Dzisiaj nie będzie ani filmu, ani muzyki, ani serialu. Jakoś w ostatnim czasie nic z tych kategorii nie zrobiło na mnie ogromnego wrażenia. W dzisiejszym wpisie będą tylko kosmetyki. Większość z nich (chyba wszystkie oprócz jednego) pojawiła się już wcześniej na blogu, dlatego, jeżeli pisałam jakąś obszerniejszą recenzję na temat danego produktu to będziecie mieli wszystko podlinkowane ;)
Boucheron Paris Jaipur Cracelet, perfumy
Jaipur Bracelet marki Boucheron to kwiatowe perfumy dla kobiet. Jaipur Bracelet został wydany w 2012 roku. Nutami głowy są bazylia, werbena cytrynowa, liść fiołka, gorzka pomarańcza i petitgrain; nutami serca są hiacynt, konwalia i goździk (roślina); nutami bazy są irys, cyprys i drewno kaszmirowe.Pojemność: 50 ml
Cena: ok. 110 zł
Termin ważności: brak informacji
Nuty głowy: bazylia, werbena cytrynowa, liść fiołka, gorzka pomarańcza, petitgrain
Nuty serca: hiacynt, konwalia, goździk
Nuty bazy: irys, cyprys, drzewo kaszmirowe
Kiedy analizuję piramidę zapachową to wciąż nie mogę się nadziwić, że te perfumy mi się spodobały. O ile jeszcze nuta serca i bazy jakoś do mnie przemawiają, tak nuta głowy zupełnie do mnie nie pasuje. Jednak cała kompozycja jest bardzo (dla mnie) atrakcyjna. Są to kwiatowe, delikatne perfumy, powiedziałabym wręcz, że kremowe. Idealne na oficjalne wydarzenia. Kiedy je wącham to ciężko mi wyodrębnić którykolwiek ze składników. Gdybym miała opisać ich zapach to powiedziałabym, że są to kwiaty (możliwe, że nawet fiołek, hiacynt, konwalia i goździk) oblane kremem (tak, takim chociażby Nivea). Wydaje mi się, że młodszym osobom się nie spodobają, ale ja już jestem w takim wieku, że od czasu do czasu trzeba na siebie wylać coś bardziej stonowanego ;)
Ale dlaczego piszę o tym kosmetyku w ulubieńcach? Ano dlatego, że ostatnio nie mogę się od nich odczepić. Na zmianę używam tych i Fiore del Dragone, o których pisałam w poprzednim poście z tej serii.
INGREDIENTS: Alcohol Denat. (SD Alcohol 39-C), Parfum (Fragrance), Aqua (Water), Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Hexyl Cinnamal, Ethylhexyl Salicylate, Alpha-Isomethylionone, BHT, Benzyl Cinnamate, Citronellol, Citral, Geraniol, Isoeugenol, Benzyl Alcohol, Cinnamal, Coumarin, Eugenol, Benzyl Benzonate, CI17200 (Red 33), CI42090 (Blue 1).
Delia Dairy Fun, kule do
kąpieli
Kule do kąpieli, które zanurzone w wodzie musują, nadają piękny kolor wody oraz relaksują zmysły. W zależności od nastroju, możesz wybrać zapach: kojące mleko i miód, aromatyczne karmelowe jabłko lub energetyzującą brzoskwinię z mango.
Gramatura: 3x100 g
Cena: 15,60 zł
Termin ważności: 12
miesięcy od otwarcia (lub do grudnia 2020)
Znalezione w grudniowym ShinyBoxie. Na początku troszkę się ich obawiałam, bo takie produkty potrafią wywołać u mnie reakcję alergiczną. Dlatego też rzadko po takie kąpielo-umilacze sięgam. Jednak te pachniały tak obłędnie, że postanowiłam je przetestować. Na razie wykorzystałam tylko jedną kulę. Wiem, że większość osób nie jest z tego kosmetyku zadowolona. Możliwe, że ja mam inne odczucia, bo tych wystrzałowych jeszcze nie próbowałam i nie mam porównania. Jednak bardzo podoba mi się to, że zapach utrzymuje się na ciele.Nie wiem czy kupię to opakowanie ponownie, bo chcę wypróbować też inne kule do kąpieli, ale zdecydowanie zagłębię się w temat ;)
No i oczywiście niezmiernie cieszy mnie fakt, że nie dostałam po nich uczulenia ;)
INGREDIENTS: /Milk & Honey/: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Sodium Sulfate, Parfum, Vitis Vinifera Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Hexyl Cinnamal, Limonene, Citronellol, CI 19140, CI 16255./Peach & Mango/: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Sodium Sulfate, Parfum, Vitis Vinifera Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Hexyl Cinnamal, Limonene, CI 16255, CI 19140./Caramel & Apple/: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Sodium Sulfate, Parfum, Vitis Vinifera Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Hexyl Cinnamal, Coumarin, CI 14720, CI 19140, CI 42090.
