI 16255./Peach & Mango/: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Sodium Sulfate, Parfum, Vitis Vinifera Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Hexyl Cinnamal, Limonene, CI 16255, CI 19140./Caramel & Apple/: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Sodium Sulfate, Parfum, Vitis Vinifera Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Hexyl Cinnamal, Coumarin, CI 14720, CI 19140, CI 42090.


GlissKur Supreme Length, odżywka do włosów
Formuły Gliss Kur z Keratynowym Serum odbudowują powstałe zniszczenia i wzmacniają strukturę komórkowa, aby zapobiegać przyszłym uszkodzeniom, Aby odpowiadać na potrzeby włosów długich, skłonnych do zniszczeń i rozdwajających się końcówek. Odżywka Supreme Lenght z Regeneracyjnymi Mikro-Lipidami i Ekstraktem z Piwonii odbudowuje zniszczenia na całej długości włosów, zapewnia natychmiastowe rozczesywanie i sypkość włosów.
Pojemność: 200 ml
Cena: 11,99 zł
Termin ważności: 12 miesięcy od otwarcia
Znaleziona w dodatkowym pudełku ShinyBox z lutego. Do kosmetyków z serii GlissKur byłam uprzedzona, bo miałam kiedyś szampon, który u mnie okazał się bublem. Na szczęście ta odżywka zaciera wszystkie złe wspomnienia.
Kosmetyk bardzo ładny zpach. Dla mnie to już ogromny plus, uwielbiam, kiedy moje kosmyki przyjemnie pachną ;) Produkt przeznaczony jest do włosów długich, skłonnych do zniszczeń i z rozdwojonymi końcówkami - po prostu stworzony dla mnie ;)
Kłaczki po użyciu tej odżywki są mięciutkie i gładziutkie - bardzo miłe w dotyku. A dodatkowo sypkie i nie pozbawione objętości, ale też nie puszą się. Może kosmetyk nie dodaje im blasku, ale sprawia, że wyglądają znacznie zdrowiej. Rozdwojone końcówki mniej rzucają się w oczy, a połamane, odstające kosmyki są ujarzmione.
INGREDIENTS: Aqua, Cetearyl Alcohol, Quaternium-87, Stearamidopropyl Dimethylamine, Dimethicone, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Isopropyl Myristate, Paeonia Lactiflora Root Extract, Amodimethicone/Morpholinomethyl Silsesquioxane Copolymer, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Citric Acid, Propylene Glycol, Phenoxyethanol, Glycerin, Sodium Methylparaben, Parfum, Dimethiconol, Polyquaternium-37, Dicaprylyl Carbonate, Linalool, Benzyl Salicylate, Trideceth-5, Limonene.


Annabelle Minerals, kryjący podkład
Podkład kryjący Annabelle Minerals jest uniwersalnym produktem dla wszystkich typów cery. Szczególnie docenia go kobiety, które przy pomocy makijażu chcą zatuszować rożne niedoskonałości takie jak przebarwienia, popękane naczynka czy wypryski. Dzięki dużej zawartości dwutlenku tytanu, produkt zapewnia krycie na najwyższym poziomie oraz ochronę przed promieniowaniem słonecznym na poziomie 15 SPF, pozwalając jednocześnie skórze oddychać. Produkt nie zawiera parabenów, silikonów oraz sztucznych barwników, a wszystkie minerały użyte do jego produkcji są naturalne i mogą być stosowane nawet przez panie o wrażliwej cerze. Ponadto podkład długo utrzymuje się na twarzy i z powodzeniem może być stosowany na wielkie wyjścia.
Mój odcień: Golden Fairest
Gramatura: 4 g
Cena: 34,90 zł
Termin ważności: 12 miesięcy od otwarcia
Pełna recenzja pojawiła się na blogu. A dokładniej tutaj.
INGREDIENTS: Titanium Dioxide CI77891, Mica CI77019, Iron Oxides CI77491, CI77492, CI77499, Zinc Oxide CI77947.