GlissKur Supreme Length, odżywka do włosów
Formuły Gliss Kur z Keratynowym Serum odbudowują powstałe zniszczenia i wzmacniają strukturę komórkowa, aby zapobiegać przyszłym uszkodzeniom, Aby odpowiadać na potrzeby włosów długich, skłonnych do zniszczeń i rozdwajających się końcówek. Odżywka Supreme Lenght z Regeneracyjnymi Mikro-Lipidami i Ekstraktem z Piwonii odbudowuje zniszczenia na całej długości włosów, zapewnia natychmiastowe rozczesywanie i sypkość włosów.Pojemność: 200 ml
Cena: 11,99 zł
Termin ważności: 12 miesięcy od otwarcia
Znaleziona w dodatkowym pudełku ShinyBox z lutego. Do kosmetyków z serii GlissKur byłam uprzedzona, bo miałam kiedyś szampon, który u mnie okazał się bublem. Na szczęście ta odżywka zaciera wszystkie złe wspomnienia.
Kosmetyk bardzo ładny zpach. Dla mnie to już ogromny plus, uwielbiam, kiedy moje kosmyki przyjemnie pachną ;) Produkt przeznaczony jest do włosów długich, skłonnych do zniszczeń i z rozdwojonymi końcówkami - po prostu stworzony dla mnie ;)
Kłaczki po użyciu tej odżywki są mięciutkie i gładziutkie - bardzo miłe w dotyku. A dodatkowo sypkie i nie pozbawione objętości, ale też nie puszą się. Może kosmetyk nie dodaje im blasku, ale sprawia, że wyglądają znacznie zdrowiej. Rozdwojone końcówki mniej rzucają się w oczy, a połamane, odstające kosmyki są ujarzmione.
INGREDIENTS: Aqua, Cetearyl Alcohol, Quaternium-87, Stearamidopropyl Dimethylamine, Dimethicone, Distearoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Isopropyl Myristate, Paeonia Lactiflora Root Extract, Amodimethicone/Morpholinomethyl Silsesquioxane Copolymer, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Citric Acid, Propylene Glycol, Phenoxyethanol, Glycerin, Sodium Methylparaben, Parfum, Dimethiconol, Polyquaternium-37, Dicaprylyl Carbonate, Linalool, Benzyl Salicylate, Trideceth-5, Limonene.
Annabelle Minerals, kryjący podkład
Podkład kryjący Annabelle Minerals jest uniwersalnym produktem dla wszystkich typów cery. Szczególnie docenia go kobiety, które przy pomocy makijażu chcą zatuszować rożne niedoskonałości takie jak przebarwienia, popękane naczynka czy wypryski. Dzięki dużej zawartości dwutlenku tytanu, produkt zapewnia krycie na najwyższym poziomie oraz ochronę przed promieniowaniem słonecznym na poziomie 15 SPF, pozwalając jednocześnie skórze oddychać. Produkt nie zawiera parabenów, silikonów oraz sztucznych barwników, a wszystkie minerały użyte do jego produkcji są naturalne i mogą być stosowane nawet przez panie o wrażliwej cerze. Ponadto podkład długo utrzymuje się na twarzy i z powodzeniem może być stosowany na wielkie wyjścia.
Mój odcień: Golden
Fairest
Gramatura: 4 g
Cena: 34,90 zł
Termin ważności: 12
miesięcy od otwarcia
Pełna recenzja pojawiła się na blogu. A dokładniej tutaj.INGREDIENTS: Titanium Dioxide CI77891, Mica CI77019, Iron Oxides CI77491, CI77492, CI77499, Zinc Oxide CI77947.
Victoria Vynn Pure, top
Top PURE stworzony specjalnie dla systemu PURE CREAMY HYBRID. Utwardzany w LED – 30 sek. Nadaje stylizacji efekt GLASS NAILS i intensywny połysk aż do usunięcia stylizacji. Przedłuża trwałość stylizacji do 4 tygodni i jest samopoziomujący. Pędzelek płaski, włosie i jego długość stworzone dla formuły PURE.
Pojemność: 8 ml
Termin ważności: 12
miesięcy od otwarcia
Cena: 28 zł
Pełną recenzję znajdziecie tutaj.INGREDIENTS: Acrylates Copolymer, Hema, Isobornyl Acrylate, Ethyl (2,4,6- Trimethylbenzoyl) Phenylphosphinate, Hydroxycyclohexyl Phenyl Ketone, Dimethicone, Ci 60725.
I Want, zestaw Simple do cery
normalnej i mieszanej
Nie zawiera parabenów, sztucznych zapachów i barwników. Zestaw zawiera: 1 x tonik nawilżający 5 ml, 1 x emulsja nawilżająca 5ml.
Wersja miniaturowa -
travel size.
Pojemność miniaturki: 2 x
5 ml
Cena zestawu: 0,95 zł
Termin ważności zestawu:
12 miesięcy od otwarcia
Ten zestaw pojawił się już w poście z serii Tanie i dobre, dlatego jak chcecie poczytać o nim trochę więcej to zapraszam tutaj.
Znacie coś z moich
ulubieńców? Jak u Was sprawdziły się te produkty? A co ostatnio Wam przypadło
do gustu? Co jeszcze powinno znaleźć się na tej liście? Jakich Waszych ulubieńców
możecie mi polecić? Chcielibyście zobaczyć pełną recenzję któregoś z tych
produktów?
~ wredna
Bardzo lubię kosmetyki do włosów z GlissKur i raczej zawsze coś od nich mi się przewija w łazience.
OdpowiedzUsuńU mnie dopiero drugie podejście, tym razem udane ;)
UsuńCzasem tak bywa. Ja już wiem co od nich mi się sprawdza i co jakiś czas sięgam po jakiś kosmetyk, którego nie znam.
UsuńNie miałam okazji używać żadnego z tych produktów, ale te kule bardzo mnie kuszą :D Pachną obłędnie! Ja też muszę się zagłębić w temat kul do kąpieli :D Odżywkę z GlissKur też z chęcią bym wypróbowała, bo też mam słabe zdanie o ich firmie po użyciu szamponu :D
OdpowiedzUsuńZnam bardzo dobrze podkład mineralny AM, używałam go lata. Zaciekawił mnie za to zestaw miniaturowy :))
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten szampon :)
OdpowiedzUsuńMnie akurat sprawdza się odżywka, z szamponem Volume od GlissKur się nie polubiłam ;)
UsuńCzaję się na jakiś kosmetyk Gliss Kurr już od dłuższego czasu, ale jakoś ciągle mi nie po drodze :) A kule to już w ogóle kuszą mnie od dawna, ale najpierw muszę skończyć ulubiony energetyzujący płyn do kąpieli z Babuszki Agafii :)
OdpowiedzUsuńja to robię teraz napad na drogerie natura bo fajne promocje są:)
OdpowiedzUsuńMi trochę nie po drodze, ale może też się wybiorę ;)
Usuńmożesz na internetach zrobić tam zamówienie:) kosmetyki są bardzo tanie w porównaniu do rossmana
UsuńMam annabelle podklad i cienie i bardzi sie polubiłam z tymi mineralami
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńPróbowałam mineralny podkład z innej firmy ale niestety mega szybko się u mnie wyświeca... Nie wiem czy z wszystkimi tak jest...