Victoria Vynn Pure, top
Top PURE stworzony specjalnie dla systemu PURE CREAMY HYBRID. Utwardzany w LED – 30 sek. Nadaje stylizacji efekt GLASS NAILS i intensywny połysk aż do usunięcia stylizacji. Przedłuża trwałość stylizacji do 4 tygodni i jest samopoziomujący. Pędzelek płaski, włosie i jego długość stworzone dla formuły PURE.
Pojemność: 8 ml
Termin ważności: 12 miesięcy od otwarcia
Cena: 28 zł
Pełną recenzję znajdziecie tutaj.
INGREDIENTS: Acrylates Copolymer, Hema, Isobornyl Acrylate, Ethyl (2,4,6- Trimethylbenzoyl) Phenylphosphinate, Hydroxycyclohexyl Phenyl Ketone, Dimethicone, Ci 60725.


I Want, zestaw Simple do cery normalnej i mieszanej
Nie zawiera parabenów, sztucznych zapachów i barwników. Zestaw zawiera: 1 x tonik nawilżający 5 ml, 1 x emulsja nawilżająca 5ml.
Wersja miniaturowa - travel size.
Pojemność miniaturki: 2 x 5 ml
Cena zestawu: 0,95 zł
Termin ważności zestawu: 12 miesięcy od otwarcia
Ten zestaw pojawił się już w poście z serii Tanie i dobre, dlatego jak chcecie poczytać o nim trochę więcej to zapraszam tutaj.


Znacie coś z moich ulubieńców? Jak u Was sprawdziły się te produkty? A co ostatnio Wam przypadło do gustu? Co jeszcze powinno znaleźć się na tej liście? Jakich Waszych ulubieńców możecie mi polecić? Chcielibyście zobaczyć pełną recenzję któregoś z tych produktów?

~ wredna

51 komentarzy:

  1. Bardzo lubię kosmetyki do włosów z GlissKur i raczej zawsze coś od nich mi się przewija w łazience.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dopiero drugie podejście, tym razem udane ;)

      Usuń
    2. Czasem tak bywa. Ja już wiem co od nich mi się sprawdza i co jakiś czas sięgam po jakiś kosmetyk, którego nie znam.

      Usuń
  2. Nie miałam okazji używać żadnego z tych produktów, ale te kule bardzo mnie kuszą :D Pachną obłędnie! Ja też muszę się zagłębić w temat kul do kąpieli :D Odżywkę z GlissKur też z chęcią bym wypróbowała, bo też mam słabe zdanie o ich firmie po użyciu szamponu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam bardzo dobrze podkład mineralny AM, używałam go lata. Zaciekawił mnie za to zestaw miniaturowy :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubię ten szampon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie akurat sprawdza się odżywka, z szamponem Volume od GlissKur się nie polubiłam ;)

      Usuń
  5. Czaję się na jakiś kosmetyk Gliss Kurr już od dłuższego czasu, ale jakoś ciągle mi nie po drodze :) A kule to już w ogóle kuszą mnie od dawna, ale najpierw muszę skończyć ulubiony energetyzujący płyn do kąpieli z Babuszki Agafii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja to robię teraz napad na drogerie natura bo fajne promocje są:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi trochę nie po drodze, ale może też się wybiorę ;)

      Usuń
    2. możesz na internetach zrobić tam zamówienie:) kosmetyki są bardzo tanie w porównaniu do rossmana

      Usuń
  7. Mam annabelle podklad i cienie i bardzi sie polubiłam z tymi mineralami

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam żadnego kosmetyku.
    Próbowałam mineralny podkład z innej firmy ale niestety mega szybko się u mnie wyświeca... Nie wiem czy z wszystkimi tak jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie również nie zbyt długo pozostaje matowy, ale mnie akurat takie wyświecanie nie przeszkadza, przy innych fluidach znacznie wcześniej zaczynam się świecić ;)

      Usuń
  9. Kule fajnie się prezentują, ale ja nie używam takich specyfików, mimo obłędnego zapachu. Już podczas prysznica zużywam dużo wody, a co by było podczas kąpieli? Wolę nie myśleć. :D Oczywiście staram się oszczędzać wodę, ale mimo wszystko na napełnienie wanny trochę wody by zeszło. W sumie część takiej kuli można by wykorzystać do moczenia stóp w misce. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kąpiel biorę maksymalnie raz w tygodniu ;) Na co dzień wybieram prysznic ;) Taki relaks przyda się każdemu ;) Ale wiadomo, oszczędzać trzeba ;)

      Usuń
  10. Fajne produkty, u mnie właśnie te kule do kąpieli się nie sprawdziły ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam kosmetyki z Anabel!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkie te kosmetyki prezentują się cudownie <3

    OdpowiedzUsuń
  13. te kule do kąpieli są genialne! mam je i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie mają rewelacyjnych właściwości pielęgnacyjnych, ale pachną nieziemsko :D

      Usuń
  14. Ten podkład planuje kupić, czytałam o nim niedawno że jest dobry. A minerały to coś, co zaczyna królować u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, od kiedy spróbowałam podkładów mineralnych, bardzo rzadko wracam do tych we fluidach ;)

      Usuń
  15. Mi te kule do kąpieli też się podobały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! W końcu ktoś to też je polubił ;) Myślałam, że może rzeczywiście są kiepskie, a mnie podobają się tylko dlatego, że wcześniej nie używałam tego typu produktów ;)

      Usuń
  16. Produkty Gliss Kur lubię :)

    Zapraszam https://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam ochotę na te kule do kąpieli, nigdy ich nie stosowałam a bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Może kiedys w końcu uda mi się coś wypróbowac od Anabele Minerals :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto ;) Szczególnie, że marka oferuje próbki, także nawet jakby się nie sprawdziły to nie marnuje się majątku ;)

      Usuń
  19. czemu mnie znowu perfumami kusisz:D:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Dairy Fun kojarzy mi się z genialnymi pudrami do kąpieli :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Znam kule i podkład - oba fajne, ale czy bym je zaklasyfikowała jako moich ulubieńców? Raczej nie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. podoba mi się flakon tego zapachu ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również ;) I moim zdaniem idealnie oddaje zapach, który się w nim kryje ;)

      Usuń
  23. Większość tych produktów znam jedynie właśnie dzięki Twojemu blogowi, ale niestety sama nic nie próbowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam tych produktow, ale wydają się być bardzo fajne
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  25. The perfume looks lovely. I love floral fresh scents!

    www.fashionradi.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Niestety, nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców, więc nie mogę porównać swoich efektów z Twoimi. Planuję jednak bliższe przyjrzenie się minerałom, jestem ciekawa, jak sie u mnie sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze ;) Ja uważam, że każdy powinien spróbować minerałów ;) Chociażby tylko po to, żeby mieć jakieś porównanie i przekonać się czy taka forma mu/jej odpowiada ;)

      Usuń
  27. Również bardzo lubię tą odżywkę Glissa - zresztą miałam różne warianty i są bardzo fajne. Perfumy mają niesamowite nuty zapachowe... a ja ich jeszcze nie znam! Muszę nadrobić. W tych kulach do kąpieli się zakochałam... Chyba mamy całkiem podobny gust :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, w takim razie muszę poznać inne warianty odżywek od GlissKura ;)

      Usuń
  28. Hello, i'm a new follower, on your amazing blog, can you follow mine on my blog?
    https://amoriemeraviglie.blogspot.it/
    thanks TIZIANA

    OdpowiedzUsuń
  29. Do mnie nuty perfumu też nie przemawiają, ale skoro Tobie się spodobał (mimo że sama przyznajesz, że nie są to Twoje ulubione połączenia), to może u mnie byłoby podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie to zapach zupełnie nie oddaje pojedynczych nut ;) A całość jest bardzo przyjemna, przynajmniej dla mojego nosa ;)

      Usuń
  30. Z powyżej przedstawionych przez ciebie produktów używałam jedynie bomb do kąpieli, od których jestem naprawdę uzależniona! Takie niby nic, a jak cieszy...;) A jak pachną wanilią czy też karmelem... Powinnam sama spróbować stworzyć własne, bo inaczej nie wyrobię z pieniędzmi:D
    staying true to myself

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W internecie można znaleźć przepisy na takie kule ;) Chyba i ja się z nimi zapoznam :D

      Usuń
  31. Kiedyś bardzo często sięgałam po odżywki Gliss Kur i byłam zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i obserwacje. To bardzo wiele dla mnie znaczy.

Za każdy przemyślany komentarz odwdzięczam się tym samym.
Nie mam nic przeciwko wzajemnej obserwacji, pod warunkiem, że masz zamiar zaglądać na bloga i vice versa.
Jeśli obserwujesz, daj znać w komentarzu.

***

I appreciate all the comments and followers. It means the world to me.

If you leave a well-thought-out comment I will comment back.
I don't mind following each other, as long as you are willing to visit my blog and vice versa.
If you join to my followers, please let me know in a comment.