U mnie również nie zbyt długo pozostaje matowy, ale mnie akurat takie wyświecanie nie przeszkadza, przy innych fluidach znacznie wcześniej zaczynam się świecić ;)
UsuńKule fajnie się prezentują, ale ja nie używam takich specyfików, mimo obłędnego zapachu. Już podczas prysznica zużywam dużo wody, a co by było podczas kąpieli? Wolę nie myśleć. :D Oczywiście staram się oszczędzać wodę, ale mimo wszystko na napełnienie wanny trochę wody by zeszło. W sumie część takiej kuli można by wykorzystać do moczenia stóp w misce. :D
OdpowiedzUsuńJa kąpiel biorę maksymalnie raz w tygodniu ;) Na co dzień wybieram prysznic ;) Taki relaks przyda się każdemu ;) Ale wiadomo, oszczędzać trzeba ;)
UsuńFajne produkty, u mnie właśnie te kule do kąpieli się nie sprawdziły ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z Anabel!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Wszystkie te kosmetyki prezentują się cudownie <3
OdpowiedzUsuńte kule do kąpieli są genialne! mam je i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMoże nie mają rewelacyjnych właściwości pielęgnacyjnych, ale pachną nieziemsko :D
UsuńTen podkład planuje kupić, czytałam o nim niedawno że jest dobry. A minerały to coś, co zaczyna królować u mnie :)
OdpowiedzUsuńJa, od kiedy spróbowałam podkładów mineralnych, bardzo rzadko wracam do tych we fluidach ;)
UsuńMi te kule do kąpieli też się podobały ;)
OdpowiedzUsuńTak! W końcu ktoś to też je polubił ;) Myślałam, że może rzeczywiście są kiepskie, a mnie podobają się tylko dlatego, że wcześniej nie używałam tego typu produktów ;)
UsuńProdukty Gliss Kur lubię :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com
Mam ochotę na te kule do kąpieli, nigdy ich nie stosowałam a bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedys w końcu uda mi się coś wypróbowac od Anabele Minerals :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńWarto ;) Szczególnie, że marka oferuje próbki, także nawet jakby się nie sprawdziły to nie marnuje się majątku ;)
UsuńCiekawi ulubiency :)
OdpowiedzUsuńczemu mnie znowu perfumami kusisz:D:D
OdpowiedzUsuńBo mam obsesję na punkcie zapachów :D
UsuńDairy Fun kojarzy mi się z genialnymi pudrami do kąpieli :D
OdpowiedzUsuńZnam kule i podkład - oba fajne, ale czy bym je zaklasyfikowała jako moich ulubieńców? Raczej nie:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się flakon tego zapachu ♥
OdpowiedzUsuńMnie również ;) I moim zdaniem idealnie oddaje zapach, który się w nim kryje ;)
UsuńWiększość tych produktów znam jedynie właśnie dzięki Twojemu blogowi, ale niestety sama nic nie próbowałam :D
OdpowiedzUsuńFajne produkty. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktow, ale wydają się być bardzo fajne
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
The perfume looks lovely. I love floral fresh scents!
OdpowiedzUsuńwww.fashionradi.com
Niestety, nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców, więc nie mogę porównać swoich efektów z Twoimi. Planuję jednak bliższe przyjrzenie się minerałom, jestem ciekawa, jak sie u mnie sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze ;) Ja uważam, że każdy powinien spróbować minerałów ;) Chociażby tylko po to, żeby mieć jakieś porównanie i przekonać się czy taka forma mu/jej odpowiada ;)
UsuńMam te perfumy, są super:)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię tą odżywkę Glissa - zresztą miałam różne warianty i są bardzo fajne. Perfumy mają niesamowite nuty zapachowe... a ja ich jeszcze nie znam! Muszę nadrobić. W tych kulach do kąpieli się zakochałam... Chyba mamy całkiem podobny gust :)
OdpowiedzUsuńO, w takim razie muszę poznać inne warianty odżywek od GlissKura ;)
UsuńHello, i'm a new follower, on your amazing blog, can you follow mine on my blog?
OdpowiedzUsuńhttps://amoriemeraviglie.blogspot.it/
thanks TIZIANA
Do mnie nuty perfumu też nie przemawiają, ale skoro Tobie się spodobał (mimo że sama przyznajesz, że nie są to Twoje ulubione połączenia), to może u mnie byłoby podobnie :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to zapach zupełnie nie oddaje pojedynczych nut ;) A całość jest bardzo przyjemna, przynajmniej dla mojego nosa ;)
UsuńZ powyżej przedstawionych przez ciebie produktów używałam jedynie bomb do kąpieli, od których jestem naprawdę uzależniona! Takie niby nic, a jak cieszy...;) A jak pachną wanilią czy też karmelem... Powinnam sama spróbować stworzyć własne, bo inaczej nie wyrobię z pieniędzmi:D
OdpowiedzUsuństaying true to myself
W internecie można znaleźć przepisy na takie kule ;) Chyba i ja się z nimi zapoznam :D
UsuńKiedyś bardzo często sięgałam po odżywki Gliss Kur i byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuń